• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zaburzenia potencji po Covid/Szczepieniach

Fal

Member
Hej
Mam kolejne wiadomości... Opisałem swój problem na innym portalu i ku mojemu zdziwieniu, ktoś do mnie nagle zadzwonił na FB.
Okazało się, że to lekarz, androlog. Po paru wymienionych zdaniach już wiedziałem, że mam do czynienia ze spoko gościem i prawdziwym specjalistą. Niestety potwierdził on moją teorie o mikroskrzepach. Wyjaśnił też, że nawet jeżeli już ich nie mam, to zmiany mogą być ciężkie do odwrócenia. Dlaczego? Mając te skrzepy nie ważne, czy po covid czy szczepieniu, kiedy zablokowały one dostęp krwi do małych naczynek, to one obumierają, a potem się zrastają, przez co dopływ krwi jest na stałe zablokowany. Mówił, że w ostatnich latach przyjął setki jak nie tysiące pacjentów z identycznym problemem jak mój... Zasugerował branie tadalafilu 5mg dziennie, czyli coś o czym już myślałem od jakiegoś czasu.
Wytłumaczył, że pomoże mi to uspokoić głowę, noi zapewnie lepszy dopływ krwi, a wraz z nią tlenu i substancji odżywczych do penisa. Poprawi to też nocne erekcję, które usprawnią ten proces.
Dopytywałem go czy istnieją jakieś sposoby aby chodź trochę odwrócić ten proces to wspomniał mi o obstrzykiwaniu botoksem penisa, fali uderzeniowej i komorze hiperbarycznej.
Teraz z mojego punku widzenia - mi pomagały do pewnego stopnia masaże prostaty i czopki o których wspominałem wcześniej. Nie usprawniały libido ale poprawiały nocne i poranne erekcje oraz wywoływały sny erotyczne. Także myślę, że problem z przepływem zaczyna się już nawet przed penisem i działanie tylko na ptaka będzie mało efektywne.
Żeby wlać trochę optymizmu - mam kontakt z gościem z reddit który miał identyczny problem i wyleczył się całkowicie. Brał leki na rozrzedzania krwi, enzymy protolityczne i bardzo duże sesji w komorze hiperbarycznej... Z tych enzymów zwłaszcza serrapeptaza wydaje się mieć największy potencjał, gdyż ma zdolność do trawienia tkanek bliznowatych... Wspominałem wcześniej, że odzyskałem pełne czucie w palcach u których było one ograniczone...
Tak więc mój schemat działania jest taki tadalafil + neprinol afd (środek z dużą ilością tych enzymów), a na koniec roku ogarnę sobie trochę sesji na tej komorze. Pamiętajcie, że ponoć najlepiej ogarnąć komorę z twardą skorupą (2ATM) i żeby tlen był podawany z butli medycznej, a nie generatora.
@cudanakiju masz rację, ten lekarz też wspominał o dysfunkcji śródbłonka. Już nie pamiętam ale chyba właśnie sugerował, że tadalafil poprawia zarządzanie tlenkiem azotu przez organizm, więc może to być jakieś częściowe remedium... Co do środków na żylaki to własnie używam serrapeptazy i nattokinazy, który na to działa.

Wiem, że dla części z was może wydać się to jakieś sci-fiction ale mi rozmowa z tym lekarzem spięła całą moją układankę... Z jednej strony trochę to przeraża, że mogę nigdy nie używając tadalafilu odzyskać pełnej sprawności, z drugiej strony mi też bardzo dokuczała ta niewiedza... Tyle badań, specjalistów i nic z tego nie wynikało... Jeżeli coś się będzie u mnie zmieniać, będę informował.

@enzo mam nadzieje, że na mnie zadziała równie dobrze...

Tak wogóle przypomniało mi się jeszcze teraz, że dużo osób ma podobny problem z libido po przejściu zapalenia prostaty... Nie dopytałem go o to ale myślę, że mechanizm może być identyczny... Chora prostata puchnie i utrudnia przepływ krwi do naczyń, myślę może zajść ten sam mechanizm... Ten androlog wspominał, że asystuje przy implantach prącia i na własne oczy udało mu się zobaczyć zwłaszcza jak te ciała jamiste są delikatne...
 

