Paweł, ile czasu dziennie poświęcasz na wykonywanie tych ćwiczeń, które podesłałeś? Wykonujesz wszystkie codziennie, czy wybierasz sobie po kilka na jeden dzień, kilka na drugi i tak dalej? Czy zechcesz się podzielić również informacją, czy podczas seksu pozycja ma jakieś znaczenie dla Twoich objawów czy nie? Jeśli tak, to jakich należy unikać, a jakie są wskazane? Jeśli chodzi o ćwiczenia, to w ubiegłym miesiącu rozpocząłem ćwiczenia rozciągające, ponieważ jestem tak sztywny i spięty, że nie byłbym w stanie zacząć od tych profesjonalnych na miednicę, dlatego zacząłem od zwykłego rozciągania, ale niestety któregoś dnia objawy tak się nasiliły, że nie byłem w stanie momentami wstać z łóżka, a zaraz po tym jakiś wirus mnie dopadł i niestety cała praca na marne, dzisiaj wraz z nowym rokiem zaczynam ponownie się rozciągać, czekam jeszcze nieco ponad tydzień na wypłatę i zapisuję się na jogę. Na 53 stronie podesłałem link z artykułem Pani Marii Nasilowskiej, jak chcecie to możecie sobie obczaić, mam wrażenie że babka zna się na rzeczy, bo opisuje tę chorobę jakby znała ją od podszewki, nie wiem jak Wy, ale ja swój przypadek utożsamiam z tym artykułem. Dowiedziałem się, że niecałe 40 km ode mnie ta Pani prowadzi zajęcia Jogi, zatem bardzo by mi zależało, żeby ją złapać, porozmawiać i kto wie, może wysłuchać jakichś dobrych rad, sama niewiele prowadzi tych zajęć, zatem może polecilaby kogoś innego jeszcze :] A ja oczywiście podzielę się tym z Wami moi drodzy. Prostownik, dodałbym że jeśli już ktoś coś musi sobie "łyknąć" to lepiej odstawić zarówno piwo jak i wódkę i poprzestać na 3-4 lampkach wina, nie sieka tak po mięśniach i w ogóle układzie moczowym, a nieco rozluźnia.