• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty. Leczenie autoszczepionką.

Grom

Well-known member
🙂 uff... super! W takiej sytuacji zawsze myślę o Blitzkriegu, który był zawsze a teraz nie daje znaku życia 😑
 

przemeo

New member
Jestem, żyje... nie wyleczylem tego, po ponad 5 latach bez leczenia, teraz żałuję że tak długo czekałem, powróciłem do swojego lekarza. Jestem w trakcie jego kuracji, na poczatek Gentamycyna na 14 dni w udo, potem miesiac biseptolu 480. Genta już skończyłem, działała przeciwbólowo..., bylem kiedys 5 dni w szpitalu na gentamyc, wtedy tak samo bylo. Biseptol to już woogole, nawet bólu nie może zdlawic dobrze. I taka historia...mój lekarz powiedział, że ciężkie działa bedziemy stosować. Zobaczymy...
 

kaolik98

Well-known member
Jestem, żyje... nie wyleczylem tego, po ponad 5 latach bez leczenia, teraz żałuję że tak długo czekałem, powróciłem do swojego lekarza. Jestem w trakcie jego kuracji, na poczatek Gentamycyna na 14 dni w udo, potem miesiac biseptolu 480. Genta już skończyłem, działała przeciwbólowo..., bylem kiedys 5 dni w szpitalu na gentamyc, wtedy tak samo bylo. Biseptol to już woogole, nawet bólu nie może zdlawic dobrze. I taka historia...mój lekarz powiedział, że ciężkie działa bedziemy stosować. Zobaczymy...
Nie wyleczyłeś autoszczepionką?
 

Grom

Well-known member
Witaj @przemeo !
W jednym z postów w 2015 roku pisałeś, że masz takie objawy, że nie możesz normalnie funkcjonować. Jak wytrzymałeś te 5 lat? Stosowałeś doraźnie jakieś leki przeciwbólowe, zwiotczające lub psychotropy?
 

przemeo

New member
W tej chorobie, to jak wiecie kazdy dzień jest inny, raz mnie bolało, raz piekło, raz sikalem co chwile. Ogólnie męczyłem sie z tym, może to głupie ale miałem nadzieje małą ze samo przejdzie. I tak leciały latka, autoszczepionka mi nie pomogla, tak jak pisalem wczesniej. Myslalem o bakteriofagach, ale mój lekarz powiedzial żeby dac sobie z tym spokój. Jakiś czas temu wyczytalem info o Urosalu bez recepty. Powiem Wam, ze trochę działa tzn. Przeciwbólowo, nie wyleczy tego ale troche tam działa. Lekarz myślał ze się wyleczylem, widzę że trochę sie jakby przejął mną.., zobaczymy co teraz wymyśli, narazie pierwsza bitwę chyba przegrał. Robiłem posiewy z wydzieliny gruczolu, wychodzil fecalis, serratia marcesens, jakis gronkowiec jeszcze. Ogólnie, to nie da sie z tym żyć normalnie, może ktoś powie "wytrzymał 5 lat to nie jest tak źle". Trzeba to leczyć, i walczyć. Będę tutaj zaglądał niestety. O tycha"ciezkich dzialach", napiszę Wam.
 

kaolik98

Well-known member
W tej chorobie, to jak wiecie kazdy dzień jest inny, raz mnie bolało, raz piekło, raz sikalem co chwile. Ogólnie męczyłem sie z tym, może to głupie ale miałem nadzieje małą ze samo przejdzie. I tak leciały latka, autoszczepionka mi nie pomogla, tak jak pisalem wczesniej. Myslalem o bakteriofagach, ale mój lekarz powiedzial żeby dac sobie z tym spokój. Jakiś czas temu wyczytalem info o Urosalu bez recepty. Powiem Wam, ze trochę działa tzn. Przeciwbólowo, nie wyleczy tego ale troche tam działa. Lekarz myślał ze się wyleczylem, widzę że trochę sie jakby przejął mną.., zobaczymy co teraz wymyśli, narazie pierwsza bitwę chyba przegrał. Robiłem posiewy z wydzieliny gruczolu, wychodzil fecalis, serratia marcesens, jakis gronkowiec jeszcze. Ogólnie, to nie da sie z tym żyć normalnie, może ktoś powie "wytrzymał 5 lat to nie jest tak źle". Trzeba to leczyć, i walczyć. Będę tutaj zaglądał niestety. O tycha"ciezkich dzialach", napiszę Wam.
A słuchaj, jakie masz główne objawy? U mnie pieczenie cewki po wytrysku, nadmierna masturbacja pogarsza sprawę pieczenia (mam długi napletek), uczucie szczypania u szczytu prącia/podrażnienia prącia po sikaniu zwłaszcza po nocy, albo po 3-4 h od ostatniego sikania. Żadnych typowo dolegliwości z prostatą nie mam. I zastanawiam się, czy to koniecznie musi u mnie być prostata, czy też nie. I czy mam się zamartwiać.
 