Asdfasdf

New member
Science fiction to malo powiedziane 😆

Ktokolwiek na wlasna reke decyduje sie na przyjmowanie tych srodkow w duzych ilosciach niech spojrzy na potencjalne konsekwencje jakie moze miec ich dlugotrwale stosowanie.

„Tysiace” przypadkow przyjete przez anonimowego androloga - niezly farmazon.

Ten watek robi sie niebezpieczny i powienien trafic do offtopu, teorie tutaj pisane nie maja zadnego potwierdzenia naukowego, a sa chyba tylko sposobem wentylacji emocji dla kilku tutaj sie udzielajacych.

Ja mialem takie same objawy i juz ich nie mam, chcialem sie podzielic co mi pomoglo ale tutaj juz takie szurskie teorie leca ze chyba nie bede sie wtracal, chcialem tylko dac znac czytajacym zeby uwazali, bo to konkretny bullshit :)
 

enzo

Member
No to może powiedz jakie konsekwencje może powodować przyjmowanie tych środków i dlaczego sugerujesz że ktoś je przyjmuje w dużych ilościach a nie zalecanych.

Jakbyś nie zauważył nie ma obecnie dobrego rozwiązania medycznego na takie problemy więc ludzie testują różne rzeczy. Wszystkie substancje tu opisane to albo leki na receptę od lekarza albo suplementy bez recepty dawkowane według zaleceń. Substancje te są znane i opisane w literaturze.

Ty nawet nie wiesz co to znaczą szurskie teorie więc sprawdź najpierw znaczenie tych słów i ogólnie się doucz.

I oczywiście najbardziej wiarygodny jesteś ty który miał takie objawy ale już nie ma i nie powie xD

A wątek jest bardzo ciekawy bo grupa ludzi metodą prób i błędów szuka rozwiązania swoich problemów na które nikt im nie jest w stanie pomóc. Właśnie w taki sposób udoskonalano wiele metod i problemów badawczych.
 

Asdfasdf

New member
Rozrzedzanie krwi powoduje krwotoki wewnetrzne. Dlugotrwale stosowanie tych srodkow wlasnie takie ryzko ze soba niesie.

Teoria dla szurow cyt. „Z definicji to człowiek, który głosi niesprawdzone teorie pseudonaukowe jako cześć „prawdy objawionej” dla wąskiej grupy ludzi. Ci, którzy uwierzą w szuryzmy dostępują czegoś w rodzaju internetowej „nirwany”. Wierzą tak zaciekle, że żadna próba dotarcia do nich z realną medycyną jest skazana na porażkę.”

Reszte wycieczek pomine, bo pionki sie przestawia a nie z nimi dyskutuje, elo mordo
 

cudanakiju

New member
N
Rozrzedzanie krwi powoduje krwotoki wewnetrzne. Dlugotrwale stosowanie tych srodkow wlasnie takie ryzko ze soba niesie.

Teoria dla szurow cyt. „Z definicji to człowiek, który głosi niesprawdzone teorie pseudonaukowe jako cześć „prawdy objawionej” dla wąskiej grupy ludzi. Ci, którzy uwierzą w szuryzmy dostępują czegoś w rodzaju internetowej „nirwany”. Wierzą tak zaciekle, że żadna próba dotarcia do nich z realną medycyną jest skazana na porażkę.”

