• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zabieg obrzezania (stulejka) - moja pełna relacja

Rekinekai

New member
Ja właśnie też chciałem high ale nie wiem czy to będzie możliwe bo poprzedni lekarz powiedział mi że trzeba wyciąć wszystko gdzie są ślady bxo a na wewnętrznym jest spora szansa że będą
 

max11400

Active member
Ja w sumie nawet o tym nie myślałem. Posłucham co ma lekarz do powiedzenia, pewnie wybór będzie między high albo low & tight. Dla mnie kwestia estetyczna jest na drugim planie raczej, najważniejsze to wyciąć ten problem i mieć z głowy.

Panowie którzy są już po swoich zabiegach - macie jakieś rady na dzień przed? ;) Na stres pewnie nic nie pomoże, ale może coś co powinniście zrobić a nie zrobiliście, albo zrobiliście a niepotrzebnie?
Ja na przykład idę zaraz na zakupy na "rehabilitację", a oprócz tego dzisiaj próbowałem skórę ściągnąć żeby przemyć pacjenta - nie dało rady za nic :/ ostatnio mi się udało to chyba 2 tygodnie temu i w sumie tego się najbardziej wstydzę, że mogło się trochę nazbierać tej mastki :/ to tym się krępuję mega akurat... A jutro nawet nie mam zamiaru próbować podczas prysznicu (przed wyjazdem na zabieg) , bo nawet jakby się udało to jak mi pękną te rany to farby pełno pójdzie z fujary i będzie znowu masakryczny ból.
 

Rekinekai

New member
Ja w sumie nawet o tym nie myślałem. Posłucham co ma lekarz do powiedzenia, pewnie wybór będzie między high albo low & tight. Dla mnie kwestia estetyczna jest na drugim planie raczej, najważniejsze to wyciąć ten problem i mieć z głowy.

Panowie którzy są już po swoich zabiegach - macie jakieś rady na dzień przed? ;) Na stres pewnie nic nie pomoże, ale może coś co powinniście zrobić a nie zrobiliście, albo zrobiliście a niepotrzebnie?
Ja na przykład idę zaraz na zakupy na "rehabilitację", a oprócz tego dzisiaj próbowałem skórę ściągnąć żeby przemyć pacjenta - nie dało rady za nic :/ ostatnio mi się udało to chyba 2 tygodnie temu i w sumie tego się najbardziej wstydzę, że mogło się trochę nazbierać tej mastki :/ to tym się krępuję mega akurat... A jutro nawet nie mam zamiaru próbować podczas prysznicu (przed wyjazdem na zabieg) , bo nawet jakby się udało to jak mi pękną te rany to farby pełno pójdzie z fujary i będzie znowu masakryczny ból.
Nie przejmuj się myślisz że lekarze się tym przejmują
 

MKD

Active member
Ja w sumie nawet o tym nie myślałem. Posłucham co ma lekarz do powiedzenia, pewnie wybór będzie między high albo low & tight. Dla mnie kwestia estetyczna jest na drugim planie raczej, najważniejsze to wyciąć ten problem i mieć z głowy.

Panowie którzy są już po swoich zabiegach - macie jakieś rady na dzień przed? ;) Na stres pewnie nic nie pomoże, ale może coś co powinniście zrobić a nie zrobiliście, albo zrobiliście a niepotrzebnie?
Ja na przykład idę zaraz na zakupy na "rehabilitację", a oprócz tego dzisiaj próbowałem skórę ściągnąć żeby przemyć pacjenta - nie dało rady za nic :/ ostatnio mi się udało to chyba 2 tygodnie temu i w sumie tego się najbardziej wstydzę, że mogło się trochę nazbierać tej mastki :/ to tym się krępuję mega akurat... A jutro nawet nie mam zamiaru próbować podczas prysznicu (przed wyjazdem na zabieg) , bo nawet jakby się udało to jak mi pękną te rany to farby pełno pójdzie z fujary i będzie znowu masakryczny ból.

Ja mialem calkowita wiec u mnie byla pelno syfu ale to chirurg poczysci.

