Re: Operacja skrzywienia prącia
ja miałem szwy u beldy. na stronie krótszej się nic nie wycina tylko się przecina wzdłuż to zbliznowacenie i zostawia. ono podobno później się nie zrasta i zostaje luźno już. mi tez belda mowil ze nie będzie taki jak na wyproście, tylko taki jak dlugosc najkrótszej strony (tej wkleslej). Chociaz powiem Ci ze jak byłem na konsultacji u perdzynskiego to powiedział mi ze dlugosc będzie coś kolo tego jak po wyciagnieciu sflaczałego. Zmierzyl mi i wyszlo 16,5 cm i powiedział ze 16 cm powinienem mieć. Jak prostowałem na sile tak przy 80-90% wzwodzie to tez miał 16,5 cm. Belda z kolei co innego powiedział, i zostało tak jak belda powiedział. Być może zależy to od metody operacji. Teraz jak mam sflaczałego 10 cm to wyciąga się tylko do 14 cm i raczej belda się nie mylil.
ja miałem szwy u beldy. na stronie krótszej się nic nie wycina tylko się przecina wzdłuż to zbliznowacenie i zostawia. ono podobno później się nie zrasta i zostaje luźno już. mi tez belda mowil ze nie będzie taki jak na wyproście, tylko taki jak dlugosc najkrótszej strony (tej wkleslej). Chociaz powiem Ci ze jak byłem na konsultacji u perdzynskiego to powiedział mi ze dlugosc będzie coś kolo tego jak po wyciagnieciu sflaczałego. Zmierzyl mi i wyszlo 16,5 cm i powiedział ze 16 cm powinienem mieć. Jak prostowałem na sile tak przy 80-90% wzwodzie to tez miał 16,5 cm. Belda z kolei co innego powiedział, i zostało tak jak belda powiedział. Być może zależy to od metody operacji. Teraz jak mam sflaczałego 10 cm to wyciąga się tylko do 14 cm i raczej belda się nie mylil.