• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Moja relacja - obrzezanie całkowite - Lublin

Esham949

New member
Witam wszystkich stulejkowiczów. Tych którzy się z tym problemem już uporali (liczę na Wasze rady) i tych, którzy zamierzają to zrobić. Dzisiaj dołączyłem do tych pierwszych, a oto moja relacja:

Przed zabiegiem.

Moja historia ze stulejką zaczyna się tak jak większość takich historii (stwierdzenie stulejki w młodym wieku, wstyd przed rodzicami i lekarzem, strach, żadnego działania, aż w końcu zjawia się dziewczyna i nie ma innej opcji – trzeba usunąć problem), więc nie ma co się rozpisywać :D.

Pierwsza wizyta.

Zdecydowałem się na zabieg w Lubelskiej Poliklinice u dr. Siwka. Na umówioną wizytę przyjechałem prawie godzinę przed umówioną godziną, ale lekarz i tak mnie przyjął. Obejrzał mojego ziomeczka i zaproponował obrzezanie całkowite z podcięciem wędzidełka i właśnie na to liczyłem. Ustaliliśmy termin na 27 października (mogłem wcześniej, ale ten dzień pasował mi najbardziej). Pogadaliśmy chwilę, kazał mi przyjść na zabieg w jak najbardziej obcisłych majtkach i zgolić łoniaki. Wizyta 100 zł. Ogólnie dr. Siwek to przesympatyczny człowiek, w ciągu tych kilku minut podczas wizyty całkowicie zdobył moje zaufanie na tyle, żebym dał sobie pociąć dydka :D

Zabieg.

Od rana ogromne nerwy, trząsłem się jak głupi, to czekanie na zabieg było chyba najgorszym doświadczeniem. Na miejsce przyjechałem trochę wcześniej, lekarz przyjął mnie w dobrym humorze. Na początku posmarował żołądź jakąś maścią i kazał odczekać 20 min. Jeszcze nigdy w życiu się tak nie stresowałem (oczywiście niepotrzebnie jak się później okazało). Po jakichś 20 minutach wszedłem na stół. Leżałem trzęsąc się jeszcze bardziej niż przez te 20 minut, no i zaczęło się... Cztery zastrzyki znieczulające, nie jestem pewien czy w żołądź, czy w napletek, ale nie bolało aż tak bardzo - ból do wytrzymania, trwający kilka sekund. Nie widziałem co robi lekarz, ale chyba założył coś na dolną część penisa. Zacząłem się niecierpliwić, więc zapytałem - kiedy znieczulenie zacznie działać i kiedy zacznie Pan ciąć? Pan doktor odpowiedział, że już przeciął wędzidełko :D Wtedy się uspokoiłem i przez resztę zabiegu leżałem sobie spokojnie z zamkniętymi oczami słuchając muzyczki. Czas zleciał mega szybko, myślałem, że poleżę sobie jeszcze jakieś 20 min, ale lekarz oznajmił, że już po wszystkim, opatrunek założony, mogę wstać.

Ogólnie zabieg trwał jakieś 40 minut i pomijając niewielki ból przy zastrzykach jest CAŁKOWICIE bezbolesny (sam się zdziwiłem). Koszt takiego zabiegu - 1200 zł. Oczywiście polecam wszystkim stulejkowiczom się obrzezać, im wcześniej tym lepiej! ;)

Kilka pytań do Was:
1. Lekarz założył mi opatrunek, ale nie przykleił penisa do brzucha, tylko podłożył pod niego ręcznik, żeby trzymał się w pionie. Mam cały czas chodzić z tym ręcznikiem?
2. Mam "broń boże nie zdejmować opatrunku" aż do środy, wtedy mam przyjechać na kontrolę i zmianę opatrunku. Co o tym myślicie? Czy rzeczywiście coś by się stało jakbym zmienił sobie opatrunek np jutro, czy lekarz po prostu chce ze mnie ściągnąć kasę? (Każda wizyta po 100zł) Dodam, że jestem dwie godziny po zabiegu, a opatrunek już jest cały we krwi...
 

Esham949

New member
Panowie chyba mam pierwszy problem. Z wędzidełka non stop leje się krew. To normalne? Nie wiem co zrobić z tym opatrunkiem, czy zmieniać go wieczorem (jest cały we krwi), czy zostawić jak zalecał lekarz?
 

fancom

New member
Jesteś dopiero po zabiegu wiec to normalka, że może Ci lecieć krew z wędzidełka przytrzymaj mocniej to miejsce np. gazikiem.
Opatrunek powinno się zmienić jeżeli jest cały we krwi.
A ptaka trzymaj skierowanego ku górze.
 

