• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Po zabiegu ,pytania

Xmen

New member
Witajhcie , ja jestem 12h po zabiegu , i mam pare pytań do was , mianowicie za pierwszym razem i za drugim nie miałem kłopotów z oddaniem moczu , notomiast za trzecim juz jest trudniej , czy to wina opuchlizny?
Czy mieliście takie kłopoty? Czy to jest normalne? Bo gdy już mi się uda to nie oproznie pechęza do końca i za chwile znowu musze iść.
Druga sprawa to jak długo musicie nosić opatrunek?
Trzecia sprawa czy przy oddawaniu moczu kapało wam troszkę krwi?
 

babagamp

New member
mialem podobny problem.po pierwszym pojsciem do toalety polecialo pore kropel krwi.przy oddawaniu moczu w nastepne dni bylo lepiej.krew przestala leciec ale mocz lecial mi w dwoch kierunkach.ciezko bylo trafic do muszli.jestem 5 dni po zabiegu i sikam coraz lepiej.i juz nie mam takiej bariery ze cos mnie bedzie bolalo.jedna rada:
po kazdym sikaniu przyloz delikatnie papier toaletowy do wacka zeby nie byl mokry od moczu.
 

mateusz_914

New member
Mnie jakoś nie bolało przy sikaniu, rozdwojony strumnien jest przez to że cewka moczowa się rozciąga przy wzwodzie czy chodzeniu jak jest odsłonięta i ociera się np o ubranie. Załatwiam się bez problemu jedyny problem to że czasem leci na rózne strony. Dobry pomysł z tym papierem też go strosuje. Ja mogłem sciagnąć opatrunek po 2 dniach od zabiegu po uprzednim rozmoczeniu go. A i tak mi zjechał prawie cały po pierwszej nocy. Krew mi w sumie nie leci czasem jakaś kropelka zostanie na gazie ale to pewnie przez nocny wzwód. Opuchliznę tez mam jestem w 4 dniu, ale lekaż powiedzial by się nie przejmować.
 

Xmen

New member
Mi już też mija 4 dzień , dostaliście jakieś maście?
Ja dostałem Detreomycyne i tylko żołądz mam tym smarować.
Czy normalnie chodzicie? Czy raczej w domu siedzicie?
Ja odczuwam przy chodzeniu czasem kłucie (to chyba te szwy) i jak się opatrunek przesuwa , bo zoładz jest wrażliwy to nie taki ból ale dyskomfort.
 

bezczel

New member
Nie dostałem maści. Przez pierwsze 3 dni z normalnym chodzeniem miałem problem. Odczuwałem duży dyskomfort, głównie przy siadaniu. Siedziałem po zabiegu raczej w domu. Poprosiłem doktora o zwolnienie na początku na 3dni ale finalnie jak powiedziałem że mam dość daleko do pracy i jeżdżę samochodem zaproponował że może mi dać tydzień więc nie protestowałem i to był strzał w 10tkę. Nadwrażliwość normalna rzecz jak żołądź nigdy nie "widziała" światła dziennego. Minie więc się nie przejmuj.
 

Xmen

New member
A jak długo nosić trzeba opatrunek?
Jak czytam inne tematy pisecie ze należy przemywać go n.p rivanolem , a lekarz mi mówił że do tygodnia czasu lepiej powstrzymać się od mycia go i dał mi tylko tą maść co pisałem wyżej na zołędzia.Rany nie moge smarować.
 

bezczel

New member
Ale ty nie masz go szorować tylko polać rane rivanolem i to wsio, trzeć nie musisz :) Jedynie polać jak wodą utlenioną dla dezynfekcji rany żeby się nic nie rozwijało. Podczas oddawania moczu zawsze jego kilka kropel gdzieś spłynie i o ile sam mocznie jest niebezpieczny bo jest niemalże jałowy, o tyle jest świetna pożywka dla bakterii, a od tego już tylo krok do jakiś dziwnych stanów zapalnych, a tego raczej nie chcesz. Nie traktuj mycia tego typu srodkami jak mycia standardowego jak nie wiem... pod pachami, bo zapewne lekarzowi o to chodziło.
Opatrunek noś tylko do momentu kiedy ustąpi krwawienie. U mnie do 3dnia, później tylko na noc trochę osłaniałem gazikiem żeby podczas "nocnego przebudzenia" to co poleci ze szwów nie pobrudziło nadzwyczajnie poscieli, a rano już ganiałem bez niczego.
 

