Witam.
Dwie godziny temu miałem operacje pod nazwą " plastyka napletka" .
Niby wszystko ładnie, pięknie tylko mam pewne obawy co do mycia.
Forum czytam już od kilku tygodni i praktycznie wszędzie ludzie piszą o rumianku,szarym mydle i przepłukiwaniu.
Mój lekarz nic mi o nim nie wspominał,kazał kupić tylko rivanol i jakieś gazy. Przemywać po oddaniu moczu. Nic poza tym.
Wiec jak to jest ? Zacząć panikować ? Lecieć po rumianek jutro z rana ?
I jak to jest z tą rehabilitacją ? nie kazał mi nic ćwiczyć.
Żołądź mam cały czas odsłonięty. Dziś się za to nie zabieram , niech sobie leży w spokoju. Ale jutro ? Zacząć próbować ruszać skórą ? tak aby go przysłaniać i odsłaniać ?
Dwie godziny temu miałem operacje pod nazwą " plastyka napletka" .
Niby wszystko ładnie, pięknie tylko mam pewne obawy co do mycia.
Forum czytam już od kilku tygodni i praktycznie wszędzie ludzie piszą o rumianku,szarym mydle i przepłukiwaniu.
Mój lekarz nic mi o nim nie wspominał,kazał kupić tylko rivanol i jakieś gazy. Przemywać po oddaniu moczu. Nic poza tym.
Wiec jak to jest ? Zacząć panikować ? Lecieć po rumianek jutro z rana ?
I jak to jest z tą rehabilitacją ? nie kazał mi nic ćwiczyć.
Żołądź mam cały czas odsłonięty. Dziś się za to nie zabieram , niech sobie leży w spokoju. Ale jutro ? Zacząć próbować ruszać skórą ? tak aby go przysłaniać i odsłaniać ?