Esham949

New member
No ok, przyznam, że spanikowałem, bo ból był nie do zniesienia i niepokoiło mnie te krwawienie... Ale już jest ok, krew zaschła, chyba już nic nie leci, ból jako taki, da się wytrzymać. Dzwoniłem do doktora, to kazał nie ruszać opatrunku, nawet jak jest zakrwawiony.. Może się coś stać, jeśli zmoczę opatrunek moczem? Nie dostałem żadnych zaleceń, żeby czymkolwiek to smarować/psikać.
 

Klaus1

New member
Wydaje mi sie ze na rane lepiej nie sikac. Za dzieciaka pamietam sie mowilo zeby nasikac na kolano jak zdrapane to odkazi hehe, ale to glupota. Mocz to raczej sam syf i lepiej trzymac go od rany z daleka...
 

Lumberjack

New member
Panowie, z tym trzymaniem ku górze to bardzo indywidualna kwestia. W przypadku całkowitego obrzezania gdy szwy są dookoła żołędzi może wręcz opóźnić gojenie i zwiększać opuchliznę, tak było w moim przypadku. Przy podniesionym w górę penisie - żołądź uciskała na szwy i było tylko gorzej. Tak jak pisałem w moim temacie, bezpośrednio po zabiegu (znając już porady w tej kwestii z tego forum) dwukrotnie zapytałem lekarza o to jak umieszczać penisa. Doktor powiedział, że w dół. Tak więc przestrzegam przed eksperymentowaniem w tej kwestii. Zawsze warto spytać lekarza.
 

fancom

New member
Tak, to bardzo możliwe i nie przejmuj się tym, że widzisz tyle krwi widocznie też jesteś "krwistym chłopakiem" jak ja :) tak lekarz mi powiedział po zabiegu ;) i to prawda bo z wędzidełka pierwszego dnia też mi się "lało" ;)
 

Esham949

New member
@fancom
Dzięki stary, uspokoiłeś mnie ;D Jeszcze jedno pytanko, minęło 20h od zabiegu, noc nieprzespana, ale nie przez wzwody (nie było wcale) tylko ogólnie z bólu, najbardziej wędzidełka. Przejmować się tym ciągłym bólem, czy to też normalne? Chyba jednak spokojnie zaczekam do jutra ze zmianą opatrunku, chociaż moja kondycja psychiczna jest wyczerpana :p
 

Kostek45

Banned
Panowie, z tym trzymaniem ku górze to bardzo indywidualna kwestia. W przypadku całkowitego obrzezania gdy szwy są dookoła żołędzi może wręcz opóźnić gojenie i zwiększać opuchliznę, tak było w moim przypadku. Przy podniesionym w górę penisie - żołądź uciskała na szwy i było tylko gorzej...
Dokładnie, miałem tak samo
 

fancom

New member
Juggalo187 Co do samego bólu to na razie się tym nie przejmuj, bo jesteś świeżutko po zabiegu mi po zabiegu lekarz przepisał lek przeciwbólowy o nazwie Dexak i brałem jedna tabletkę na noc tak na wszelki wypadek żeby w nocy nie bolało przez kilka dni.
A co do kondycji psychicznej to zgadzam się w 100% tego typu zabiegi psychikę wyczerpują ;)
 

Esham949

New member
2 dni po zabiegu.

Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych! W dniu zabiegu i dzień później wszystko okropnie mnie bolało, napier**lało wręcz. Na szczęście wczoraj w nocy ból ustąpił, budziłem się tylko 4 razy z powodu wzwodów, które nie są tak bolesne jak przypuszczałem (oby to się nie zmieniło!). Dzisiaj ból jakiś tam był, ale do wytrzymania.

Dzisiaj pojechałem na zmianę opatrunku. Strasznie się tego bałem, bo opatrunek był cały zakrwawiony. Przed wyjazdem do doktora, zanurzyłem wacka w wodzie z rumiankiem na 40min. O dziwo opatrunek zeszedł całkowicie bez problemu, jedynie przy wędzidełku przykleił się do skóry i zabolało przez sekundę. Pomimo moich obaw, wacek nie wyglądał tak źle, szycie wygląda na równe, wszystkie szwy na miejscu, tak od góry wygląda elegancko. Jedynie skóra pod wędzidełkiem mocno odstaje od reszty, ale to chyba normalne. Dzisiaj mam już luźniejszy opatrunek, więc trochę obawiam się tych wzwodów, żeby nie uszkodziły szwów..