bartix

Active member
A miał ktoś odczucie że na początku przyjmowania szczepionki wystapiło zaostrzenie objawów ? Bo ja tak chyba mam ( u mnie pieczenie )
 

Grom

Well-known member
Szczepionka PSEUDOVAC. Po pierwszych dawkach było: pieczenie cewki, pieczenie pyska (miałem jakieś liszaje na twarzy), ból dziąsła, lekki ból zatok, ból przy zębie leczonym kanałowo. Po trzeciej dawce z pięciu wszystko zaczęło się cofać.
 

przemeo

New member
witam, jestem po kuracji Gentamycyną 14 dni w udo, potem biseptolem. Po tej bitwie, wojna nie wygrana. Drugie starcie, posiew z nasienia, o dziwo lekarz kazał zrobić z nasienia. Posiew prawie jałowy, jakieś tam bakterie nieznaczące. Lekarz powiedział, że te co miałem w gruczole to normalna flora...ale ok... Coś tam pogadał, ogólnie miałem wrażenie gorsze niż po wizycie jak wróciłem po 5 latach. Dało się wyczuć bezsilność, zobojętnienie, zasugerowałem Levoxe, lekarz mówi, że atakuje ścięgna, i że przepisywał już mi ją kiedyś.....OK, dał mi paczkę 20 szt 500. potem furagin teva jedna na noc. Podczas kuracji Levoxą, na początku zniknął tylko ból, zaczęło się coś dziać pod koniec paczki...Wracają erekcję, sprawy seksualne, przebłyski "normalności". Coś się dzieje..., jest nadzieja myślę sobie. Skończyłem levoxe i przeszedłem na furagine na 30 dni.. Z tym wiązałem najmniejsze nadzieje, ale ok zjadłem. I cóż, jest lepiej dużo lepiej, bardzo poprawił mi się strumień moczu, brak obrzęku, żelki w nasieniu zniknęły, wzwody są, orgazm, taki stłumiony... Jeszcze coś siedzi , zaczerwienienie cewki jest ale bledsze. Najważniejsze, nie czuje bólu... zdarza się dzień ale ok. W porównaniu z tym co przechodziłem przez 5 lat, bez leczenia to jest przepaść. Żałuję, że się nie leczyłem. Jeśli jest poprawa po leczeniu to znaczy, że jesteśmy chorzy...:) Jedyne co zauważyłem to po wytrysku, po jakimś czasie zapach brzydki, jak brałem antybiotyk to nie było go, czyli coś siedzi.. Zrobię posiew wydzieliny i może jeszcze jedna bitwa będzie...
 
Czołem Panowie,

Niniejszym dołączam do elitarnego grona osób z bakteryjnym zapaleniem prostaty. Podobnie jak u autora wątku wykryto u mnie Enterococcus Faecalis. Nie będę opisywał całej mojej historii bo nie starczyłoby mi dnia. Podsumuję chronologicznie pewne wydarzenia z życia i mój aktualny stan, może inni znajdą u siebie podobne objawy i zaoszczędzą około 2 lata z życia, mnóstwo pieniędzy i dodatkowo oszczędzą sobie nerwów i nieprzespanych nocy.

