Kapi036036
New member
Witam, sam przed zabiegiem szukałem dużo informacji na temat z powodu obaw, spora liczba postów z tego forum pomogła mi ochłonąć i utwierdzić się w tym, że to dobra decyzja(stąd też mój post, aby pomóc innym).
Wszystko zaczęło się w lipcu 2022r kiedy to zacząłem jeździć na wizyty do urologów, aż w końcu trafiłem na dr. Michała Skrzypczyka.
Lekarz bardzo kompetentny, omówił ze mną wszystkie za i przeciw, wytłumaczył co będą robić i w jaki sposób, jak bedą wyglądały moje losy zaraz po operacji oraz co przynieść i przygotwać do zabiegu. Sam zabieg mogłem mieć wykonany już 2 miesiące po wizycie, lecz ze względu na studia ostatecznie miałem go 9 sierpnia 2023r.
POBYT W SZPITALU
Cały pobyt w szpitalu trwał 3 dni, co do samego szpitalu nie bede się rozpisywał, bo każdy wie jakie są polskie reali, leczy tylko dodam, że na urologii w szpitalu Orłowskiego w Warszawie są bardzo miłe panie pielęgniarki.
Wstawiennictwo do szpitala miałem 8 sierpnia na godzinę 10, stres u mnie nie występował praktycznie w ogóle przez co wszystko poszło gładko i przyjemnie. Pierwszego dnia (zaraz po rejestracji i stawieniu się na oddział) miałem pobraną krew oraz wykonane ekg, później wywiad z anestezjologiem, następnie kolacja, która była moim ostatnim posiłkiem i spanko.
Rano wstałem koło 6.30 ( miałem być operowany jako pierwszy czyli koło 8), ponieważ chciałem się na spokojnie umyć w tym płynie dezynfekującym(standard przed operacją) oraz przygotować psychicznie bez zbędnego pośpiechu. Na blok zabrali mnie z lekkim opóźnieniem(było to koło 9) przed samym zabraniem przyszła pani pielęgniarka, przyniosła tą piżamkę do operacji i kazała się ubrać. Następnie spacerkiem na blok, klapki zostawiłem przed wejściem na salę operacyjną(potem pani pielęgniarka zabiera je do naszej szafki), czepek na głowę i jazda na stół. Tutaj było już śmiesznie, pani anestezjolog na początku podała mi gaz rozweselający, który wprowadził mnie w bardzo dobry nastrój, potem wenflon i gdy już miałem mówić, że coraz bardziej mi się tu podoba nagle odleciałem, ponieważ druga pani podała mi środek Usypiający(lekki ból oraz uczucie rozpierania).Wybudziłem się coś koło 14 na sali pooperacyjnej z założonym już cewnikiem. Koło 18 wróciłem do siebie na sale, penis był bardzo mocno opuchnięty, ale opatrunek czysty więc nic tylko się cieszyć. Kolejnego dnia rano, podczas obchodu doktor zajrzał i powiedział, że wszystko jest oki i jutro lecę do domu. Zaraz po obchodzie jedna z pań pielęgniarek zabrała mnie na wyjęcie cewnika i zmianę opatrunku.Samo zdjęcie cewnika nie boli, lecz jest to bardzo dziwne uczucie(bardzo nieprzyjemne) ale trwało dosłownie chwilę (2-4s). Resztę dnia spędziłem na piciu wody oraz oddawaniu moczu, z czym nie miałem żadnych dolegliwości bólowych jak i innych problemów. Kolejnego dnia po obchodzie dostałem wypis z wszelką potrzebną wiedzą oraz informacją, że jeśli będzie się cokolwiek działo proszę szybko wstawić się na oddział.