Reszte wycieczek pomine, bo pionki sie przestawia a nie z nimi dyskutuje, elo mordo
Byś powiedział co ci pomogło, a nie mondrował i było by problemie
 

enzo

Member
To nie są teorie pseudonaukowe bo są badania naukowe które potwierdzają konkretne działanie tych substancji i nikt ich nie traktuje jako prawdy objawionej a jakiś trop więc pojęcie szuryzm zupełnie tu nie pasuje.
Najpierw piszesz o dużych dawkach a teraz o długotrwałym stosowaniu a nikt nigdzie o tym nie pisał tylko o stosowaniu zgodnie z zaleceniam producenta produktu który jest dopuszczony do obrotu.
Napisałeś 2 posty i nie wniosłeś nic mądrego do tematu ani nikomu nie pomogłeś więc ja też nie mam zamiaru z tobą więcej dyskutować bo unikam kontaktu z toksycznymi ludźmi którzy poza krytykowaniem nic nie potrafią ;)
 

Fal

Member
Nawet nie wiem od czego zacząć. To, że covid/szczepienia powoduje ED to szurskie teorie? Wystarczy wpisać w google Covid/vaccine ED wyświetli się przynajmniej kilkanaście publikacji naukowych. https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC9874733/ Wrzucałem też na początku relacje facetów, którzy opisywali takie same problemy na reddit. Szurami nazywano też tych, którzy mówili o szkodliwości szczepionek, a dziś również można sobie pogooglować publikacje, które opisują to, że nie były one obojętne dla zdrowia. https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10663976/

Nie pamiętam dokładnie czy to u mnie zaczęło się od szczepień czy covid, bardziej koreluje ze szczepieniami. Jednak jak już wcześniej wspomniałem mam kontakt z mężczyznami, którzy mają identyczny problem od przejścia jakieś choroby, chodź nie byli szczepieni, jak chociażby @Marcin 30, który wypowiadał się w tym wątku.

Jakiego anonimowego androloga? Gość prowadzi swoją klinikę w Wrocławiu (sam sprawdziłem), wypisał mi receptę co potwierdza, że jest lekarzem. Oczywiście przedtem zebrał cały wywiad i sprawdził wszystkie moje badania.
Ja sam zawsze wolałem trzymać się z dala od leków no ale przyszedł ten moment, że sam czuje, że dla mojej psychiki to będzie lepsze, jeżeli przywróci mi to chociaż część sprawności co miałem kiedyś...
Ostatnio rozmawiałem też z gościem którego poznałem na innym forum i jego urolog powiedział to samo. Nie wiedział dlaczego po covid/szczepieniach ludzie mają problem z libido/erekcją ale mówił, że po okresie pandemii liczba facetów z takimi problemami lawinowo wzrosła.


Kilka badań, które mówi o bezpieczeństwie i korzyści jak i ewentualnych skutkach ubocznych używania małych dawek tadalafilu/sidanalafilu przewlekle
1. The association of tadalafil exposure with lower rates of major adverse cardiovascular events and mortality in a general population of men with erectile dysfunction ( https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles... )(2024)
2. Effect of phosphodiesterase type 5 inhibitors on major adverse cardiovascular events and overall mortality in a large nationwide cohort of men with erectile dysfunction and cardiovascular risk factors: A retrospective, observational study based on healthcare claims and national death index data ( https://academic.oup.com/jsm/article/... )(2023)
3. Is chronic inhibition of phosphodiesterase type 5 cardioprotective and safe? A meta-analysis of randomized controlled trials ( https://bmcmedicine.biomedcentral.com... )(2014)
4. Long-term effects of phosphodiesterase-5 inhibitors on cardiovascular outcomes and death: a systematic review and meta-analysis of cohort studies ( https://academic.oup.com/eurheartj/ar... )(2022)
5. Cardiac Effects of Phosphodiesterase-5 Inhibitors: Efficacy and Safety ( https://link.springer.com/article/10.... )(2021)
6. Pulmonary hemodynamics and effects of phosphodiesterase type 5 inhibition in heart failure: a meta-analysis of randomized trials ( https://bmccardiovascdisord.biomedcen... )(2017)
7. Useful Implications of Low-dose Long-term Use of PDE-5 Inhibitors( https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/27871... )(2016)

Koncepcja użycia sidanalafilu/tadalafilu jak i Nattokinazy zgodna jest z protokołami leczenia covid/urazów poszczepiennych:

Mówiłem o tym ale wspomnę raz jeszcze. Byłem zdrowym wysportowanym 30-latkiem, dbającym o żywienie, sen, wysiłek fizyczny i suplementacje. Miałem kosmiczne libido. Wszystko zesrało się po covid/szczepieniach. Nic innego w moim życiu się nie wydarzyło.
Hormony w ciągu ostatnich 3 lat badałem 3 krotnie i za każdym razem miałem bardzo dobre wyniki. Nie mam cukrzycy ani innych chorób współistniejących. Tacie stało się to samo (przyjmował inną szczepionkę niż ja). Mimo 20 lat różnicy między nami hormony ma również na bardzo dobrym poziomie.
 
