Kazikrakieta
Member
Witam Panów po raz drugi.
Na początku maja miałem wykonany zabieg obrzezania częściowego , który wykonywał inny doktor .Koniec końców zabieg się nie udał. Link do tematu :
Problem w poprzednim obrzezaniu polegał na tym , że zostało za mało wycięte tej ciasnej skóry z trzonu i po zagojeniu podczas wzwodu nie można było dalej odciągnąć napletka , który blokował się w rowku za żołędziem i puchł. Na siłę i przy regularnym masturbowaniu udawało się , ale wystarczyło ,że odstawiłem masturbacje na jeden dzień i zaciskało się na tyle mocno ,że robil się taki napuchnięty pierscien- coś w rodzaju załupka. Dodatkowo przy naciąganiu na siłę skóra w odległości ok 2 cm od miejsca cięcia robiła się biała , szklista i pekala . Sama rana w miejscu cięcia po lewej stronie też zagoila się w taki sposób , że powstalo twarde zdrubienie- nazywa się to chyba blizna przerostowa. Przy każdej masturbacji czułem ból rozgrywanej skóry . Ogólnie zabieg bez sensu i ponad 3,5 tys zł wydane w błoto... Gdy już wiedziałem , że się nie polepszy , to szukałem kogoś konkretnego , kto wykona mi zabieg raz i dobrze. Za radą kolegów z forum wybrałem do poprawki dr. Wiesława Tondla . Miałem do niego ok. 400km , ale wolałem jechać dalej i mieć zrobione jak trzeba , niż blisko i do kolejnej poprawki. Z doktorem miałem trochę utrudniony kontakt , bo nie mogłem się dodzwonić . Więc pisalem trochę przez e-mail , trochę przez SMS i umowilismy termin w czwartek 13.08 godz.18:00
Gdy przyjechałem na miejsce ukazał mi się hol cały w drewnie (naprawdę fajnie odrestaurowany stary przedwojenny budynek). Na początku poszedłem na recepcję zgłosić swoją obecność i dostałem do wypełnienia ankietę o covid19. Po wypełnieniu poczekałem chwilkę i przyszła moja kolej. Doktor od samego progu drzwi już żartował . Powiedział coś w stylu ,, włączę radio , bo ludzie się skarżą ,że słychać u mnie krzyki pacjentów,, haha Doktor zapytał się co robimy , rozrysował mi dwa sposoby cięcia-wybralem ten przy żołędzi , ale u mnie i tak musiałoby być szyte w tym miejscu , bo po częściowym zostało mało napletka wewnętrznego i dodatkowo ta zgubiona twarda blizna zabrała kolejne 0,5 cm. Doktor miły , cały czas coś mnie zagadywał w trakcie zabiegu. Słyszałem o nim na forum ,ale dopiero sam się przekonałem jaki z niego pozytywny człowiek. Na początku rozrysował linię cięcia , potem dostałem dwa zastrzyki. Jeden gdzieś w trzon ,drugi gdzieś w żołądź ,albo okolice. Pierwszy mniej bolał , drugi bardziej-ale dalo się wytrzymać
W trakcie zabiegu slyszalem skwierczenie przypalanej skóry( to chyba skalpel elektryczny) ale wolałem nie patrzeć co to , bo ja nie mogę patrzeć na takie rzeczy- chyba bym zemdlał Cały czas rozmawiałem z doktorem o różnych rzeczach. Za oknem była super pogoda ,jakieś drzewo ,zielone liście a w tle po cichu gralo radio.
Po ok godz. doktor pokazał swoje dzieło- już wtedy wiedziałem ,że będzie dobrze gdy porównałem w głowie to jak poprzednio po zabiegu wyglądał mój penis. Na koniec doktor pokazał w jaki sposób mam robić opatrunek i przekazał wszystkie informacje ,do których mam się stosować. Za zabieg zapłaciłem 1800 zł , co nie wydaje mi się jakaś kosmiczna cena biorąc pod uwagę to , że za poprzednie obrzezanie częściowe zapłaciłem 3,500zl , które i tak było bez sensu od samego poczatku...
Pierwsza zmianę opatrunku miałem zrobić w sobote wieczorem czyli dnia 3 od zabiegu. Nie mam jednak zdj , bo padł mi dotyk w telefonie... Ale mogę powiedzieć , że wszystko wygladalo praktycznie tak jak dzisiaj- może troszke krwi więcej na opatrunku , ale nie na ranie. Rana była czysta o dziwo.
Dzis dzień 4. Zdj mam porobione , ale dodam je jutro albo pojutrze , gdy będę miał sprawny telefon. Oczywiście zdj z dnia jutrzejszego itd też dodam.
Jako podsumowanie napisze , że doktor Tondel jest mega pozytywnym człowiekiem , ma ludzkie podejście do pacjenta i jest chyba stworzony do tego co robi. Widać ,że dobrze się w tym czuje . Chciałbym podziękować też forumowiczom ,którzy pomagali mi i wyrażali swoją opinię w poprzednim temacie z obrzezania częściowego. To dzięki nim wybrałem się teraz na poprawkę do magika z Poznania . Dzięki chłopaki
Zdj. z każdego dnia wrzucę jutro ,albo pojutrze jak odzyskam telefon. Jeśli ktoś jest zainteresowany moim tematem , zdjęciami i cała reszta , to niech go obserwuje w tygodniu.
Na razie dzięki Pozdrawiam.
