dzieki za pozytywne słowa
postaram się opisać dokładnie jak to było. BCM w Bielsku znalazłem na necie kiedy zapadła ostateczna decyzja że muszę zrobić zabieg ponieważ na skórze miałem taki martwy naskórek wygladało to jak biały piersscień, który tworzył się latami czasem bolało czasem nie zależy jak penis był używany. Do BCM umówiłem się na wizytę prywatną ponieważ na fundusz trzeba było długo czekać a zależało mi na szybkiej diagnozie. Lekarz kazał się rozebrać i położyć badał mnie bardzo długo jeżeli można to było nazwać badaniem, odniosłem wrażenie jak by chciał mi zwalić moge sie mylić tak czułem. Na koniec powiedzial że lepiej będzie zrobić całkowite obrzezanie bo stulejka może powrócić i jako że wizyta byla prywatna to zaproponował zabieg w klinice galena w Bielsku za 500 zl poinformował mnie rownież że moge zrobić na fundusz ale to inny lekarz by robił bo on nie ma podbisanej umowy z nfz po czym wypisał skierowanie do urologa w bcm na fundusz i mialem czas na podjecie decyzji. Po wyjsciu od lekarza ze skierowaniem już termin był za kilka dni na fundusz wiec umowilem się do innego lekarza dr. Stępnika. Na wiycie lekarz konkretnie i szybko sciągnoł skóre i stwierdził że trzeba zrobic zabieg. Zapytałem czy może być częśćiowe obrzezanie bo nie chciałem całkowitego i zgodził sie na taką możliwosc. Pozostało się tylko umowic na zabieg. Pierwszy termin już był w nastepnym tygodniu zdziwilem sie ze tak szybko i trochę wydłuzyłem czas do dwóch żeby sie psychicznie przygotowac. W dzien zabiegu mialem straszny stres ciśnienie ponad 150 nie moglem opanować stresu. Na zabieg czekałem jakies 2 h pamiętam jak mnie wieźli na blok operacyjny a pozniej tylko natychmiastowy sen. obudziłem się na totalnym luzie penis był ogromny czułem się jak by mi powiększyli jak było zorbione nie widziałem bo w miejscu szwów był zaklejony. Lekarz zalecił moczenie w rywanolu po 15minut 2 razy dziennie i na następny dzień zdjąć opatrunek. Czułem się rewelacyjnie wróciłem samochodem do domu bez leków przeciwbólowych itp na drugi dzień poszedłem do pracy bo wstydziłem się w domu komukolwiek przyznać
Po zdjęciu opatrunku widok nie był zbyt piękny penis wyglądał jak po wojnie i miał bardzo krótka skóre myslałem na początku że coś się zawinęlo i próbowałem naciągnąć skóre na grzyba. Niestety skóra przykrywała połowę a wyglądało to strasznie przy spuchniętym penisie. Zaczęło się uwieranie puchnięcię i dyskomfort suchego penisa stwierdziłem że poszukam na necie maści na rany pooperacyjne i tak trafiłem na alantan bez którego ciężko byłoby przetrwać bo penis na tyle cierpiał że ciężko było chodzić po alantanie wszystko było nawilżone i nie boało. Mijaly dni wszystko bylo w miarę ok tylko musiałem sikać jak kobieta bo lało się w każdą strone :/ mrtwiło mnie to na początku ale jak opuchlizna schodziła było coraz lepiej. Na siłę naciągałem skóre żeby jak najwięcej nakrywała penisa zaczołem stosować maści na blizny (oczywiscie po rozpuszczeniu szwow ) penis nabierał zdrowego wyglądu. Dodam jeszcze że jak sikałem ze ściagnietym napletkiem też trudno było trafić strumieniem do ubikacji :/ po długim stosowaniu maści na blizny około 4 m-ce i wcieraniu jej w szwy skora zrobiła się bardzo luźna i na dzień dzisiejszy mogę sikać z odsłoniętym napletkiem bardzo równo jak przed operacją. Wczęśniej zawsze chowając go w majtkach nakładałem skóre na ile się da teraz nie robi mi to róznicy
Jak będę miał chwilę to zrobię jeszcze fotki w spoczynku. Warto zdecydować się na operację bo w moim przypadku straciłem z penisa 2 cm ponieważ non stop cierpiał a ja go więziłem w tej ciasnej skórze a ludzki organizm potrafi się dostosować do różnych sytuacji ale i tak jest dobrze podczas silnego wzwodu jest 18cm i najważniejsze nic nie boli i doznania silniejsze
jak coś pominołem to pytać śmiało