Ostatnia edycja:

Fal

Member
Witam, wracam z nowymi informacjami...
Dużo ludzi w internecie zaczyna porównywać dysfunkcję sexualne po covid/szczepieniach do PSSD (Post-SSRI Sexual Dysfunction) lub zespołu post-finasterydowego. W skrócie ludzie po odstawieniu tych leków opisują takie objawy jak ja czy @Marcin 30 po covid.
Trafiłem na genialny wątek na reddit jak gość z tego zespołu się wyleczył https://www.reddit.com/r/PSSD/comments/q03uci Gorąco wszystkich zachęcam do lektury. W dużym skrócie dokładnie przebadał swoje jelita i wyszło, że ma duży przerost złych bakterii.
Po odpowiednim leczeniu konwencjonalnym + alternatywnym już po 15 dniach poczuł znaczącą różnicę, dużej ilości osób w komentarzach, którzy cierpieli na to samo też testy jelitowe wychodziły złe. Jeden gość zrobił test GIMAP w którym mu wyszło, że ma 0 bifidobacteri. Z racji tego, że w temacie covid/szczepionek jestem oczytany odrazu mi to zapaliło lampkę, bo covid też pozbywał ludzi bifidobacteri.

@Asdfasdf to jest trochę to do czego Ty piłeś z tematem psychiki
"Odkryłem, że MOŻNA MIEĆ SIBO, A NADAL NIE DOŚWIADCZAĆ ŻADNYCH OBJAWÓW gastrycznych. Jest to powszechnie określane jako ciche SIBO. NIE DAJ SIĘ ZWIEŚĆ LISTOM OBJAWÓW SIBO, KTÓRE SĄ CI PRZEDSTAWIANE W GOOGLE. Rozmawiając z moim specjalistą od SIBO, powiedział, że prawie ⅓ do ½ pacjentów, których widzi, ma jakiś rodzaj upośledzenia seksualnego, a mimo to nie ma o tym prawie żadnej wzmianki na listach objawów, które znajdziesz online. Przeprowadziłem badania nad czymś znanym jako oś mózg-jelita-mikrobiota. Mówiąc prościej, oś mózg-jelita: „składa się z dwukierunkowej komunikacji między centralnym i jelitowym układem nerwowym, łącząc ośrodki emocjonalne i poznawcze mózgu z obwodowymi funkcjami jelitowymi”. Istnieje przyzwoita ilość informacji dostępnych na temat znaczenia tej osi komunikacyjnej, ale potrzeba znacznie więcej badań, aby ją w pełni zrozumieć. Wiadomo już, że zdrowie tej osi jest kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania umysłowego. Istnieją historie ludzi, którzy przezwyciężyli wyniszczający lęk, depresję, a nawet PTSD, rozwiązując problemy w swoich jelitach. Ostatnie badania wykazały nawet, że ta oś odgrywa ogromną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu seksualnym."

@enzo to też zahacza o Twoją teorie o neuroprzekaźnikach. Tak jak rozmawialiśmy nie możne tego zbadać ale można zbadać jelita, które biorą w tym udział.

Kolejna rzecz gdzie mi się zapaliła lampka to ten wątek w sekcji komentarzy "
„Możliwość wystąpienia zespołu serotoninowego wywołanego stosowaniem metronidazolu”
LINK: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18971895/
W PRZYPADKU SIBO antybiotyk Metronidazol działa jak lek przeciwdepresyjny MAIO lub SSRI, dlatego ludzie odczuwają poprawę. Dopóki nie przestaną przyjmować antybiotyku."