Na początku maja miałem wykonany zabieg obrzezania częściowego , który wykonywał inny doktor .Koniec końców zabieg się nie udał. Link do tematu :
Obrzezanie czesciowe - fotorelacja
Witam wszystkich Postanowiłem opisać swoją historię dotyczącą obrzezania. -Pierwszy raz stwierdziłem , że jest coś nie tak z moim penisem jakies 7-8 lat temu, gdy miałem 16 lat i zaczynałem bardziej interesować się seksualnością. Jednak nic nie mówiłem rodzicom , bo zwyczajnie było mi wstyd. I...
meskiezdrowie.pl
Problem w poprzednim obrzezaniu polegał na tym , że zostało za mało wycięte tej ciasnej skóry z trzonu i po zagojeniu podczas wzwodu nie można było dalej odciągnąć napletka , który blokował się w rowku za żołędziem i puchł. Na siłę i przy regularnym masturbowaniu udawało się , ale wystarczyło ,że odstawiłem masturbacje na jeden dzień i zaciskało się na tyle mocno ,że robil się taki napuchnięty pierscien- coś w rodzaju załupka. Dodatkowo przy naciąganiu na siłę skóra w odległości ok 2 cm od miejsca cięcia robiła się biała , szklista i pekala . Sama rana w miejscu cięcia po lewej stronie też zagoila się w taki sposób , że powstalo twarde zdrubienie- nazywa się to chyba blizna przerostowa. Przy każdej masturbacji czułem ból rozgrywanej skóry . Ogólnie zabieg bez sensu i ponad 3,5 tys zł wydane w błoto... Gdy już wiedziałem , że się nie polepszy , to szukałem kogoś konkretnego , kto wykona mi zabieg raz i dobrze. Za radą kolegów z forum wybrałem do poprawki dr. Wiesława Tondla . Miałem do niego ok. 400km , ale wolałem jechać dalej i mieć zrobione jak trzeba , niż blisko i do kolejnej poprawki. Z doktorem miałem trochę utrudniony kontakt , bo nie mogłem się dodzwonić . Więc pisalem trochę przez e-mail , trochę przez SMS i umowilismy termin w czwartek 13.08 godz.18:00
Gdy przyjechałem na miejsce ukazał mi się hol cały w drewnie (naprawdę fajnie odrestaurowany stary przedwojenny budynek). Na początku poszedłem na recepcję zgłosić swoją obecność i dostałem do wypełnienia ankietę o covid19. Po wypełnieniu poczekałem chwilkę i przyszła moja kolej. Doktor od samego progu drzwi już żartował . Powiedział coś w stylu ,, włączę radio , bo ludzie się skarżą ,że słychać u mnie krzyki pacjentów,, haha Doktor zapytał się co robimy , rozrysował mi dwa sposoby cięcia-wybralem ten przy żołędzi , ale u mnie i tak musiałoby być szyte w tym miejscu , bo po częściowym zostało mało napletka wewnętrznego i dodatkowo ta zgubiona twarda blizna zabrała kolejne 0,5 cm. Doktor miły , cały czas coś mnie zagadywał w trakcie zabiegu. Słyszałem o nim na forum ,ale dopiero sam się przekonałem jaki z niego pozytywny człowiek. Na początku rozrysował linię cięcia , potem dostałem dwa zastrzyki. Jeden gdzieś w trzon ,drugi gdzieś w żołądź ,albo okolice. Pierwszy mniej bolał , drugi bardziej-ale dalo się wytrzymać
W trakcie zabiegu slyszalem skwierczenie przypalanej skóry( to chyba skalpel elektryczny) ale wolałem nie patrzeć co to , bo ja nie mogę patrzeć na takie rzeczy- chyba bym zemdlał Cały czas rozmawiałem z doktorem o różnych rzeczach. Za oknem była super pogoda ,jakieś drzewo ,zielone liście a w tle po cichu gralo radio.
Po ok godz. doktor pokazał swoje dzieło- już wtedy wiedziałem ,że będzie dobrze gdy porównałem w głowie to jak poprzednio po zabiegu wyglądał mój penis. Na koniec doktor pokazał w jaki sposób mam robić opatrunek i przekazał wszystkie informacje ,do których mam się stosować. Za zabieg zapłaciłem 1800 zł , co nie wydaje mi się jakaś kosmiczna cena biorąc pod uwagę to , że za poprzednie obrzezanie częściowe zapłaciłem 3,500zl , które i tak było bez sensu od samego poczatku...
Pierwsza zmianę opatrunku miałem zrobić w sobote wieczorem czyli dnia 3 od zabiegu. Nie mam jednak zdj , bo padł mi dotyk w telefonie... Ale mogę powiedzieć , że wszystko wygladalo praktycznie tak jak dzisiaj- może troszke krwi więcej na opatrunku , ale nie na ranie. Rana była czysta o dziwo.
Dzis dzień 4. Zdj mam porobione , ale dodam je jutro albo pojutrze , gdy będę miał sprawny telefon. Oczywiście zdj z dnia jutrzejszego itd też dodam.
Jako podsumowanie napisze , że doktor Tondel jest mega pozytywnym człowiekiem , ma ludzkie podejście do pacjenta i jest chyba stworzony do tego co robi. Widać ,że dobrze się w tym czuje . Chciałbym podziękować też forumowiczom ,którzy pomagali mi i wyrażali swoją opinię w poprzednim temacie z obrzezania częściowego. To dzięki nim wybrałem się teraz na poprawkę do magika z Poznania . Dzięki chłopaki
Zdj. z każdego dnia wrzucę jutro ,albo pojutrze jak odzyskam telefon. Jeśli ktoś jest zainteresowany moim tematem , zdjęciami i cała reszta , to niech go obserwuje w tygodniu.
Na razie dzięki Pozdrawiam.