• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

marcino

New member
cpps

owszem trawka pomaga ale po przyjeciu zbyt duzej dawki normalnie moj mozg to moje miesnie dna miednicy.od wczoraj odstawilem trawke..mysle ze tyton zle na mnie wplywa i ze po tym tez mi sie spinaja miesnie.jezeli mozesz to polec mi cwiczenia jakie robic.i co to sa te masaze rektalne..nieraz naprawde czuje sie dobrze ale nie wiadomo skad to wraca.powiedz mi jeszcze czy silownia ma na to wplyw bo przez ostatnie lata od poniedzialku do piatku cwicze na silowni i od dzisiaj tez przestalem.czy to ma wplyw po czesci na miesnie dna miednicy.i czy jedzenia tez ma wplyw na podraznienia pecheza i moze wplywac na spinanie miesni??i ogolnie co moze byc przyczyna tej choroby??dzieki za pomoc i ogolnie za to ze podzieliles sie swoimi doswiadczeniami bo pewnie po dzis dzien bym bral antybiotyki na bakterie.ile zajelo Ci wyleczenie w twoim przypadku??
 

303andy

New member
Siłownia może mieć negatywny wpływ bo przy wysiłku napinamy-spinamy mięśnie, ja bym odstawił siłownie na rzecz biegania . Przy bieganiu mamy naturalny masaż mięśni dna miednicy , mięśni które sa rozluźnione. Wiele osób potwierdziło , że bieganie przynosi im ulgę i poprawę.
Masaże rektalne to mówiąc potocznie palec w odbyt i masowanie mieśni które da sie palcem dosiegnąć , można też masować prostatę. Niektórym pomaga masaż prostaty, ale ja bym obstawiał , że w wielu przypadkach może to być raczej nie masaż prostaty , ale wykonywany przy okazji masaż mięsni położonych wokoło prostaty.
Pewne pokarmy podrażniają pęcherz bradziej niż inne i nawet zdrowi ludzie częściej wtedy sikają zupełnie jednak nie zwracając na to uwagi. Osoby przewrażliwione i z patologicznym uciskiem na nerwy i/lub pęcherz odeczuwają te podrażnienia dużo bardziej i stąd przekonanie , że może to nadreaktywny pecherz lub IC jest przyczyną a właściwie chorobą. Wtedy zaczyna sie kombinowanie z dietą , sam przez to przechodziłem , ale wydaje mi sie , że to nie jest przyczyną choroby ale jedenym z obajwów.
Nie sposób opisać tu ćwiczeń bo do tego potrzebne sa rysunki lub fotki . Podałem źródła gdzie je mozna znaleźć wydaje mi sie w moim topiku też podawałem kiedyś linki do ćwiczeń. Im więcej i częściej różnych ćwiczeń rozciągających dno miednicy tym lepiej . tam jest tak duża ilość mięśni a wiele z nich nie kontrolujemy , że nie ma uniwersalncyh ćwiczeń. Ta wielość mięśni + ogromna ilość nerwów i organów jest przyczyną całkiem dużej różnorodności objawów choroby.
W moim podpisie albo nagłówku znajdziesz info ile mniej więcej zajęło mi wychodzenie z tego paskudztwa.
 

303andy

New member
Nie Ty pierwszy i nie ostatni tak masz , że ruch wyzwala dodatkowe bóle. Musisz się przemóc , jak nie masz na tyle silnej woli by truchtać to przynajmniej rób marsze lub marszobiegi !
 

303andy

New member
Nif odpowiadam na ogólnym forum na Twoje dzisiejsze pytanie zadane mi na privie i jeszcze raz apeluję do Ciebie oraz innych forumowiczów aby korespondencje na privie ograniczyć do minimum może do jakiś wyjątkowo imtymnych zagadnień.

