• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Po zabiegu, wątpliwości

nope

Well-known member
Nie ma reguły. Jeden czeka miesiąc drugi dwa. Mi lekarz zalecił 6 tyg i było w porządku ale mną sie nie sugeruj. Spytaj lekarza na wizycie.
 

MadMax14

New member
Mały update.
Dzis (18 dni po zabiegu) byłem zdjąć szwy u doktora. Ogólnie mały leczy się dobrze poza miejscem na czlonie penisa gdzie jeszcze sie nie wszystko skleiło i rana wciąż jest widoczna. Doktor powiedział, ze potrzeba czasu i za te 6 tygodni powinno być już wszystko cacy.
Dostalem maść i krem do stosowania na to miejsce Iruxol mono i Argosulfan.
Powinienem się jakoś martwić faktem, ze w jednym miejscu wciąż trzeba stosować dodatkowe leki czy to po prostu kwestia czasu i ladnie się to wyleczy?
Drugie pytanie - co poleciacie stosować na bliznę? Nie jest ona az tak widoczna, ale zawsze może być lepiej. Masci czy może plastry?
 

MadMax14

New member
Fotki trochę na szybko i we wzwodzie.
wieczorem wrzucę bardziej dokładne z uwzględnieniem blizny na wedzidelku i tej przy zoledziu

 

MadMax14

New member
Oczywiście od masturbacji czy seksu się nadal wstrzymuje ale jakieś tam rzeczy (bez orgazmu) z dziewczyna sprawdzaliśmy i ja jestem zadowolony. Zobaczymy jak to będzie jak juz będę mógł normalnie ruszyć do akcji.
No ale ja to ja. Musicie pamiętać, ze nie mogłem ściągać napletka we wzwodzie wiec moje odczucia były bardzo słabe.
 

MadMax14

New member
To znowu ja.
Smaruje maśćmi to miejsce, które jeszcze nie zagoiło się dobrze i dziś rano po nocy zauważyłem, że maść która znajdowała się na samej ranie zmieniła kolor na brązową (krem jest biały, maść przezroczysta). To ropa? Czy po prostu naturalny proces gojenia się rany?
 

MadMax14

New member
Hej.
Mam jedno pytanie.
W miejscu gdzie lekarz mówił, że rana się jeszcze nie zagoiła odpowiednio zrobił się czarny strup. Przy myciu niestety go zerwałem, rozumiem, ze przy następnym strupie totalnie go nie ruszać? Jest to dokładnie w miejscu gdzie smaruje mascmi, po zerwaniu lekko poleciala krew.
Czy obecność strupa to informacja, ze goi się to prawidłowo czy są jakieś komplikacje?
 

MadMax14

New member
A kiedy mogę oczekiwać poprawy?
Obecnie to wygląda tak, że po mocnym odsunięciu napletka to miejsce jest czerwone i delikatnie krwawi - 24 dzień po zabiegu.
To normalna sprawa czy jest tu jakaś komplikacja?
Nic to nie boli, nie odczuwam żadnych dolegliwości poza tym, że no delikatna krew się pojawia.
 

MadMax14

New member
Tak informacyjnie, być może też ktoś kiedyś będzie miał podobny problem co ja.
Sprawa wygląda tak, że po odsunięciu napletka mocniej pojawia się krew, rana nie goi się. A napletek zsuwać trzeba bo higiena to podstawa po zabiegu. A raczej to z mojej winy bo zdrapałem strupa.
Na przyszłość, za żadne skarby nie zrywajcie żadnych strupów, po to one tam są żeby rana się goiła. Ja zafundowałem sobie kilka dni, może tygodni dłuższego leczenia.
Miałem właśnie kontakt z lekarzem. Smarować maścią i kremem i liczyć, że się zagoi, w skrócie dać temu czas i odsuwać napletek bewzględnie tylko do mycia i smarowania. Jeśli to nie podziała to pod koniec miesiąca (6 tygodni po zabiegu) zabieg wycięcia kawałka skóry (tego, który się nie chce zrosnąć) i 2 szwy w tym miejscu.
Także jak widzicie warto uważać i mocno dbać o to miejsce. Wydawało mi się, że dbam o ranę prawidłowo ale jedna głupia decyzja i proszę, mamy powrót do stanu początkowej rany.
Na samą myśl o ponownym zabiegu w tym miejscu aż mi się odechciewa. Także trzymajcie kciuki żeby to jednak się zagoiło...
 

MadMax14

New member
Wrzucę fotki bo kompletnie o tym zapomniałem, lecz to wieczorem.
Teraz podzielę się moja opinia co do zabiegu po tych już kilku miesiącach.

Wszystko zagoiło się prawidłowo. Mam całkowite wiec mały ciagle na wierzchu. Początkowo straszne uczucie, dziś mogę go wycierać ręcznikiem.
Niesamowita wygoda co do higieny. Penis nigdy nie pachnie brzydko, mycie to prawdziwa przyjemność i niesamowita zaleta tego typu obrzezania.
Penis tez stał się większy. A raczej nie tyle co stał się co przestało ograniczać go wędzidełko. Sam jestem w szoku jakie ma obecnie wymiary. Miałem go przy sobie 23 lata i dopiero wypuszczenie z klatki pokazało jego prawdziwe rozmiary - partnerka bardzo zadowolona :D

Jak już o partnerce. Seks jest niesamowity. To jaką zyskałem wytrzymałość sprawia, ze mam całkowita kontrole nad seksem. Dochodzę wtedy kiedy chce. Owszem, odczucia są mniejsze albo tak mi się wydaje bo w sumie to miałem całkowita wiec nie mam jakiegoś porównania. Jednak zupełnie to nie przeszkadza. Dużo gra tutaj psychika. Wiec nie martwcie się jeśli będziecie czuli, ze czujecie mniej. Znajdźcie inna pozycje, może inny sposób pieszczot.
W moim przypadku mimo używania prezerwatywy zalecane jest używanie lubrykantow. Stosunek bez lubrykantu bywa mało przyjemny nawet mimo odpowiedniego podniecenia partnerki, łatwo o przetarcia i ogólnie mało przyjemne odczucia.
Calkowicie olalem temat blizn co zobaczycie wieczorem na fotkach. Dla mnie ma po prostu działać a to robi świetnie. Plus w zwodzie blizny są mało widoczne a to w końcu wtedy pokazujemy małego światu.
Podsumowując jestem mega zadowolony z efektów i tego, ze podjąłem się samego zabiegu. Niesamowite jest to odczucie, ze niczym nie muszę się martwić podczas seksu bo napletek i wędzidełko zniknęło.
I tez nie zgadzam się ze stwierdzeniem, ze po całkowitym zostajemy z kołkiem drewna. To po prostu kwestia nauki nowych odczuć. Mi to trochę zajęło ale obecnie mam najlepsze odczucia w zyciu, tak jak i moja partnerka.
 

Podobne tematy

Do góry