CZAS PO OPERACJI
Na początku, każdy większy ruch sprawiał ból, lecz szybko szło się do tego przyzwyczaić i z dnia na dzień było coraz lepiej. Największym szokiem był dla mnie jego pierwszy widok podczas samodzielnej zmiany opatrunku, mocno opuchnięty i fioletowo. Swoją drogą nie narzekałbym gdyby trochę z tej grubości zostało mi na dłużej, oczywiście bez zbędnych kolorów oraz bólu. Wszystko szło dobrze zmieniałem opatrunek dwa razy dziennie, ból ustępował, opuchlizna schodziła, naturalne wysięki przyspieszające gojenie były, nic tylko się cieszyć, aż do pewnego momentu. Około 2tyg po zabiegu wystąpił u mnie bardzo duży obrzęk limfatyczny, który w zadziwiającym tempie się powiększał. Po około 3 dniach od momentu w którym opuchlizna się powiększała postanowiłem udać się do lekarze, bo nic dobrego to nie wróżyło(była już ogromna,fotka później). Po wizycie na oddziale lekarz przepisał maść z sterydem i kazał przyjechać kolejnego dnia. Podczas kolejnego dnia opuchlizna „przystopował” i miałem przyjechać po 3 kolejnych dniach.
Kolejne wizyty miałem zaplanowane z coraz większymi odstępami czasowymi, ponieważ wszystko szło w dobrym kierunku(w sumie miałem około 5wizyt).
Obrzęk który wystąpił mocno wydłużył mój powrót do pełnej funkcjonalności i muszę jeszcze poczekać z przetestowaniem maczugi w boju.Aktualnie minął miesiąc po zabiegu, opuchlizna już jest dużo mniejsza, prącie boli coraz mniej, wędzidełko staje się coraz mniej wrażliwe na ból, więc nie pozostaje nic innego tylko się cieszyć.
Poniżej wrzucam wam fotki ukazujące efekt, który moim zdaniem jest świetny(przynajmniej dla mnie), moja pewność siebie oraz ogólne samopoczucie mocno wzrosły, więc jeśli się jeszcze zastanawiasz nad tym zabiegiem to nie ma na co czekać. Swoją drogą chciałbym polecić doktora Michała Skrzypczyka z Warszawy, który wykonuje ową operację na NFZ.
Mam nadzieję, że pomogłem troszkę zmniejszyć występujące obawy i życzę powodzenia! W razie pytań służę pomocą.
PS. Za jakiś czas wrzucę fotki bez opatrunku w pełnej okazałości.
Wszystko zaczęło się w lipcu 2022r kiedy to zacząłem jeździć na wizyty do urologów, aż w końcu trafiłem na dr. Michała Skrzypczyka.
Lekarz bardzo kompetentny, omówił ze mną wszystkie za i przeciw, wytłumaczył co będą robić i w jaki sposób, jak bedą wyglądały moje losy zaraz po operacji oraz co przynieść i przygotwać do zabiegu. Sam zabieg mogłem mieć wykonany już 2 miesiące po wizycie, lecz ze względu na studia ostatecznie miałem go 9 sierpnia 2023r.
POBYT W SZPITALU
Cały pobyt w szpitalu trwał 3 dni, co do samego szpitalu nie bede się rozpisywał, bo każdy wie jakie są polskie reali, leczy tylko dodam, że na urologii w szpitalu Orłowskiego w Warszawie są bardzo miłe panie pielęgniarki.
Wstawiennictwo do szpitala miałem 8 sierpnia na godzinę 10, stres u mnie nie występował praktycznie w ogóle przez co wszystko poszło gładko i przyjemnie. Pierwszego dnia (zaraz po rejestracji i stawieniu się na oddział) miałem pobraną krew oraz wykonane ekg, później wywiad z anestezjologiem, następnie kolacja, która była moim ostatnim posiłkiem i spanko.