1. Połowa roku 2019 - leczę kanałowo zęba.
2. Styczeń 2020 - dostrzegam u siebie pierwsze problemy z prąciem, pod napletkiem pojawiają się rany i zaczerwienienia, brak pieczenia przy oddawaniu moczu, brak innych objawów i dolegliwości. Pojawia się jeszcze krew podczas podcierania się. Dodatkowo, w pępku pojawia się dziwny strupek, który nie chce się goić.
3. Styczeń 2020 - Styczeń 2021 - Rok upływa na odwiedzaniu dermatologów, interinstów i urologów. Stosuję terapię miejscową lekami Travocort, Macmiror Complex, biorę Cipronex od urologa. Oczywiście wszystkie środki działają tylko przez chwilę, a potem problemy z napletkiem powracają.
4. Styczeń 2021 - zwiększamy poziom trudności - po przyjściu z siłowni dostaję zapalenia kolana (pojawia się płyn, ograniczona ruchomość, przestaję ćwiczyć, nie mogę siedzieć z kolanem zgiętym w kąt prosty, jak na krześle, poważne tarapaty).
5. Styczeń 2021 - Luty 2022 - probuję leczyć się przede wszystkim u ortopedy (biorę sterydy do kolana, w między czasie mam artroskopię, leczę się osoczem bogatopłytkowym, wszystko, żeby zlikwidować stan zapalny w kolanie). Nic nie pomaga Przez cały 2021 rok mam już dwa problemy - z układem moczowym, a drugi z kolanem.
6. Luty 2022 - następuje mały przełom, drugi ortopeda najpierw pyta, czy miałem zakażenie bakterią, odpowiadam mu, że wciąż mam takie problemy i od tego momentu następuje zmiana w leczeniu, zostaję wysłany do reumatologa.
7. Luty 2022 - po zapoznaniu się z moją historią reumatolog stwierdza problem z układem autoimmunologicznym. Dostaję następujące środki, aby zlikwidować stan zapalny: Metypred 4mg (steryd), Sulfasalazyna i inne lekarstwa osłonowe, m.in. na wątrobę.
8. Luty 2022 - w tym samym czasie, po konsultacji u reumatologa urolog stwierdza przewlekłe zapalenie prostaty, przyjmuję Biseptol, Cipronex, ale z marnymi skutkami.
9. Maj 2022 - po konsultacji z kolejnym urologiem decyduję się na autoszczepionkę w formie doustnej z CBM. Byłem tam kilka razy, oczywiście wychodziło mnóstwo różnych bakterii w posiewie mocz u i w wymazie spod napletka. Dopiero podwójne badanie (w odstępie 2 tygodni) czterech szklanek pozwoliło wyizolować Enterococcus Faecalis w wydzielnie z gruczołu krokowego. Wyizolowanie bakterii przebiegło bez większych problemów. Zwracam uwagę na to, że wymazy spod napletka czy posiewy moczu / nasienia nie mają tu żadnego znaczenia bo wypadają losowo. Dlatego jedyną sensowną metodą na przebadanie się jest masaż prostaty - Panie z CBM też o tym doskonale wiedzą.
10. Też maj 2022 - kolano powoli puszcza i zaczynam normalnie chodzić i ćwiczyć (po ponad rocznej przerwie), reumatolog trafił z diagnozą (Reaktywne Zapalenie Stawu Kolanowego)
9. Lipiec 2022 - odbieram autoszepionkę, ale nie mogę jej przyjmować, bo biorę wciąż metypred (steryd) na kolano, którego nie zaleca się brać z autoszczepionką - jest lekiem immunosupresyjnym.
10. Sierpień 2022 - w końcu odstawiam jeden z dwóch leków immunosupresyjnych, które biorę - metypred. Zostaje jeszcze sulfasalazyna, ale po konsultacji z reumatologiem dostaję zielone świało na przyjmowanie autoszczepionki.
11. Wrzesień 2022 (teraz, kiedy piszę tego posta) - rozpocząłem przyjmowanie autoszczepionki 2 tygodnie temu i równocześnie kończę brać Amoksiklav (antybiotyk), który dostałem od urologa.