I tu mnie OLŚNIŁO. Ponad rok temu leczyłem się na helicobacter pylori (taka bakteria bytująca w żołądku) lekiem Pylera, którego składnikiem jest METRODINAZOL. Leczyłem się tym 10 dni, przez pierwsze 3 miałem ZNACZĄCĄ poprawę. Potem mimo przyjmowania leku efekt zanikł.

Kolejny inny gość w komentarzu wspomina, że Candida może spowodować nawet napięcie dna miednicy " https://www.reddit.com/r/Hard_Flaccid_Syndrome/comments/kauyn9 bardzo podobne podejście, z tą różnicą, że to była Candida, sprawdź również www.hardflaccid.co . Mówi, że to również Candida. Obaj wspominają, że powoduje napięcie dna miednicy."

Co w takim razie z moją teorią z mikroskrzepami i bliznami w prostacie? https://www.reddit.com/r/covidlonghaulers/comments/y50kcj Tu macie gościa który miał identyczne objawy jak ja po szczepieniu i wyleczyła go nattokinaza i serrapeptaza. Może te rzeczy rozbiły skrzepy i tkanke bliznowatą ale mają też inną funkcję. Niszczą BIOFILMY, pod którymi kryją się bakterie i inne patogeny. Jak ktoś ma silny organizm to może taka interwencja jest już wystarczająca. @toastt Ty siedzisz w grupie z prostatą, więc zarówno niszczenie biofilmów jak i sprawa zniszczonych jelit po serii antybiotyków może Cię zainteresować.

Ja teraz nie mam siana już na kolejne badania ale po wakacjach się mocno tym tematem zainteresuje. Tym bardziej, że po covid/szczepieniach mi i tacie wyskoczył ten helicobacter, niska ferrytyna gdzie wcześniej nie mieliśmy z takimi rzeczami problemu, więc może faktycznie warto skupić się na jelitach.

Ostatnio się często mówi, że "jelita to drugi mózg, jelita odpowiadaja za 70% odporności i tp." Może faktycznie to nie są tylko puste frazesy.

PS. https://meskiezdrowie.pl/threads/problemy-z-erekcja.8393/#post-61664
Tu mamy przykład gościa na naszym forum który miał problemy z erekcją, rozchorował się dostał antybiotyk i mu przeszło.
Przypisuje niby poprawę elektrolitom ale ja się skłaniam bardziej ku temu antybiotykowi.
 
Ostatnia edycja:

toastt

Well-known member
Dodam od siebie trzy grosze, może komuś pomoże:

Mam ostatnio słaby stan psychiczny. Rozregulowała mi się oś HPA od ciągłego stresu i niedosypiania (odsyłam do Google co to za oś, jak na nas wpływa). Odpoczywam aktualnie w domu, bo byłem o krok od zapaści i nadal się nie czuję za dobrze. Wykonałem badania za prawie 2k. Zbadałem witaminy z grupy B, polimorfizm MTHFR (tu miałem podejrzenie, że to to, bo mam problemy z układem nerwowym), elektrolity, hormony przysadki, nadnerczy, hormony płciowe. Zbadałem też oczywiście mocz, krew tak ogólnie, zrobiłem krzywą cukrowo-insulinową. Przebadałem się grubo.

Zacząłem suplementować witaminy z grupy B (te, których mam niedobory) – B12, B6, B5, kwas foliowy (B9). Stosuję wyłącznie metylowane formy, które dobrze działają, tylko wymagają ostrożności (po nich można nie spać przez dwa dni, tak organizm jest pobudzony). Delikatnie więc łykam: metylokobalaminę, P-5-P, MTHF, metylowany kwas panteonowy (B5).

Nie napiszę, że czuję się idealnie, ale... wróciły poranne erekcje (nie są cudowne, ale są). Mam fizyczne potrzeby rozładowania napięcia (w naszym gronie, po chłopsku – chce mi się) – nawet do tego stopnia, że wczoraj przed snem byłbym skończył w bokserkach. Tak po prostu leżałem sobie, czytałem książkę, była tam scena erotyczna i byłem o krok. Wytryski są obfite, po prostu czuję, że żyję.

