Re: Ogromny strach .
człowieku nie ma co się bać, to nie przeszczep serca. Ja się broniłem przed operacją częściowej stulejki odkąd miałem 7 lat i rodzice mnie chcieli wysłać żeby chirurg mi to zrobił. Bez kitu, miałem taka bariere ze zakonczylem sprawe po 15 latach odkąd mi to stwierdzili.Bo pojawiły się problemy z sexem, to poszedłem. Potem tylko nie mogłem zrozumieć dlaczego tak się bałem tego zabiegu bo cały ból jaki poczułem to ukłucie przy znieczuleniu. Nic strasznego. Dlaczego się bałem? Nie wiem, może dlatego że wacek jest po prostu wackiem i wszelkie jego cięcia i szycia są traumatyczne, tylko na samą myśl
Skończyło się na wielkim strachu, a cały ten zabieg nie jest bolesny i nie ma powikłań, o ile pójdziesz do dobrego lekarza z doświadczeniem. Co jak co ale ja się nie dałem pokroić jakiemuś debilowi na kontrakcie z nfz i poszedłem prywatnie.
Opłacało się. Dzisiaj, po roku od operacji wszystkie moje problemy zniknęły. Znieczulenie ogólne nie jest potrzebne, moim zdaniem. Tak jak mówie ból nie jest wielki i tylko przy wstrzykiwaniu znieczulenia w władzimira
Nie słuchaj tych co mówią że boli jak cholera i ogólnie jest strasznie bo albo poszli do lekarza-idioty albo są złośliwi i po swoim zabiegu chcą nabijać się z tych co są przed zabiegiem, bo sami się tak bali że narobili w porty. Kumasz?