marek_gda napisał:
jestem po.. była masakra bo sie okazalo ze jakis przewlekly stan zapalny.. i na zywca mialem na poczarku ciete.. ale to nie wazne... penis mi spuchl i jest jak kartofel, tez ktos tak mial ? Nie moge zatrzymac krwawienia, leze ciagle ale krwawi, dodaje nowe bandaze.. zakrwawilem posciel i sporo lozka ;(
Wróciłem za szpitala. Musiałem mieć drugi zabieg w nocy bo naczynko pękło i była straszna masakra.. nic nigdy mnie tak mocno nie bolało (a wiem co to ból - miałem ok. 2 lata temu kanałowe bez znieczulenia na żywca bez ostrożności pani stomatolog.. - NFZ;/)
Miałem mieć opatrunek mocno uciśnięty do jutra, ale podczas sikania nie dało rady - trzeba było zdjąć, ale już daje sobie radę - opatrunek 9x9 a na to ciasno bandaż elastyczny uciskowy. Przed sikaniem zdejmuję opatrunek. Po sikaniu oblewam wodą (destylowana RO), później octenisept, wysuszam gazą i nowy opatrunek. Wszystko mam fioletowe (jądra też). Oby było lepiej ! Pozdrawiam.
edit: brak nicku: jak pani urolog odcięła część napletka (czy nie wiem co ona tam robiła) to wtedy zobaczyła, że jest stan zapalny tam.. więc nie było odwrotu. Dostałem antybiotyk - pewnie właśnei z tego powodu.