• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzezanie - tydzień po :)

Gnievvny

New member
Hej, tak wygląda mój sprzęt tydzień po zabiegu. Goi się wszystko jak na psie - błyskawicznie i bez babrania. Postanowiłem iść się obrzezać ze względów higienicznych i estetycznych, ale zawsze miałem dość ciasny napletek, więc pozbycie się go to dodatkowy bonus :) Przy okazji usunąłem też niewielkie znamię/brodawkę z boku penisa, która mnie od dawna wkurwiała ;)

Zabieg wykonywał dr Michał Pietrus we Wrocławiu. Mega polecam tego specjalistę - rzeczowy, przyjazny, bardzo profesjonalny.

 

kaolik98

Well-known member
Jakie pierwsze odczucia po zabiegu? Bardzo bolało? Ciągnęło? Nosisz sprzęt do góry w opatrunku jeszcze? Przede mną również zabieg ;)
 

Gnievvny

New member
Jakie pierwsze odczucia po zabiegu? Bardzo bolało? Ciągnęło? Nosisz sprzęt do góry w opatrunku jeszcze? Przede mną również zabieg ;)
No więc tak: patrząc na relacje innych forumowiczów stwierdzam, że mam moce regeneracyjne jak Deadpool, bo błyskawicznie wacek dochodzi do stanu używalności u mnie 😂 Zabieg miałem w zeszły poniedziałek wieczorem, noc była dość niekomfortowa i kilka razy budziłem się przez naciągnięte szwy przy wzwodach. Rano było nieco krwi na opatrunku od strony spodniej (tam gdzie usunięto wędzidełko), to miejsce było też najbardziej obolałe i opuchnięte. Drugiego dnia też nieco krwi na opatrunku się zebrało, ale mniej niż poprzednio.
Od trzeciego dnia do dziś krwawienia w zasadzie brak, od dwóch dni gonię bez opatrunku żadnego bo wszystko jest suche i czyste.
Żołądź jest jeszcze dość wrażliwa na dotyk, zwłaszcza na kłucie szwów i odrastających włosów łonowych (polecam się golić na gładko w kroku codziennie).
Wzwody już nie bolą, jedynie czuć napięcie na szwach i nieco dyskomfortu.
Pierwszy szew odpadł wczoraj podczas prysznica, całość też nieco swędzi, a drapać się nie ma jak 😄.
Generalnie jestem mega zadowolony, życzę każdemu tak szybkiego powrotu do zdrowia jak u mnie. Obstawiam jeszcze jakieś 10 dni i łapię za lubrykant jak koledzy z USA.
P.S. Do pracy poszedłem od razu dzień po zabiegu, tylko się oszczędzałem z czochraniem kroczem po czymkolwiek (co w browarze nie jest takie łatwe jak ma się do taszczenia worki ze słodem i kegi).
 

caesar_pl

Member
Hej, tak wygląda mój sprzęt tydzień po zabiegu. Goi się wszystko jak na psie - błyskawicznie i bez babrania. Postanowiłem iść się obrzezać ze względów higienicznych i estetycznych, ale zawsze miałem dość ciasny napletek, więc pozbycie się go to dodatkowy bonus :) Przy okazji usunąłem też niewielkie znamię/brodawkę z boku penisa, która mnie od dawna wkurwiała ;)

Zabieg wykonywał dr Michał Pietrus we Wrocławiu. Mega polecam tego specjalistę - rzeczowy, przyjazny, bardzo profesjonalny.


Masz duzo szwow,to wazne.

Hej, tak wygląda mój sprzęt tydzień po zabiegu. Goi się wszystko jak na psie - błyskawicznie i bez babrania. Postanowiłem iść się obrzezać ze względów higienicznych i estetycznych, ale zawsze miałem dość ciasny napletek, więc pozbycie się go to dodatkowy bonus :) Przy okazji usunąłem też niewielkie znamię/brodawkę z boku penisa, która mnie od dawna wkurwiała ;)

Zabieg wykonywał dr Michał Pietrus we Wrocławiu. Mega polecam tego specjalistę - rzeczowy, przyjazny, bardzo profesjonalny.

Masz dużo szwów, to ważne. Są niewielki. Niektórzy mają po parę, ale naprawdę duże supły. To niedobrze.
 

kaolik98

Well-known member
Zdecydowanie da się przeżyć - to po prostu kilka dni dyskomfortu, a nie operacja na otwartym sercu i leżenie plackiem przez miesiąc ;)
Czy jak kichniesz, napniesz jakoś mięśnie, wykonasz mocniejszy ruch ciała, dość gwałtowny, to żaden szew Ci nie puścił? Wiadomo, że można czuć wtedy dyskomfort rwania, ale pytam profilaktycznie :)
 

Podobne tematy

Do góry