Podsumowanie historii i wnioski:
- nie wiem skąd Enterococcus Faecalis, w internecie wyczytałem, że można się nim "zarazić" podczas leczenia kanałowego zęba (patrz punkt 1), aczkolwiek pewności nigdy nie ma,
- niektóre problemy ze stawami występują na tle autoimmunologicznym, przez rok nikt nie wiedział co mi jest,
- nie bagatelizujcie zakażeń bakteryjnych układu immunologicznego jak nie chcecie sobie narobić innych problemów przy okazji,
- koszt "naprawienia" kolana to do tej pory około 15 000 zł (z artroskopią i różnymi innymi metodami leczenia), o negatywnym wpływie na organizm nawet nie wspominam,
- koszt zdiagnozowania zapalenia prostaty, około 4 000 zł,
- strupek w pępku o którym napisałem w punkcie 2 momentalnie (w ciągu 3-5h) reaguje na lek sterydowy stosowany na napletek, który dostałem od urologa - Travocort, na tej podstawie mam prawo przypuszczać, że strupek też jest efektem zakażenia bakteryjnego,
- nie mam i nie miałem problemów z wytryskiem, bólem jąder czy wzwodem.

Co dalej?
Jak skończę brać autoszczepionkę to dam znać. Po przeczytaniu tego wątku raczej nie nastawiam się na rewelacje, Panie z CBMu wspominały o możliwości wyprodukowania dawki przypominającej, jak problemy dalej będą występować i będą w stanie wyizolować bakterię. Dodatkowo myślę o Odessie, ze względu na aktualną sytuację temat się trochę komplikuje. Zobaczymy.

Jakbyście mieli jakieś pytania (a spodziewam się, że kilka lat po tym poście ludzie tu wciąż będą pisać) to zostawcie posta.

I will keep you posted.
 

wpiot

Active member
@prostatitis_master A przy tworzeniu szczepionki robili ci posiew z antybiogramem i na tej podstawie lekarz przepisał ci Amoksiklav?
Pytam bo mam w planach szczepionkę z CBM, a na facealisa Amoksiklav mi nie pomogł, a są też inne dobre opcje.
Zawsze możesz zrobić swój temat gdzie opisujesz w postach jak idzie ci leczenie :)
 
Razem z decyzją z CBMu o autoszczepionce dostałem antybiogram i z niego urolog odczytał, że może być Amoksiklav. Na początku urolog chciał przepisać inny antybiotyk (nie pamiętam już nazwy), ale powiedziałem mu, że chcę ćwiczyć, na co on, że jednak mi go nie da mógłbym sobie zerwać ścięgna podczas ćwiczeń. Ostatecznie i tak sobie robię przerwę od ćwiczeń, żeby nie osłabiać organizmu jeszcze bardziej (podczas antybiotykoterapii).

Zwracam uwagę na to, że z tego co mi wiadomo, to antybiotyk w tym wypadku nie ma Cię wyleczyć, tylko ma zmniejszyć miano bakterii w organizmie, tak, aby szczepionka lepiej się przyjęła. Mój urolog powiedział, że miał 4 klientów, którzy przyjmowali autoszczepionkę i 3 z nich wyleczyło się z bakterii całkowicie, a przy 4 kliencie nastąpiła regresja objawów.
 

kaolik98

Well-known member
Na ile czasu ten Amoksiklav? Ja w antybiogramie też miałem Amkoksiklav, jak wrażliwy na bakterię i lipa, nie pomogło. Ale może Tobie się uda. Generalnie Amoksiklav to antybiotyk słabo penetrujący do prostaty.
 

wpiot

Active member
Razem z decyzją z CBMu o autoszczepionce dostałem antybiogram i z niego urolog odczytał, że może być Amoksiklav. Na początku urolog chciał przepisać inny antybiotyk (nie pamiętam już nazwy), ale powiedziałem mu, że chcę ćwiczyć, na co on, że jednak mi go nie da mógłbym sobie zerwać ścięgna podczas ćwiczeń. Ostatecznie i tak sobie robię przerwę od ćwiczeń, żeby nie osłabiać organizmu jeszcze bardziej (podczas antybiotykoterapii).