Jak sie denerwujesz to nic nie poradzisz, mnie mierzyli cisnienie to bylo w normie i ogolnie na luzie szedlem bo wiedzialem, ze i tak musze wiec stres nie mial sensu. Kup sobie po prostu zapas odpowiednich srodkow zeby nie latac po zabiegu do apteki no chyba, ze dostaniesz jakas recepte/zalecenie na jakis lek
 

max11400

Active member
Ja mialem calkowita wiec u mnie byla pelno syfu ale to chirurg poczysci.

Jak sie denerwujesz to nic nie poradzisz, mnie mierzyli cisnienie to bylo w normie i ogolnie na luzie szedlem bo wiedzialem, ze i tak musze wiec stres nie mial sensu. Kup sobie po prostu zapas odpowiednich srodkow zeby nie latac po zabiegu do apteki no chyba, ze dostaniesz jakas recepte/zalecenie na jakis lek
Git, fajnie wiedzieć że nie tylko ja mogę mieć taką sytuację :D. Kupiłem sobie octenisept, oliwka, szare mydło w płynie, gaza, plastry opatrunkowe włókninowe, kompresy jałowe, ibuprofen, chusteczki nawilżane, nie wiem czy coś jeszcze będzie mi potrzebne w sumie.
 

wacie

Active member
Git, fajnie wiedzieć że nie tylko ja mogę mieć taką sytuację :D. Kupiłem sobie octenisept, oliwka, szare mydło w płynie, gaza, plastry opatrunkowe włókninowe, kompresy jałowe, ibuprofen, chusteczki nawilżane, nie wiem czy coś jeszcze będzie mi potrzebne w sumie.
Powinno wystarczyć ,uwierz że po zabiegu będziesz normalnie chodził (y) ;)
Ogól dokładnie jajka i zgól też włosy łonowe.
Tam ci lekarz przylepi sprzęt , będzie bolało jak będziesz w domu plastry odklejał ;););););)
 

MKD

Active member
Dokladnie. Ja po zabiegu cos tam czulem chwile po ale lekko. Ogolnie bol pozabiegowy praktycznie 0. Chodzic chodzilem normalnie w tym opatrunku uciskowym ale jednak lepiej lezec, wypoczywac, regenerowac sie.

Ja opatrunki nacieralem mascia emofix na rany - na gojenie mialem to w zaleceniach. Niby mialem smarowac ale to bylo nie realne bo bolalo smarowanie wiec nacieralem opatrunek i dzieki temu tez latwiej schodzil pozniej no i szybo sie rany zagoily.

Bedzie bolec zmiana opatrunkow a pozniej noce wzwody ;)
 

max11400

Active member
No i stało się, jestem po zabiegu.
Dr Tondel to mega sympatyczny gość i spory jajcarz, parę razy na stole się uśmiałem a raczej powstrzymywalem żeby się nie trząść. :D Sam zabieg około godzinę trwał, na początku znieczulenie, potem czułem te ruchy na flecie ale nic nie bolało, po prostu czułem gmeranie po fujarze. Mam trochę opuchnięte z lewej strony oraz w miejscach znieczulenia ale doktor mówi że standard i się nie przejmować.
Ale chyba dużo przyświrowałem z tymi zakupami, on polecił tylko octanisept, gaziki i bandaż i w sumie tyle. W sobotę mam pierwsza zmianę opatrunku czyli po 48h, we wtorek mam wziąć już normalny prysznic.
W sobotę wrzucę foto bo teraz mam zawiniętego niemca w bandaż więc w sumie nic nie widać, nie byłoby sensu.
Już teraz czuję się dobrze psychicznie... Dużo czasu z tym problemem nie żyłem bo ledwo 2,5 miesiąca ale było to uciążliwe. Niepotrzebnie się stresowałem wczoraj przed zabiegiem, pełna profeska i bezboleśnie w fajnej atmosferze.
 

max11400

Active member
Kurde ale trochę masakra, odpuściłem se przeciwbólowe ale trochę czuje jakby takie nieustanne kłucie w prąciu, no ale to pewnie normalne. Spuchniety też jest konkretnie, ale to pewnie też od warstwy bandażu/opatrunku jaka doktor nałożył i ogólnie po zabiegu skóra reaguje. Skoro mam go 48h nie ruszać to też jest konkretna warstwa tego opatrunku zapewne.
Z drugiej strony nie mam też żadnych zaleceń odnośnie noszenia "do góry", ani nic w tym stylu. Właściwie to nie że nie mam zaleceń, tylko mam zakaz noszenia go w innej pozycji niż tak jak się naturalnie ułoży :D także jestem ciekaw pierwszej nocki na ten moment, no cóż zobaczymy jak to będzie.
 