Moim zdaniem lepiej unikać sytuacji i ćwiczeń, które prowadzą do napinania jakichkolwiek partii mięśni w okolicach dna miednicy czyli od pępka do ud. Z tych samych powodów lepiej ograniczyć sex lub sprowadzić go do bardzo prostego i szybkiego aktu. Radzę też odstawić siłownie jeśli ktoś chodzi. Mamy ograniczać , wyciszać napięcia a nie je eskalować. I jeszcze jedno tylko nieliczne mięśnie tych okolic potrafimy kontrolować (np mięśnie brzucha , posladków czy odbytu , resztą zawiaduje nasza podświadomość podobnie jak mięśniami serca . Niektórymi zawiaduje nasza podświadomość wspólnie z naszą świadomością tak jest z wieloma codziennymi czynnościami jak np chodzenie podczas którego nie myslimy i nie wydajemy poleceń poszczególnym mięśniom. Nawyków takich jak chodzenie możesz sie nabawić różnych, jednym z nich jest zaciskanie pewnych partii mięśni w odpowiedzi na różne bodźce w tym stres, Po jakimś czasie stan napięcia mięśni robi się normą i tym trudniej jest zidentyfikować ten stan więc to , że nie potrafisz odczuć , że spinasz mieśnie wcale nie oznacza, że ich nie spinasz.
Luz , relaks i rozciąganie , choć do długa i nie łatwa terapia prowadzi do sukcesu a ja jestem tego dowodem.
Pozdrawiam
 

nif

New member
Może to zdrowemu człowiekowi się wydać śmieszne, ale rozmyślam o tym bieganiu. Mianowicie zauważyłem, że nawet przy obracaniu się z lewej na prawą stronę w łóżku mam spiętą cewkę, chyba przez to parcie na mocz.

Więc z bieganiem cewka będzie jeszcze bardziej spięta, więc jak to się am do spinania mięśni? Może rano będę próbować wtedy relatywnie odrobinę lepiej się czuję
 

ross

New member
Ja odstawiłem siłownię na rzecz rolek. Plus ćwiczenia z Heal Helvic Pain. Plus codziennie wspomagam się jakimiś ziółkami na prostatę.

Bardzo pomogło.
 

Tomahawk

New member
A czy ktoś z was, ma może uczucie niemożności oddania "konkretnego" stolca? Tak jakby zwieracz nie do końca się rozszerzał. Łącze to właśnie z napięciem mięśni dolnej części miednicy.

Dodam, że nie mam hemoroidów ani problemów z jelitami.
 

lukas900

Active member
Re: WYLECZENI

Ja cierpię na CPPS od 2 lat, wszystko przez masturbację + stres, spięło mi mięśnie z bólem i już tak zostało. Z prostatą nie mam problemów, jedynie nie mam takiego czucia na pęcherz - czuje, że jest pełny i wiem, że muszę się załatwić. Strumień moczu średni. Gorzej z wypróżnianiem, tylko przepona wchodzi w grę. Nie czuje w ogóle tego dźwigacza odbytu czy jak mu tam. JUŻ MAM TEGO DOŚĆ :| panowie JAK TO WYLECZYĆ? Ćwiczenia? Relaksacja... ja nie czuje, że mam te mięśnie spięte na co dzień. Czasami tylko, wzwód po bokach jest ok [zdarza się że czasami jest słaby], tylko ten mięsień pod wackiem zamiast twardy to wcale go nie ma. Jak uciskam to kuje, tak samo mięśnie między odbytem, a moszną tak samo... kuje. Jedyny ratunek widzę chyba w uciskaniu tych punktów spustowych, ale przez dwa lata nie mogę się jakoś za to zabrać.

POMOCY!
 

Kynast

New member
Re: WYLECZENI

Tomahawk, a wiesz że ostatnio zacząłem zwracać na to uwagę i faktycznie, też coś w tym stylu mam. Ale to specjalnie nie przeszkadza. Natomaist problemem są objawy jak pisze 16year, tzn. "mięsień pod wackiem" zamiast twardy to jakby wcale go nie było, no i wtedy wzwód nie pełny, w sensie że główka jakby nie mogła dostać pełnej dawki krwi bo coś blokuje. Czasem też uczucie że coś ciśnie w kroczu no i jak dużo pije, to do kibla co godzinę, tylko że oddawanie moczu trwa ok. 10 sekund, a parcie sugerowałoby że nie wiadomo ile się tam nazbierało.
Napiszcie coś więcej o tym uciskaniu punktów spustowych, jak to robić itede.
 