Planuję dorzucić cynk i miedź (miedź trzeba suplementować, bo cynk ją wypłukuje).

Cierpię na CPPS / przewlekłe zapalenie prostaty i nawet ostatnio mniej mnie boli, a tak obfitej ilości nasienia nie miałem od dawna. Polecam więc przebadać się gruntownie, bo przyczyna czasami może leżeć w zasięgu ręki. Niestety jeszcze długo czeka mnie regulacja osi HPA, żebym nie umierał codziennie 2 godziny po posiłku, bo mi cukier nieznacznie spadnie, a organizm to już odczytuje jako hipoglikemię.

Panowie śpijcie przynajmniej te 7 godzin dziennie. Praca nie jest warta niedosypiania, jechania na oparach, zaciągania długu wobec ciała, a potem zdychania na serce czy z przełomu nadnerczowego.

Aha, no i jeszcze chciałem dodać, że miałem niedawno epizod kompulsywnej masturbacji codziennie przez 5 dni, bo jak głupi tym rozładowywałem całe to napięcie z pracy i życia prywatnego. Przy ostatniej ejakulacji wyszedł ze mnie czop z prostaty. Zwyczajnie czop białkowy. Przepraszam za dosłowność, ale tak było. Z racji CPPS masuję sobie prostatę co dwa-trzy dni i widocznie to zmobilizowało go. Nie wiem, czy z tym jest to powiązane, lecz tak jakby od tego czasu mam po prostu dużo preejakulatu przy podnieceniu. Znacznie więcej, niż miałem wcześniej. Zbiegło to się w czasie z poprawą co do erekcji i wytrysków, ale nie wiadomo, czy to suplementacja, czy udrożnienie mechaniczne.
 

enzo

Member
Około 2 miesiące temu wysłałem innemu użytkownikowi tego forum na priv między innymi takie zdanie:
"Ostatnio przypadkowo zacząłem brać probiotyki bo miałem antybiotyk na zęba i jakoś się po nich lepiej czułem i włączyłem je na co dzień. Bardzo mi pomogły na trawienie i chyba nawet trochę na nastrój więc pośrednio może też na zdrowie seksualne."
Probiotyki wieloszczepowe stosuje cały czas od tamtej pory. W moim przypadku dawno nic tak nie poprawiło mojego samopoczucia.
Na końcu postu jest napisane żeby zbadać jelita pod katem sibo oraz candida. Mam w najbliższej rodzinie osobę która leczy candidę więc dla mnie to duży trop który muszę zbadać.
 
Ostatnia edycja:

Fal

Member
@toastt witaminy z grupy B dobrze, ze metylowane, bierz w pierwszej części dnia, bo tak jak zauważyłeś działają pobudzająco.
Ja tez miałem moment że łykałem je przez pół roku i znacząco poprawiły poziom energii (teraz z reguły łykam weekendowo żeby niedopuścić do niedoborów). Inna sprawa, że często właśnie złe bakterie/pasożyty/helicobacter zjadają witaminy z grupy B, zwłaszcza B9 i B12, stąd niedobory.
Myślę, że to głównie zasługa że wyszedł Ci ten czop. Tu znowu serrapeptaza i nattokinaza wydają się być super bo poprawiają przepływ krwi, zjadają tkankę bliznowatą, serrapeptaza też działa mocno przeciwzapalnie... więc przy problemach z prostatą jak i z jelitami może być pomocna... A teraz myślę każdy mniejszy bądź większy jakiś stan zapalny na jelitach ma... Może to jest właśnie mechanizm że ludzie po natto-serra wychodzą z pocovidowych problemach z libido? Kij wie...