Dwa pytanka: Znacie jakieś sposoby na zapobieganie, ew. eliminowanie wzwodów? Mam mega opuchniętą cewkę moczową... Jakaś rada na to?
 

czarnykot

New member
co do wzwodów to jest podwieszony temat z opatrunkiem specjalnie na wzwody. Ja się aż tak bardzo do tego nie przykładałem, ale owijałem dość mocno plastrem przy nasadzie.
 

Esham949

New member
Panowie, poproszę o opinię. Wczoraj byłem na zmianie opatrunku, lekarz zabronił mi zmieniać go samodzielnie. Następna wizyta i zmiana opatrunku dopiero w poniedziałek. Problem w tym, że ten opatrunek już śmierdzi, jest przesiąknięty moczem, trochę krwią i być może ropą. Logika podpowiada, że taki opatrunek należy wymienić, ale przeczytałem WSZYSTKIE relacje użytkowników tego forum, którzy mieli zabieg u tego samego lekarza co ja i mieli takie same zalecenia, niektórzy chodzili tydzień w jednym opatrunku i u nikogo nie było jakichś komplikacji, wszystko ładnie się wygoiło. Więc moje pytanie brzmi, czy pozostawienie ran pooperacyjnych w takim stanie przez 4 dni może być szkodliwe? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Może zanurzyć ten opatrunek w rumianku na kilka minut i wysuszyć go suszarką, lub polać rivanolem?
 

Esham949

New member
4 dni po zabiegu. Proszę o ocenę.

Ok, jakoś sobie poradziłem, wymoczyłem opatrunek w rumianku, zdjąłem bez problemu i trochę się przeraziłem... Poniżej zdjęcia, proszę o ocenę, jak to wygląda?

Założyłem nieporadnie nowy opatrunek (do szwów przyłożyłem dwa małe kompresy, owinąłem bandażem i zakleiłem plastrem), nie wiem czy zrobiłem to dobrze, jest dość luźno, boję się o szwy przy wzwodach... Oprócz opatrunku to bez zmian - nic nie boli i nie piecze (od kiedy przykładam do żołędzia gazik polany rywanolem), ujście cewki nadal spuchnięte.

Pierdyknąłem sobie dzisiaj 4 piwka, mam nadzieję, że nie zaszkodzi :)

Zdjęcia z chwili zaraz po zdjęciu opatrunku:
http://i.imgur.com/rr7zH7W.jpg
http://i.imgur.com/twEojVq.jpg
http://i.imgur.com/c76Gd8b.jpg
http://i.imgur.com/UVf545Z.jpg
http://i.imgur.com/0mL8hwn.jpg
 

Makintosz

Member
Daj swojemu organizmowi trochę czasu na regenerację.. obecnie nie jest najgorzej, a może być tylko lepiej. Strosuj się do zaleceń lekarza i bądź dobrej myśli.
 

Esham949

New member
6 dni po zabiegu.

Dzięki za feedback panowie! ;). Jutro jadę na kontrole, prawdopodobnie od jutra będę chodził bez opatrunku.
Dziś w nocy dokuczały trochę wzwody, które poplamiły opatrunek, więc dziś rano postanowiłem znowu go zmienić. Powoli odzyskuję wiarę, że będzie dobrze i po czasie nie będzie to wyglądało tak źle, bo przed założeniem nowego opatrunku posiedziałem niecałą godzinkę na golasa, z penisem w pionie i opuchlizna zaczęła schodzić wygładzając skórę. Rany goją się chyba całkiem nieźle. Nie podoba mi się tylko te szycie, blizna będzie taka pagórkowata, ale dobrze wiedziałem, że tak będzie, bo doktor Siwek zawsze zostawia takie blizny. Mam nadzieję, że jakieś maści na blizny pomogą...

Zdjęcia w sumie nie różnią się od ostatnich, ale dla zasady:
http://i.imgur.com/9J1ygnU.jpg
http://i.imgur.com/79g1vQg.jpg
http://i.imgur.com/eAbusYi.jpg
http://i.imgur.com/BnZGBr8.jpg
http://i.imgur.com/4ILHBox.jpg

Pytania:
1. Po jakim czasie będę mógł sobie ulżyć? Czekać aż wypadną wszystkie szwy, czy wystarczy że poczekam aż podczas wzwodu przestanę krwawić?
2. Zauważyłem u siebie grudki perliste, których tak się obawiałem przed zabiegiem... Ktoś ma doświadczenie w walce z nimi?
3. Mówicie, że jedynym wyjściem na opuchliznę jest trzymanie dydka w pionie... Co ze spaniem? Trzymać go w poziomie (przylegającego do brzucha), czy może wymyślić coś, żeby stał w pionie kiedy będę leżał na plecach?
 

Podobne tematy

Do góry