lukas900

Active member
Re: WYLECZENI

Ja jak dużo pije to nie mam parcia na pęcherz takiego, czuje tylko że jest wypełniony i jest ono bardzo lekkie, nie 'przebieram nogami' jak kiedyś przed chorobą. Żeby się załatwić muszę się rozluźnić. Wzwód, no właśnie. Nie pełny tak jak kolega u góry pisze. Najgorzej z wypróżnianiem, straciłem czucie parcia i jedyny ratunek w przeponie.. Dlatego mam dość tego CPPS czasami.. Przez swoją głupotę, a dokładnie masturbację się tego nabawiłem. I chciałbym usłyszeć od Was porady jak uwolnić te punkty spustowe, czy to boli, jak do tego się zabrać. To chyba jedyna racjonalna metoda, relaksacje i ćwiczenia może coś pomagają, ale ja się czuje zrelaksowany i gdy mięśnie się spinają natychmiast 'działam'. :shock:
 

303andy

New member
Re: WYLECZENI

Punkty spustowe można zlikwidować rozmasowując je , ale trzeba umieć je odnaleźć - trafić. W Polsce nie było i chyba dalej nie ma dobrych fachowców od tego , więc ciężko będzie skutecznie zastosować tą terapię . Najbliższy superfachowiec był/jest w Szkocji
Bill Taylor
Taylor Physiotherepy
10 Comely Bank Avenue
Edinburgh
EH4 1EN
+44 (0)131 332 8698

Najwięcej specjalistów jest w kraju gdzie kilkadziesiat lat temu Trigger Points Therapy się urodziła czyli USA

W Polsce ewentualnie można szukać pomocy w: http://ctmrakowski.pl/ ,ale oni się nie specjalizują ani w punktach spustowych ani w CPPS.

Punktu spustowe podobnie jak powstają tak i znikają również samoistnie gdy znika przyczyna ich pojawienia się- napiecia . Przyspiesza znikanie oczywiście relaksacja i ćwiczenia rozciągające. Tak chyba było w moim przypadku.
Same rozmasowanie wiele nie da jeśli nie zlikwidujemy przyczyny , zwyczajnie trigerpointsy będą się pojawiać ponownie.

Najskuteczniejsze jest połaczenie terapii masarzy punktów spustowych z rozciąganiem , relaksacją i likwidacją przyczyny napięć tj; stres , intensywna masturbacja czy też seks , a czasem nawet jakieś rany lub stany zapalne w okolicach dna miednicy wywołujące ból i reakcje spinania.
 

lukas900

Active member
Re: WYLECZENI

Czyli żeby zmniejszyć problem trzeba zrezygnować z seksu? ;] masturbacja.. hmm, gdy po tym jak się tego CPPS nabawiłem przestałem się masturbować przez 2 miesiące było tylko gorzej. Teraz po 2 latach jest lepiej. Masturbuje się raz na 2 dni. Staram się relaksować i w ogóle, rozmasowuje sobie mięśnie na zewnątrz te między odbytem i jądrami i tam mnie kłuje. Przyczyna chyba leży głębiej, bo nie wiele to pomaga :/ mięśnie w tyłku mam spięte prawie na maxa. Jak się rozluźniam jest lepiej. Przez to ciało jamiste pod wackiem jest.. w zasadzie go nie ma. To jakaś dziwna kombinacja :/ Nie rozumiem już tego kompletnie.
 

303andy

New member
Re: WYLECZENI

Wszystko co prowokuje napiecia jest przeciwskazaniem. Wise zaleca uproszczenie , skrócenie i ograniczenie seksu w fazie choroby. Oczywiście nie wszystkim to musi pomóc bo każdy inaczej się spina, dlategoż tak różnorodne są objawy i tak trudno się tego pozbyć.
Im większy wachlarz terapii tym większa szansa trafienia w sedno przyczyny.
Być też może , że jeżeli ktoś nie rozładuje napięć seksulanych to przenosi je na mięśnie dna miednicy , ale to tylko moje domysły. Z doświadczenia jednak wiem , że seks czy masturbacja wywołują spinanie mięśni w okolicach brzucha, ud i oczywiście penisa.
 

lukas900

Active member
Re: WYLECZENI

Wszystko co mówisz jest niby proste, ale ja nie wiem jak się za to zabrać. Niby te spięcia jakoś rozpoznałem, ale niektórych nie da się po prostu opanować. Te spięcia są gdzieś głęboko tak jakby w środku odbytu albo i dalej, trudno się wypróżnić. Tylko przeponą.. Lipa z tym jak nie wiem. Jeśli seks to tylko w wygodnych warunkach, domowych. Wtedy ze wzwodem jest spoko, tylko nie jest ten mięsień u dołu sprawny jak mówiłem. No i nie masturbuje się często, mnie tam ta masturbacja jakoś pomaga. Ale to i tak nie to samo wszystko jak kiedyś. Nie ma czucia parcia na pęcherz takiego i wgl... Tego się nie da chyba wyleczyć. Skoro nikt nie umie tego leczyć. Pogodziłem się, że już tak zostanie. Nie jestem tym załamany, ale przykro tak bo mogłoby być lepiej... i wygodniej we wszystkim. Pozbycie się tego zmieniłoby moje życie.
 

