Minęły już ponad 2 miesiące od zabiegu, już zaraz będą trzy.
O dziwo trochę już przeszła nadwrażliwość. Ogólnie już od jakiegoś czasu normalnie nawet mogę lać strumieniem wody. Jak jest lekki strumień to nic nie czuje praktycznie, a jak jest mocniejszy, to czuć, ale nie jest źle. Nawet mogę go położyć np. na nogę partnerki i inne i jest okej. Przy penetracji jest troszkę gorzej, w sensie nie umieram z bólu ani nic, lecz przy pierwszym włożeniu trochę czuje dyskomfort, ale to sekundowy, jak już się "wślizgnie" to nic nie czuję takiego. Może jak za daleko wejdę to mam czucie dyskomfortu w okolicach cewki.
Myślicie, że przejdzie to też?