Zwracam uwagę na to, że z tego co mi wiadomo, to antybiotyk w tym wypadku nie ma Cię wyleczyć, tylko ma zmniejszyć miano bakterii w organizmie, tak, aby szczepionka lepiej się przyjęła. Mój urolog powiedział, że miał 4 klientów, którzy przyjmowali autoszczepionkę i 3 z nich wyleczyło się z bakterii całkowicie, a przy 4 kliencie nastąpiła regresja objawów.
A to spoko, w takim razie bezpieczni Amoksiklav niż cipro czy levoxa. Z bezpiecznych jest jeszcze fosfomycyna.

Na ile czasu ten Amoksiklav? Ja w antybiogramie też miałem Amkoksiklav, jak wrażliwy na bakterię i lipa, nie pomogło. Ale może Tobie się uda. Generalnie Amoksiklav to antybiotyk słabo penetrujący do prostaty.
Ja miałem 2 tygodnie Amotaks a potem 2 tygodnie Amoksiklav (tam jest trochę mniej abx a dołożyli kwas )
 

toastt

Well-known member
Czołem Panowie,

Niniejszym dołączam do elitarnego grona osób z bakteryjnym zapaleniem prostaty. Podobnie jak u autora wątku wykryto u mnie Enterococcus Faecalis. Nie będę opisywał całej mojej historii bo nie starczyłoby mi dnia. Podsumuję chronologicznie pewne wydarzenia z życia i mój aktualny stan, może inni znajdą u siebie podobne objawy i zaoszczędzą około 2 lata z życia, mnóstwo pieniędzy i dodatkowo oszczędzą sobie nerwów i nieprzespanych nocy.

1. Połowa roku 2019 - leczę kanałowo zęba.
2. Styczeń 2020 - dostrzegam u siebie pierwsze problemy z prąciem, pod napletkiem pojawiają się rany i zaczerwienienia, brak pieczenia przy oddawaniu moczu, brak innych objawów i dolegliwości. Pojawia się jeszcze krew podczas podcierania się. Dodatkowo, w pępku pojawia się dziwny strupek, który nie chce się goić.
3. Styczeń 2020 - Styczeń 2021 - Rok upływa na odwiedzaniu dermatologów, interinstów i urologów. Stosuję terapię miejscową lekami Travocort, Macmiror Complex, biorę Cipronex od urologa. Oczywiście wszystkie środki działają tylko przez chwilę, a potem problemy z napletkiem powracają.
4. Styczeń 2021 - zwiększamy poziom trudności - po przyjściu z siłowni dostaję zapalenia kolana (pojawia się płyn, ograniczona ruchomość, przestaję ćwiczyć, nie mogę siedzieć z kolanem zgiętym w kąt prosty, jak na krześle, poważne tarapaty).
5. Styczeń 2021 - Luty 2022 - probuję leczyć się przede wszystkim u ortopedy (biorę sterydy do kolana, w między czasie mam artroskopię, leczę się osoczem bogatopłytkowym, wszystko, żeby zlikwidować stan zapalny w kolanie). Nic nie pomaga Przez cały 2021 rok mam już dwa problemy - z układem moczowym, a drugi z kolanem.
6. Luty 2022 - następuje mały przełom, drugi ortopeda najpierw pyta, czy miałem zakażenie bakterią, odpowiadam mu, że wciąż mam takie problemy i od tego momentu następuje zmiana w leczeniu, zostaję wysłany do reumatologa.
7. Luty 2022 - po zapoznaniu się z moją historią reumatolog stwierdza problem z układem autoimmunologicznym. Dostaję następujące środki, aby zlikwidować stan zapalny: Metypred 4mg (steryd), Sulfasalazyna i inne lekarstwa osłonowe, m.in. na wątrobę.
8. Luty 2022 - w tym samym czasie, po konsultacji u reumatologa urolog stwierdza przewlekłe zapalenie prostaty, przyjmuję Biseptol, Cipronex, ale z marnymi skutkami.
9. Maj 2022 - po konsultacji z kolejnym urologiem decyduję się na autoszczepionkę w formie doustnej z CBM. Byłem tam kilka razy, oczywiście wychodziło mnóstwo różnych bakterii w posiewie mocz u i w wymazie spod napletka. Dopiero podwójne badanie (w odstępie 2 tygodni) czterech szklanek pozwoliło wyizolować Enterococcus Faecalis w wydzielnie z gruczołu krokowego. Wyizolowanie bakterii przebiegło bez większych problemów. Zwracam uwagę na to, że wymazy spod napletka czy posiewy moczu / nasienia nie mają tu żadnego znaczenia bo wypadają losowo. Dlatego jedyną sensowną metodą na przebadanie się jest masaż prostaty - Panie z CBM też o tym doskonale wiedzą.
10. Też maj 2022 - kolano powoli puszcza i zaczynam normalnie chodzić i ćwiczyć (po ponad rocznej przerwie), reumatolog trafił z diagnozą (Reaktywne Zapalenie Stawu Kolanowego)
9. Lipiec 2022 - odbieram autoszepionkę, ale nie mogę jej przyjmować, bo biorę wciąż metypred (steryd) na kolano, którego nie zaleca się brać z autoszczepionką - jest lekiem immunosupresyjnym.
10. Sierpień 2022 - w końcu odstawiam jeden z dwóch leków immunosupresyjnych, które biorę - metypred. Zostaje jeszcze sulfasalazyna, ale po konsultacji z reumatologiem dostaję zielone świało na przyjmowanie autoszczepionki.
11. Wrzesień 2022 (teraz, kiedy piszę tego posta) - rozpocząłem przyjmowanie autoszczepionki 2 tygodnie temu i równocześnie kończę brać Amoksiklav (antybiotyk), który dostałem od urologa.

