Czołem Panowie,
Niniejszym dołączam do elitarnego grona osób z bakteryjnym zapaleniem prostaty. Podobnie jak u autora wątku wykryto u mnie Enterococcus Faecalis. Nie będę opisywał całej mojej historii bo nie starczyłoby mi dnia. Podsumuję chronologicznie pewne wydarzenia z życia i mój aktualny stan, może inni znajdą u siebie podobne objawy i zaoszczędzą około 2 lata z życia, mnóstwo pieniędzy i dodatkowo oszczędzą sobie nerwów i nieprzespanych nocy.
1. Połowa roku 2019 - leczę kanałowo zęba.
2. Styczeń 2020 - dostrzegam u siebie pierwsze problemy z prąciem, pod napletkiem pojawiają się rany i zaczerwienienia, brak pieczenia przy oddawaniu moczu, brak innych objawów i dolegliwości. Pojawia się jeszcze krew podczas podcierania się. Dodatkowo, w pępku pojawia się dziwny strupek, który nie chce się goić.
3. Styczeń 2020 - Styczeń 2021 - Rok upływa na odwiedzaniu dermatologów, interinstów i urologów. Stosuję terapię miejscową lekami Travocort, Macmiror Complex, biorę Cipronex od urologa. Oczywiście wszystkie środki działają tylko przez chwilę, a potem problemy z napletkiem powracają.
4. Styczeń 2021 - zwiększamy poziom trudności - po przyjściu z siłowni dostaję zapalenia kolana (pojawia się płyn, ograniczona ruchomość, przestaję ćwiczyć, nie mogę siedzieć z kolanem zgiętym w kąt prosty, jak na krześle, poważne tarapaty).
5. Styczeń 2021 - Luty 2022 - probuję leczyć się przede wszystkim u ortopedy (biorę sterydy do kolana, w między czasie mam artroskopię, leczę się osoczem bogatopłytkowym, wszystko, żeby zlikwidować stan zapalny w kolanie). Nic nie pomaga Przez cały 2021 rok mam już dwa problemy - z układem moczowym, a drugi z kolanem.
6. Luty 2022 - następuje mały przełom, drugi ortopeda najpierw pyta, czy miałem zakażenie bakterią, odpowiadam mu, że wciąż mam takie problemy i od tego momentu następuje zmiana w leczeniu, zostaję wysłany do reumatologa.
7. Luty 2022 - po zapoznaniu się z moją historią reumatolog stwierdza problem z układem autoimmunologicznym. Dostaję następujące środki, aby zlikwidować stan zapalny: Metypred 4mg (steryd), Sulfasalazyna i inne lekarstwa osłonowe, m.in. na wątrobę.
8. Luty 2022 - w tym samym czasie, po konsultacji u reumatologa urolog stwierdza przewlekłe zapalenie prostaty, przyjmuję Biseptol, Cipronex, ale z marnymi skutkami.
9. Maj 2022 - po konsultacji z kolejnym urologiem decyduję się na autoszczepionkę w formie doustnej z CBM. Byłem tam kilka razy, oczywiście wychodziło mnóstwo różnych bakterii w posiewie mocz u i w wymazie spod napletka. Dopiero podwójne badanie (w odstępie 2 tygodni) czterech szklanek pozwoliło wyizolować Enterococcus Faecalis w wydzielnie z gruczołu krokowego. Wyizolowanie bakterii przebiegło bez większych problemów. Zwracam uwagę na to, że wymazy spod napletka czy posiewy moczu / nasienia nie mają tu żadnego znaczenia bo wypadają losowo. Dlatego jedyną sensowną metodą na przebadanie się jest masaż prostaty - Panie z CBM też o tym doskonale wiedzą.
10. Też maj 2022 - kolano powoli puszcza i zaczynam normalnie chodzić i ćwiczyć (po ponad rocznej przerwie), reumatolog trafił z diagnozą (Reaktywne Zapalenie Stawu Kolanowego)
9. Lipiec 2022 - odbieram autoszepionkę, ale nie mogę jej przyjmować, bo biorę wciąż metypred (steryd) na kolano, którego nie zaleca się brać z autoszczepionką - jest lekiem immunosupresyjnym.
10. Sierpień 2022 - w końcu odstawiam jeden z dwóch leków immunosupresyjnych, które biorę - metypred. Zostaje jeszcze sulfasalazyna, ale po konsultacji z reumatologiem dostaję zielone świało na przyjmowanie autoszczepionki.
11. Wrzesień 2022 (teraz, kiedy piszę tego posta) - rozpocząłem przyjmowanie autoszczepionki 2 tygodnie temu i równocześnie kończę brać Amoksiklav (antybiotyk), który dostałem od urologa.
Podsumowanie historii i wnioski:
- nie wiem skąd Enterococcus Faecalis, w internecie wyczytałem, że można się nim "zarazić" podczas leczenia kanałowego zęba (patrz punkt 1), aczkolwiek pewności nigdy nie ma,
- niektóre problemy ze stawami występują na tle autoimmunologicznym, przez rok nikt nie wiedział co mi jest,
- nie bagatelizujcie zakażeń bakteryjnych układu immunologicznego jak nie chcecie sobie narobić innych problemów przy okazji,
- koszt "naprawienia" kolana to do tej pory około 15 000 zł (z artroskopią i różnymi innymi metodami leczenia), o negatywnym wpływie na organizm nawet nie wspominam,
- koszt zdiagnozowania zapalenia prostaty, około 4 000 zł,
- strupek w pępku o którym napisałem w punkcie 2 momentalnie (w ciągu 3-5h) reaguje na lek sterydowy stosowany na napletek, który dostałem od urologa - Travocort, na tej podstawie mam prawo przypuszczać, że strupek też jest efektem zakażenia bakteryjnego,
- nie mam i nie miałem problemów z wytryskiem, bólem jąder czy wzwodem.
Co dalej?
Jak skończę brać autoszczepionkę to dam znać. Po przeczytaniu tego wątku raczej nie nastawiam się na rewelacje, Panie z CBMu wspominały o możliwości wyprodukowania dawki przypominającej, jak problemy dalej będą występować i będą w stanie wyizolować bakterię. Dodatkowo myślę o Odessie, ze względu na aktualną sytuację temat się trochę komplikuje. Zobaczymy.
Jakbyście mieli jakieś pytania (a spodziewam się, że kilka lat po tym poście ludzie tu wciąż będą pisać) to zostawcie posta.
I will keep you posted.