MKD

Active member
Kurde ale trochę masakra, odpuściłem se przeciwbólowe ale trochę czuje jakby takie nieustanne kłucie w prąciu, no ale to pewnie normalne. Spuchniety też jest konkretnie, ale to pewnie też od warstwy bandażu/opatrunku jaka doktor nałożył i ogólnie po zabiegu skóra reaguje. Skoro mam go 48h nie ruszać to też jest konkretna warstwa tego opatrunku zapewne.
Z drugiej strony nie mam też żadnych zaleceń odnośnie noszenia "do góry", ani nic w tym stylu. Właściwie to nie że nie mam zaleceń, tylko mam zakaz noszenia go w innej pozycji niż tak jak się naturalnie ułoży :D także jestem ciekaw pierwszej nocki na ten moment, no cóż zobaczymy jak to będzie.
pierwszy opatrunek jest uciskowy. Pod koniec jego kadencji bedzie czerwony od krwi :)

Ja tez nie dostalem jako tako zalecen, jedyne posilkowalem sie forum. Noszenie do gory po pewnym czasie robi sie normalne i tak jest nawet wygodnie tylko moja rada.

Albo spodnie dresowe z gumka powyzej przyjaciela albo pasek tak zeby Ci spodnie koncowki nie sciskaly
 

max11400

Active member
Pierwszy dzień po zabiegu:
Wieczór minął spokojnie, ale z nieustannym kłuciem. Nocka okej, nie brałem żadnych przeciwbólowych i dałem radę, przespałem spokojnie z 7 godzin. Rano obudziło mnie ciśnienie ale chyba nawet żadnego wzwodu nie miałem, ani nawet próby wzwodu. Kłucia już dzisiaj nie czuję, właściwie nic nie czuję bólu można powiedzieć, może co jakiś czas punktowy ale to naprawdę bardzo słaby ból.
Na opatrunek wczoraj założył mi doktor taki jakby ręcznik papierowy złożony żeby osłaniał fujarę począwszy od linii majtek, zawijając fleta i kończąc pod jajami, i dziś robiłem podobnie - co około godzinę lub dwie zmieniałem ten ręcznik papierowy (bez zmiany opatrunku), i w ciągu dnia robił się coraz mniej czerwono-żółty. Czerwony od krwi normalka. Trochę żółty a mianowicie dlatego że teraz zauważyłem że jak sikam to na wszystkie strony, i chyba jakaś drobinka gdzieś się zakręciła na opatrunku i moczyła ręcznik. Tak czy siak uznałem że opatrunek zmienię, sporo krwi było itp. i nie ma sensu w brudnym siedzieć.
Samo ściągnięcie okej, musiałem popsikać octaniseptem wiadomo, a najintensywniej przy warstwie gazy na samym flecie, ale zeszlo. Ból może rzędu 2-3/10, z kolei jak już sobie pacjent dyndało luźno to może 3,5/10 (takie jakby pieczenie od powietrza). Po spsikaniu fujary octaniseptem i pooddychaniu z minutę albo dwie (przerwa dla szefa na sesje zdjęciową) ból jakby ustał i normalnie se wisiał. Założyłem opatrunek nowy i w sumie tyle na dzisiaj.

