• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzęk, opuchlizna 4 tygodnie po

tiktak

New member
Cześć, 07.12 minie miesiąc od zabiegu. Miałem obrzezanie częściowe, bo został mi napletek wewnętrzny i właśnie, to z nim mam problem. Niedługo miną 4 tygodnie od zabiegu, wszystko się zagoiło, nic nie boli ale mam obrzęk limfatyczny(a przynajmniej tak mi sie zdaje) na napletku wewnętrzny. Czy to normalne po takim czasie, czy można coś z tym zrobić żeby przyśpieszyć proces wchłaniania? Czy po takim czasie z takim problemem zgłosić sie do lekarza? Zabieg robiłem na NFZ, żadnych specjalnych poleceń nie miałem po za tym żeby się zgłosić jak opuchlizna będzie większa ale od samego zabiegu się zmniejszyła.
 

Krystiankendroj

Active member
Zależy ile tego napletka i skóry ci zostało
Jeżeli na tyle że możesz sobie zakryc go / założyć na żołądź, to tak zrob
Jeżeli nie to możesz spróbować jakiś opatrunkowe uciskowyh
Mi to przeszło dopiero jak założyłem spowrotem na grzyba resztę napletka , ludzie pisali też właśnie o opatrunkach uciskowych
Też kwestia tego że że zdjęciem było by łatwiej coś powiedzieć
 

tiktak

New member
Nie mam na tyle ,żeby nasunąć na opuchlizne napletek, aczkolwiek jak jeszcze nosiłem go do góry to opuchlizna robiła się na tyle mala że resztki napletka na nią wchodziły. Jak zrobić taki opatrunek uciskowy?
 

tiktak

New member
@ClickClack czytalem Twój post i u mnie to samo, jak noszę do góry, to opuchlizna jest mniejsza tak, że nawet żołądź się chowa w resztki pozostałości napletka ale jak zwisa w dół opuchlizna momentalnie wraca. W zeszłym tygodniu wyszły mi wszystkie szwy i od tej pory chodzilem bez opatrunku i bez noszenia go do góry ale dziś do tego wróciłem, bo już mnie szlak trafia. Wszystko jest git po za tą opuchlizną.

PS mam tak samo jak Ty na wędzidełku plus jeszcze z obydwu stron i najmniejsze opuchnięcie na grzbiecie. Z tym że u mnie z jednej strony chyba szew puścił i pewnie przez to będzie się dłużej goić
 

Piotr12345

New member
Cześć. Dołączam do tematu - u mnie zabieg 20.11 i dziś wciąż jeszcze tworzy się "oponka" z wewnętrznego napletka - niestety jest on wrażliwy na wszelkie otarcia. Poczytałem tu trochę, stosuję i plastry silikonowe i opatrunki - teraz doczytałem coś o maśle shea - popróbujemy, zobaczymy.
Nie wiem na ile ta delikatność i wrażliwość maleje z czasem, też się zastanawiam.
Czy jest tu ktos kto mógłby podzielić się spostrzeżeniami np po pół roku/roku?
Z góry dzieki.
 

dandoo

Active member
Tak nadwrażliwość znika, tak przynajmniej jest u mnie, jestem 9 miesięcy po, jedynie co mnie wkurza, to troche nierówne cięcie, ale nie jest to tak uciążliwe, jak znajdę chwile to skonsultuje to jeszcze z innym urologiem, ale chce odczekać jeszcze jakiś czas, bo znowu przechodzenie przez cały proces rekonwalescencji jest troche uciążliwy. Nadwrażliwość spada ale czucie jest podobne jak przed obrzezaniem - w sumie nie pamiętam już jak było z dłuższym napletkiem i zakrytą żołędzia, szkoda że nie zachowałem zdjęć hehe. Nie martw się powinno być lepiej z biegiem czasu. Z doświadczenia powiem, że właśnie okolice wędzidełka też były dla mnie delikatne.
 

Piotr12345

New member
Jak znajdę chwile postaram się dołączyć zdjęcia - nie do końca wiem jaki mam styl ciecia - chciałem zostawić ile się da, licząc że po wygojeniu napletek sam choć odrobinę będzie nachodził.
Obecnie z wewnętrznego tworzy mi się taka równa fałdka dookoła ale zewnętrzny jeszcze sam się na nią nie nasuwa i ta fałdka jest wciąż poobcierana bo wystaje nawet ponad krawędź główki - rozumiem że to minie?
Gdy się poobklejam plastrami - wszystko wygląda ładnie, nieopuchnięte,
po choćby dniu "samopasu" to obtarcie/delikatne opuchniecie wraca - no ale to wewn napletek.
Jak wrzucę zdjęcia podpytam - bo może mam go za dużo ? ....
Ale jeśli po pół roku się to normuje - wytrzymam
 

tiktak

New member
Byłem z tą "oponką" u lekarza (innego) na konsultacji i powiedział mi że teoretycznie po miesiącu powinna ona zniknąć ale w praktyce goi się to do ok 3 miesięcy od zabiegu, bo ingerencja w tkanki z jakiego sklada się napletek wewnętrzny są dość delikatne- tak mi powiedział lekarza. Dodatkowo zauważył że miałem wydłużane wędzidełko o czym nie wiedziałem i w sumie nikt mi nie powiedział (zabieg na NFZ). Ja w sumie ten temat "oponki" olałem, żyć się z tym da, a na pewno jest lepiej jak było przed zabiegiem.
 

Podobne tematy

Do góry