Podsumowanie historii i wnioski:
- nie wiem skąd Enterococcus Faecalis, w internecie wyczytałem, że można się nim "zarazić" podczas leczenia kanałowego zęba (patrz punkt 1), aczkolwiek pewności nigdy nie ma,
- niektóre problemy ze stawami występują na tle autoimmunologicznym, przez rok nikt nie wiedział co mi jest,
- nie bagatelizujcie zakażeń bakteryjnych układu immunologicznego jak nie chcecie sobie narobić innych problemów przy okazji,
- koszt "naprawienia" kolana to do tej pory około 15 000 zł (z artroskopią i różnymi innymi metodami leczenia), o negatywnym wpływie na organizm nawet nie wspominam,
- koszt zdiagnozowania zapalenia prostaty, około 4 000 zł,
- strupek w pępku o którym napisałem w punkcie 2 momentalnie (w ciągu 3-5h) reaguje na lek sterydowy stosowany na napletek, który dostałem od urologa - Travocort, na tej podstawie mam prawo przypuszczać, że strupek też jest efektem zakażenia bakteryjnego,
- nie mam i nie miałem problemów z wytryskiem, bólem jąder czy wzwodem.

Co dalej?
Jak skończę brać autoszczepionkę to dam znać. Po przeczytaniu tego wątku raczej nie nastawiam się na rewelacje, Panie z CBMu wspominały o możliwości wyprodukowania dawki przypominającej, jak problemy dalej będą występować i będą w stanie wyizolować bakterię. Dodatkowo myślę o Odessie, ze względu na aktualną sytuację temat się trochę komplikuje. Zobaczymy.

Jakbyście mieli jakieś pytania (a spodziewam się, że kilka lat po tym poście ludzie tu wciąż będą pisać) to zostawcie posta.

