Update po równych dwóch tygodniach od zabiegu. Co się zmieniło a co nie. Z czwartkowej wizyty kontrolnej mam spokojniejsza głowę że wszystko jest okej i bardzo dobrze się goi, jedynie miejsce przy wędzidełku nadal się goi ze względu że było pęknięcie szwów i się zrobiła rana ale jest na dobrym etapie gojenia podobno jeszcze z tydzień i będę miał zasklepione, ogólnie miejsca szycia bardzo dobrze się goją ba nawet już powypadały po prawej szwy i kawałek na wędzidełku ogólnie już nic nie krwawi poza tą raną. Przy wzwodach jeszcze czuć napięcie przy lini szwów ale nie jest to jakieś bolesne po prostu czuć. Gdyby nie wędzidełko był by już na etapie finalnego zasklepiania się ran ponieważ chyba mam bardzo dobry tryb gojenia się ran po szyciach i gdyby nie ten pęknięty szew za tydzień miał bym wszystko z głowy i mógł stosować już contratubex. A odnośnie oponki, doktor próbował nałożyć napletek na żołędź ale się okazało że u mnie się nie da i po prostu mam taki obrzęk ale widać że schodzi bo sam widzę różnicę w rozmiarze. Czekam na zasklepienie się wędzidełka i będe testował korę dębu która polecaliście na takie przypadki.
Zdjęcia do podglądu
Zdjęcia do podglądu