303andy

New member
Re: WYLECZENI

Nabywałeś to przez wiele lat i teraz cierpliwie musisz oduczyć się tych, już bezwarunkowych , odruchów spinania - również przez lat kilka. Jak się sprężysz to może zająć Ci to mniej niż rok ! Najważniejsze , że nawet po kilku miesiącach intensywnej terapii będziesz już odczuwał poprawę choć będą dni i bardzo dobre i cofki, które podłamują i zniechęcają.
Bardzo dużo zależy od Twojej woli i konsekwencji.
Jestem tu z Wami daltego by dzielić się doświadczeniem i dawać świadectwo zwłaszcza chorym o słabej woli i wierze , że można się z tego wykaraskać - to dobra informacja , niestety powrót do zdrowia kosztuje sporo wysiłku oraz czasu, mam świadomość , że nie wszyscy mają tyle czasu na terapię co ja , nie każdemu się chce i nie każdy wytrwa , bo i ja miałem chwile zwątpienia i to jest zła informacja na którą nie mam skutecznej rady.
 

kensai

New member
Re: WYLECZENI

A powiedz taką rzecz, czy jak ma się CPPS, to czy sama prostata jest bolesna przy badaniu per rectum ? Jak było w Twoim przypadku?
 

303andy

New member
Re: WYLECZENI

W Polsce przy badaniu perrectum , masowaniu i pobieraniu płynu prostata bolała mnie dość mocno. W USA w klinice uniwersytetu Stanford badanie z wymasowaniem - wyciśnieciem płynu ,w pozycji ginekologicznej było nieprzyjemne , ale nie tak bolesne. Podobnie masowanie per -rectum wykonane przez Tima w klinice Wise , wspominam je w zasadzie komfortowo.
Wydaje mi się , że bolesność proststy jest sprawą indywidualną podobnie jak różnorodność objawów, w zalezności od tego które partie mięśni chory spina i gdzie ma ewentualne punkty spustowe.
 

lukas219

New member
Re: WYLECZENI

Panowie a powiedzcie jak u was z nocnymi wzwodami? bo u mnie to lipa czasami albo może budze się już po, ale przed chorobą i czasami mam tak nadal że budzę się i jest ok tzn stoi, a czasami to niewiele prawie. Męczę się z tym już ponad rok ale oczywiście pierwsze objawy był znacznie wcześniej. Przyczyna: stres stres i jeszcze raz stres, a do tego siedzący tryb życia, biureczko komputerek i dupa tak stwardła żę szok :( byłem na terapii u córki dr Rakowskiego tego z Poznania. Ona przyjmuje w Zakopanem, ma tam swoje centrum i zajmuje się tym problemem, masowała mi punkty spustowe od wewnątrz i bolało chwilami jak diabli. Byłem może na 5 zabiegach, po których przestała mnie boleć kość guziczna i przestałem czuć ból podczas wytrysku. Do tego zaproponowała mi intensywne ćwiczenia rozciągająco stymulujące te mięśnie dna miednicy i efekt był całkiem fajny dopóki nie wyjechałem do roboty na 3 tyg i nie miałem czasu ćwiczyć dalej no i po powrocie dalej to samo, wacek stoi kiepsko, boli po wytrysku i w trakcie i w ogóle lipa. Pani Rakowska powiedziała mi że wyjście z tego to zajmie min. rok i trzeba ćwiczyć, być aktywnym fizycznie , relaksować się i unikać stresu jak ognia, ale łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Nie mniej jednak da się to cholerstwo opanować tylko trzeba strasznej systematyczności. Gdyby ktoś chciał do niej numer to mogę przesłać na priv., wizyta pierwsza 150 zl a kolejne 100zł. Myślę że warto tylko trzeba pamiętać ze tylko samodzielny trening później może przynieść efekty, ona tylko może ukierunkować co i jak a resztę roboty trzeba samemu.
 
Do góry