@enzo ja eksperymentowałem z probiotykami wieloszczepowymi (bestbiotic) ale bez większych efektów. No ale tu też konkretne szczepy bedą ważne. Przy sibo/pocovid często jest ubytek bifidobacteri i to moze wlasnie w takie trzeba celować?
Ja myślę, że u tego gościa to też mogła być zasługo antybiotyku jak u mnie. Jak możesz to podpytaj go z ciekawości jaki probiotyk i antybiotyk brał na tego zęba.

Ja teraz zwiększyłem dawkę serrapeptazy i witaminy C (ponoć może promować dobre bakterie do wzrostu) - zobaczę co z tego wyniknie...


Ludzie na tym subreddit z PSSD mieli problemy kilkuletnie po odstawieniu leków, pisali nawet o zdrętwiałych genitaliach i o poprawie właśnie po zadbadniu jelit. U nas w temacie poświęconym przewlekłym zapaleniu prostaty też co jakiś czas ktoś wspomina o zadbaniu o jelita.

Co ciekawe jeszcze na tym reddicie wypowadali się ludzie którzy doświadczyli takich zaburzeń sexualnych po 1 tabletce leku z grupy SSRI.
Jeżeli faktycznie mikrobiota jest głównym czynnikiem naszych dysfunkcji to infekcja czy szczepionka tak samo mogły rozwalić nasz mikrobiom...
 
Ostatnia edycja:

enzo

Member
To ja opisywałem historię z tym antybiotykiem. Antybiotyk to clindamycin mip600 a probiotyk to sanprobi sf.
Z tym że tak jak wspomniałem poprawa dotyczy głównie ogólnego samopoczucia co na erekcję wpływa tylko pośrednio a poprawa nastąpiła od probiotyku nie antybiotyku.
A stan bakterii w jelitach mogę mieć rozwalony bo kiedyś brałem długo antybiotyk na trądzik chyba tetracyklinę.
 

Fal

Member
No nic, zostaje mi uzbierać kasę i zrobić dokładny przegląd jelit. Skoro po tych czasach pandemicznych mi i tacie jednoczenie wyszedł jakiś helicobacter, to nie zdziwiłbym się w sumie gdyby tam było więcej "kwiatków"...
Tym bardziej, że w pamięci mam to, że po tej Pylerze miałem przez 3 dni regres moich objawów o jakieś 90%. To była wtedy naprawdę duża zmiana.
Nigdy bym wogóle nie pomyślał, że mikrobiom może mieć aż tak ogromny wpływ na libido/erekcję.
Ja znowu nie twierdze, że to jest 100% moja przyczyna, tak samo nie jestem 100% pewien, że to mikrokrzepy... Ale jedna i druga teoria według mnie ma swoje uzasadnienia.

@toastt ja też niedawno powtarzałem badania (teraz tylko morfologia, ob, ferrytyna) i nadal poziom ferrytyny słaby mimo wyleczenia helicobactera. Nie powinienem tego robić ale 2 tygodnie temu załatwiłem sobie receptę na lek przeciwpasożytniczy i przyjąłem go w ciemno.
Pasożyty też mogą być przyczyną niskiej ferrytyny, a wszystko inne już wykluczyłem, dieta dopięta na 100%.
A badania kału na pasożyty to loteria... Tylko kilka labów robi to dobrze w Polsce, a i tak możesz nie trafić akurat na okres wylęgowy tych robali i nic nie wyjdzie... Powtórzę badania za 2 miesiące, zobaczę czy ferrytyna ruszyła.
 

toastt

Well-known member
Badania kału pod kątem pasożytów miałem w szpitalu przy okazji kwalifikacji do leczenia immunologicznego, więc raczej to można wykluczyć. Ferrytyny nie robiłem niedawno, ale może zrobię w któryś dzień przed pracą — zobaczymy. Pod kątem h. pylori też byłem przebadany w marcu: wycinek z żołądka, badanie kału. Ogólnie dużo ostatnio się przebadałem i poprawiam to, co da się poprawić, a reszta to już loteria. Po prostu niektórym się w życiu nie udaje i mi najwyraźniej wylosowało się ta gorsza pozycja.
 

Podobne tematy

Do góry