Ok, jestem już ponad miesiąc po zabiegu i nie żałuję. Wszystko się wstępnie wygoilo, sam sobie musiałem wyciągać szwy, bo nie chcialy odpaść, przycinalem te końcówki przy samych supelkach i wtedy w kąpieli same się rozwiązywały i można bylo bez problemu wyciągnąć. Jest trochę krzywo podcięte z jednej strony, jest trochę więcej napletka wewnetrznego, ale mam to totalnie gdzieś. Jedyne co, to lekarz nie przepisał mi maści na blizny. Są jakieś maści dostępne bez recepty?
Wieczorem może wrzuce fote, żeby zachęcić niezdecydowanych.
Nie słuchajcie ludzi piszących bzdury. Naczytalem się niepotrzebnie o zmniejszonej wrazliwosci, zmniejszonym popedzie i innych pierdól. Najczęściej piszą to osoby nie mające o tym bladego pojęcia. Albo nieobrzezani, albo gimbusy, albo co jest najlepsze kobiety xd.
Jak tylko macie problem to biegiem do urologa i nie wracać bez załatwienia sprawy.