Zdjęcia poniżej. Panowie małe prośby:
1. Spróbujcie mnie uspokoić że ten siniak to od znieczulenia i że przejdzie wkrótce :D bo coś o tym doktor wspominał ale nie myślałem że będzie tak ostro wyglądać.
2. Jak to według Was wygląda? Według mnie spoko, nawet jakiejś mega opuchlizny nie ma, no może trochę z lewej strony (patrząc od strony brzucha), ale widziałem że niektórzy mieli nawet większą.
3. Ostatnie foto to już mój opatrunek. Taka dziura w opatrunku wystarczy? Mniejsza, większą zrobić następnym razem? Pytam bo to debiutancka robota, chyba rozumiecie :D


 

wacie

Active member
ad.1 Ten siniak , krwiak to dopiero początek. W pierwszym dniu miałem podobnie a po 3-4 dniach całego ptaka miałem w takim kolorze . Wyglądał jakby mi po nim auto przejechało .Ale bez obaw. Jak to siniak , za kilka dni zblednie.

ad.2 Jest OK , ale opuchlizna może się jeszcze pojawić,też bez obaw

ad.3 Opatrunek jest spoko , odsłaniaj do sikania a jak zmoczysz to zmienisz.
 

MKD

Active member
To jest ten minus zniczulenia miejscowego - siniak.

U mnie opuchlizna wyszla chyba 3 dnia Po 2 dniach zmienilem pierwszy opatrunek i jak zmienialem moj, ktory byl luzniejszy i to duzo to juz pacjent nie wygladal tak dobrze

Jesli masz mozliwosc chodzic nago to nie owijaj opatrunkiem zoledzi to sie przyzywczai szybciej i bedzie lepsze dojscie dla powietrza.
 

max11400

Active member
To jest ten minus zniczulenia miejscowego - siniak.

U mnie opuchlizna wyszla chyba 3 dnia Po 2 dniach zmienilem pierwszy opatrunek i jak zmienialem moj, ktory byl luzniejszy i to duzo to juz pacjent nie wygladal tak dobrze

Jesli masz mozliwosc chodzic nago to nie owijaj opatrunkiem zoledzi to sie przyzywczai szybciej i bedzie lepsze dojscie dla powietrza.
W sumie to mam taką możliwość. Ale będę to robić stopniowo, tak myślę. Jutro zdejme opatrunek i posiedzę trochę czasu bez, w niedzielę też, a od poniedziałku jestem sam w domu więc w sumie może spróbuję. Opuchlizna i siniaki tez lepiej będą chyba schodzić skoro bedzie oddychać i nie będzie uciskana opatrunkiem, racja?
 

max11400

Active member
No i kolejna aktualizacja, te opatrunki to średnio mają sens chyba w tym momencie. Sikać mi się chce strasznie (a specjalnie prawie nie przyjmuję za dużo płynów żeby za dużo nie korzystać z toalety, więc dziś może wypiłem łącznie 0,5 litra wody i zjadłem obiad, a mimo to sikam co trzy godziny, za każdym razem sporo moczu, ale z kolei cewka rozbryzguje na wszystkie strony - po każdym sikaniu cały opatrunek jest już mokry). Bo do czego zmierzam:

Ideą tych opatrunków jest chronienie penisa przed otarciami itp. jeżeli ktoś chodzi w bieliźnie, musi iść do pracy itp, dobrze myślę? Czy oprócz tego opatrunki mają jeszcze jakaś funkcję?

Bo u mnie już dziś (24h po zabiegu) krwi żadnej nie ma. Siedzę w domu, urlopu mam baaaardzo dużo jeszcze, więc mam możliwość właściwie siedzieć z nim na wierzchu na kanapie przez cały dzień, a więc raczej nie jest mi potrzebny opatrunek. Fujara mogłaby se więc leżeć na wierzchu i "oddychać" swobodnie. Chociaż tak jak mówiłem - jak jest luźny flet bez opatrunku to trochę piecze ale da się przeżyć, ból może 2/10. Tylko nie wiem czy czegoś tym nie zepsuję, no bo staram się generalnie stosować do zaleceń lekarzy-fachowców, ale nie wiem czy te opatrunki mają w tej sytuacji sens? A pytam tu bo nie chce zawracać w weekend doktorowi głowy :D
 

wacie

Active member
Dobrze kombinujesz.
Opatrunek zakładałem na pierwsze kilka nocy ale tylko z uwagi by nie wyrwać zszywek , by nie urażać .
W dzień zakładałem tylko do pracy , na wyjścia .
Wszystko było ok i elegancko się wygoiło.
 

Podobne tematy

Do góry