Xmen

New member
No tak , tylko ze on mi nic otym nie wspomniał , zeby to przemywac czym kolwiek , przez pierwszy tydzien , dal mi tylko masc , jak czytałem to jest antybiotyk bakteriobojczy , ale kazał tylko smarować zoładz. Co otym myslicie?
 

bezczel

New member
Skoro tak zalecił ci lekarz to sie tego trzymaj. Ja jedynie podałem rozwiazanie, które sam stosowałem/stosuję.
Detreomycyna jest maścią bakteriobójczą. Rozumiem że masz nasmarować i naciagnąć napletek? Jeżeli tak to wszystko gra bo bedzie styk z ranami pozabiegowymi, chyba ze go nie masz :/

Aha... sorki ale nie wyobrażam sobie wacka nie umyć w przeciągu 1tygodnia ani razu tylko dokładać maść. Ale to moje zdanie. Mój lekarz powiedział ze 2 razy dziennie myć (oczywiście chodziło o rivanol). Częściej nie, żeby nie nadwyrężać ran i tyle.
 

Xmen

New member
rozmawiałem dziś z lekarzem dyżurnym w szpitalu w którym to robiłem i powiedział że moge przemyć to octeniseptem , i delitnie wodą , i pożniej mascią przesmarować , tak wiec jutro pójde go zakupić , dzis się jeszcze wstrzymam od mycia itp , tylko tą maścią nasmaruje.
Mam tylko częsciowo usunięty , teraz widać go i smaruje tylko żołądz , szwy są wokoło to napewno cos tam się odkazi bo to antybiotyk
 

Xmen

New member
bezczel , pisałes że byłeś tylko tydzień na zwolnieniu, przeszły ci wszystkie objawy po tygodniu?
Jak długo pojawiały się u ciebie w okolicach szwów krople krwi?
Czy ta maść Detreomycyna zastępuje to do psikania co działa bakteriobójczo ? Bo z tego co pisze to chyba tak?
 

bezczel

New member
Zabieg miałem w poniedziałek. Już w czwartek byłem na pierwszej posiadówce ze znajomymi, wcześniej praktycznie nie ruszałem się z domu. Krwawienie całkowicie ustało o ile pamiętam w środę ale jeszcze później w jednym miejscu krew się sączyła, tzn zawsze jeszcze było widać trochę po tej stronie na żołędzi. Nie wiem jak ludzie próbują ukrywać ten zabieg, w sensie jak im się to udaje. Pierwszego i drugiego dnia niemalże odpływałem z bólu. Gdyby nie zwolnienie to nie wiem co by było.
Detreomycyna wg. wszystkich informacji z netu to maść przeciwbakteryjna.
 

Xmen

New member
bezczel , a jak wyglądało czwartkowe wyjście? Nie czułeś dyskomfortu?
Ja dziś gdy wyszłem do apteki , to czułem dyskomfort przez spodnie podczas chodzenia , a gdy przyszłem do domu to na gaziku było pare kropelek krwi. A zołodz chyba przez te ocieranie był lekko czerwony.
A miałeś czasem ukłucia przez szwy i takie łaskotanie?
 