I will keep you posted.
Cześć, witaj w elitarnym gronie :). Napiszę w kilku słowach, postaram się jak najkrócej. Dobrze by było, abyś napisał jeszcze raz tę wiadomość, ale w temacie zapalenie prostaty - bo tam wszyscy chorzy dyskutujemy.
Cipronex i metypred to poważne kłopoty! Nie wykluczone, że poza reaktywnym zapaleniem stawu, te problemy mogły (mogą) wynikać z przyjmowania fluorochinolonu - cyprofloksacyny. Te chemioterapeutyki mają poważne, długotrwałe skutki uboczne, które mogą trwać do końca życia. Szanse na ich wystąpienie wzrastają wraz z przyjmowaniem sterydów (metypred chociażby) i NLPZów, przy czym skutki uboczne mogą wystąpić po miesiącach, a nawet latach od zaprzestania przyjmowania go! Metypred utrzymuje się w organizmie do 6-8 tygodni po ostatniej dawce i wówczas masz duże prawdopodobieństwo wystąpienia skutków ubocznych Cipronexu, nabycia poważnych kontuzji. W żadnym razie (moim zdaniem) nie powinieneś teraz ćwiczyć, bo możesz pozrywać ścięgna i uszkodzić stawy - steryd je dodatkowo osłabia, niszcząc tkankę łączną (osłabiając ją). Uważnie obserwuj się teraz, bo możesz nabyć łokieć golfisty, tenisisty, naderwać ścięgna w rękach, nogach - krętarze, Achillesy, przywodziciele, przyczepy ścięgien i tym podobne. To poważna sprawa. Sam jestem ofiarą fluorochinolonów i piszę z własnego doświadczenia.
Bierz teraz NAC (n-acetylocysteinę) - przynajmniej 500 mg dziennie, koenzym Q10 (przynajmniej 100 mg dziennie), witaminę C przynajmniej 1 gram dziennie, dużo dobrej jakości magnezu i możesz dołączyć jakieś witaminy. Z autoszczepionką poczekaj przynajmniej 2 miesiące po ostatniej dawce metypredu.
 

toastt

Well-known member
I zapomniałem podkreślić, że nie ma to znaczenia, że przyjmowałeś metypred po chinolonach, a nie razem. Ten syf kumuluje się w organizmie (uszkodzenia po nim) i bomba może wybuchnąć po jakimś czasie. Ja się leczyłem Cipronexem bodajże dwa razy po 14 dni, bodajże 3 lata później dostałem metypred na astmę i po nim miałem nawrót prostaty (który trwa do dziś). Gdzieś 3 miesiące po skończeniu sterydu dostałem levoxę (lewofloksacynę), której jedna dawka zniszczyła mi ścięgna. Jestem już po trzech operacjach i kolejne przede mną. Nie polecam brania tego typu chemioterapeutyków więcej niż raz, bo bakterie szybko nabywają na nie odporność, a organizm one niszczą za każdym razem tak samo.
 
Kurdę nie wiedziałem, że Cipronex może narobić tyle problemów. Na moje szczęście, tak jak wynika z mojej relacji i jeśli dobrze zrozumiałem z tego co napisałeś, najwięcej problemów mógłbym sobie narobić przyjmowaniem Cipronexu i Metypredu razem. Na szczęście to nie miało miejsca, tj. ostatni raz Cipronex przyjmowałem długo ponad rok temu, a Metypred od lutego bieżącego roku do końca lipca. Z drugiej strony 1 rok odstępu między tymi lekarstwami to wciąż krócej niż 3 letnia przerwa między tymi lekarstwami tak jak to miało miejsce u Ciebie. Tak czy siak jest już za późno.

Jeśli chodzi o ćwiczenia i Metypred - miałem tylko 4mg / dzień - na szczęście nic mi się nie stało, ale z tego co widzę w internecie to niektórzy przyjmują po 32mg / dzień. Ostro.

Na chwilę obecną biorę Sulfasalzynę, kończę brać Amoksiklav i biorę autoszczepionkę. Przerywać leczenia już nie będę bo już nie ma sensu - zostały mi 2 dni do końca z antybiotykiem. Dzięki za konkretną i wyczerpującą odpowiedź uświadamiającą - doceniam czas, który poświęciłeś na opisanie swojego przypadku. Od Cipronexu będę się trzymać z daleka.

Na ile czasu ten Amoksiklav? Ja w antybiogramie też miałem Amkoksiklav, jak wrażliwy na bakterię i lipa, nie pomogło. Ale może Tobie się uda. Generalnie Amoksiklav to antybiotyk słabo penetrujący do prostaty.

2 tygodnie, 3 x 1 tabletka / dzień.
 

Podobne tematy

Do góry