Rano wstałem koło 6.30 ( miałem być operowany jako pierwszy czyli koło 8), ponieważ chciałem się na spokojnie umyć w tym płynie dezynfekującym(standard przed operacją) oraz przygotować psychicznie bez zbędnego pośpiechu. Na blok zabrali mnie z lekkim opóźnieniem(było to koło 9) przed samym zabraniem przyszła pani pielęgniarka, przyniosła tą piżamkę do operacji i kazała się ubrać. Następnie spacerkiem na blok, klapki zostawiłem przed wejściem na salę operacyjną(potem pani pielęgniarka zabiera je do naszej szafki), czepek na głowę i jazda na stół. Tutaj było już śmiesznie, pani anestezjolog na początku podała mi gaz rozweselający, który wprowadził mnie w bardzo dobry nastrój, potem wenflon i gdy już miałem mówić, że coraz bardziej mi się tu podoba nagle odleciałem, ponieważ druga pani podała mi środek Usypiający(lekki ból oraz uczucie rozpierania).Wybudziłem się coś koło 14 na sali pooperacyjnej z założonym już cewnikiem. Koło 18 wróciłem do siebie na sale, penis był bardzo mocno opuchnięty, ale opatrunek czysty więc nic tylko się cieszyć. Kolejnego dnia rano, podczas obchodu doktor zajrzał i powiedział, że wszystko jest oki i jutro lecę do domu. Zaraz po obchodzie jedna z pań pielęgniarek zabrała mnie na wyjęcie cewnika i zmianę opatrunku.Samo zdjęcie cewnika nie boli, lecz jest to bardzo dziwne uczucie(bardzo nieprzyjemne) ale trwało dosłownie chwilę (2-4s). Resztę dnia spędziłem na piciu wody oraz oddawaniu moczu, z czym nie miałem żadnych dolegliwości bólowych jak i innych problemów. Kolejnego dnia po obchodzie dostałem wypis z wszelką potrzebną wiedzą oraz informacją, że jeśli będzie się cokolwiek działo proszę szybko wstawić się na oddział.
CZAS PO OPERACJI
Na początku, każdy większy ruch sprawiał ból, lecz szybko szło się do tego przyzwyczaić i z dnia na dzień było coraz lepiej. Największym szokiem był dla mnie jego pierwszy widok podczas samodzielnej zmiany opatrunku, mocno opuchnięty i fioletowo. Swoją drogą nie narzekałbym gdyby trochę z tej grubości zostało mi na dłużej, oczywiście bez zbędnych kolorów oraz bólu. Wszystko szło dobrze zmieniałem opatrunek dwa razy dziennie, ból ustępował, opuchlizna schodziła, naturalne wysięki przyspieszające gojenie były, nic tylko się cieszyć, aż do pewnego momentu. Około 2tyg po zabiegu wystąpił u mnie bardzo duży obrzęk limfatyczny, który w zadziwiającym tempie się powiększał. Po około 3 dniach od momentu w którym opuchlizna się powiększała postanowiłem udać się do lekarze, bo nic dobrego to nie wróżyło(była już ogromna,fotka później). Po wizycie na oddziale lekarz przepisał maść z sterydem i kazał przyjechać kolejnego dnia. Podczas kolejnego dnia opuchlizna „przystopował” i miałem przyjechać po 3 kolejnych dniach.
Kolejne wizyty miałem zaplanowane z coraz większymi odstępami czasowymi, ponieważ wszystko szło w dobrym kierunku(w sumie miałem około 5wizyt).
Obrzęk który wystąpił mocno wydłużył mój powrót do pełnej funkcjonalności i muszę jeszcze poczekać z przetestowaniem maczugi w boju.Aktualnie minął miesiąc po zabiegu, opuchlizna już jest dużo mniejsza, prącie boli coraz mniej, wędzidełko staje się coraz mniej wrażliwe na ból, więc nie pozostaje nic innego tylko się cieszyć.
Poniżej wrzucam wam fotki ukazujące efekt, który moim zdaniem jest świetny(przynajmniej dla mnie), moja pewność siebie oraz ogólne samopoczucie mocno wzrosły, więc jeśli się jeszcze zastanawiasz nad tym zabiegiem to nie ma na co czekać. Swoją drogą chciałbym polecić doktora Michała Skrzypczyka z Warszawy, który wykonuje ową operację na NFZ.
Mam nadzieję, że pomogłem troszkę zmniejszyć występujące obawy i życzę powodzenia! W razie pytań służę pomocą.
PS. Za jakiś czas wrzucę fotki bez opatrunku w pełnej okazałości.