bezczel

New member
No musiałem być ostrożny. Czasami mnie uwierało i było nieprzyjemnie ale spoko jakoś dałem radę. Nie chodziłem zbyt dużo i uważałem przy siadaniu. No i trzeba mieć luźniejsze spodnie, bo ja mądry wybrałem się w dość obcisłych i żałowałem przez cały wieczór.
Szwy mnie uwierały, łaskotały i kłuły do momentu pozbycia się ich. U Ciebie jeszcze mało od zabiegu minęło. Teraz dopiero szwy zaczną Cię denerwować ;)
 

Xmen

New member
bezczel a miałeś czesciowe obrzezanie czy całkowite?
Mi mija 8 dzień po zabiegu i nocne wzwody przestały być takie bolesne.
Jadnak cały czas się zastanawiam , bo czy przy moim obrzezaniu ( miałem częścowe) zostało usunięte wędzidełko? Może ktoś się orięntuje?
Druga dziwna sprawa to to że jeszcze wygląda to trochu dziwnie , bo jak się tak patrzy na niego to widać choćby z jednej strony było wiecej wycietej skóry ( widać całą połówkę zołedzia) a z drugiej było wiecej skóry zostawionej bo widać znacznie mniej zołędzia , a co zatym idzie wygląda to teraz choćby taka kulka pozszywana , mam nadzieje że to wroci do normy jak się zagoji. Niektórzy piszą że mają zalecone cwiczenia , ja nie dostałem żadnych z tym zwiazanym poleceń , czy w takim przypadku nie jest to konieczne ? pozdrawiam.
 

bezczel

New member
Ja miałem częściowe i wydłużenie wędzidełka, a w zasadzie to jego nacięcie.
Czy u Ciebie jest to samo bez fot nie potrafię powiedzieć (w sensie czy ci wycięli czy przedłużyli wędzidełko).
Ja mam mały dylemat, bo szczerze to po zabiegu na chwilę obecną nadal mam przewężenie napletka w miejscu zrostu. Napletek nie zwisa tylko jest przycięty. Wygląda to bardzo estetycznie. W moim temacie masz zdjęcie i mi się podoba. Zaciągnąłem porady odnośnie rekonwalescencji i teraz zacząłem stosować żel Contractubex na blizny i muszę "sie masować" 3x5min dziennie żeby wszystko sie ładnie rozluźniło. Za tydzień mam konsultacje u urologa chyba zamykającą już całe przedsięwzięcie i zobaczę co mi powie. Odwodzenie napletka jest jeszcze bolesne mimo że już wszystko się zrosło ale to normalne że blizny po ranach ciętych są jeszcze przez jakiś czas dość drażliwe więc to biorę jako oczywistą sprawę. Zobaczymy co będzie dajmy na to za miesiąc. Na razie sukcesywność i konsekwencja w działaniu "rehabilitacyjnym" to podstawa.
Ćwiczenia to podobno podstawa. Ja tez nie dostałem wytycznych ale tak jak wyżej napisałem działam.
U mnie tez sa jakieś dziwne grudki w okolicach cięcia ale z dnia na dzień mam wrażenie że są mniejsze. Skonsultuję to z urologiem podczas wizyty.
 

Xmen

New member
Ja byłem w piątek na wizycie , bo troszkę się martwiłem , naszczeście trafiłem na mojego lekarza który mi robił zabieg , obejrzał mi go i powiedział że pod żołedziem mam jeszcze obrzęk i dlatego jeszcze czasem są przy szwach ślady krwi. Wskazówki które dostałem to dalej nie moge nic z nim robić , nawet myć.
Bezczel to ty masz coś innego jak czytam , ale jeszcze z ciekawości zapytam , czy po oddawaniu moczu też w okolicy szwów cię szczypało? Bo wiadomo pare kropel sie tam dostanie.?
 

bezczel

New member
Mnie nie piekło. Zawsze po oddawaniu moczu osuszałem koniec prącia papierem toaletowym tak żeby jak najmniej się dostawało na ranki. Na początku zawsze "po" zakraplałem rivanol dla odkażenia.
 

Podobne tematy

Do góry