Witam,
Przepraszam, że zakładam nowy temat, bo pewnie już taki był, ale nie mogę znaleźć od 15 minut Jestem po zabiegu (w sumie w końcu nie wiem, ale chyba obrzezanie całkowite - później wrzucę zdjęcie i będę liczył na pomoc - wrzucone).
Wiadomo - opatrunek, siusiak do góry itp, ale..
Mogę brać normalnie prysznic? Z opatrunkiem, czy bez ? Jestem czwarty dzień po zabiegu. Wszystko jest spuchnięte bo krwotok miałem i drugi raz trzeba było robić. Siusiaka myję wodą, a później octenisept i wysuszam (chociaż doktor mówiła, żeby samą wodą myć..) ale jednak chciałbym się umyć cały i nie wiem czy mogę.
Liczę na pomoc.
edit: jakoś zmalał (pewnie przez spuchnięcie):
Jak pisałem w innym temacie, wylądowałem na 2 dni w szpitalu, bo miałem krwotok, wszystko było spuchnięte i rozbabrane ok. 3 - 4x bardziej. Nie można było odróżnić jąder od penisa.. Na szczęście powoli wszystko CHYBA wraca do normy. Co sądzicie ?
ps: proszę o nie kopiowanie, rozpowszechnianie zdjęć (chociaż i tak wątpię, żeby komuś potrzebne były haha )
Przepraszam, że zakładam nowy temat, bo pewnie już taki był, ale nie mogę znaleźć od 15 minut Jestem po zabiegu (w sumie w końcu nie wiem, ale chyba obrzezanie całkowite - później wrzucę zdjęcie i będę liczył na pomoc - wrzucone).
Wiadomo - opatrunek, siusiak do góry itp, ale..
Mogę brać normalnie prysznic? Z opatrunkiem, czy bez ? Jestem czwarty dzień po zabiegu. Wszystko jest spuchnięte bo krwotok miałem i drugi raz trzeba było robić. Siusiaka myję wodą, a później octenisept i wysuszam (chociaż doktor mówiła, żeby samą wodą myć..) ale jednak chciałbym się umyć cały i nie wiem czy mogę.
Liczę na pomoc.
edit: jakoś zmalał (pewnie przez spuchnięcie):
Jak pisałem w innym temacie, wylądowałem na 2 dni w szpitalu, bo miałem krwotok, wszystko było spuchnięte i rozbabrane ok. 3 - 4x bardziej. Nie można było odróżnić jąder od penisa.. Na szczęście powoli wszystko CHYBA wraca do normy. Co sądzicie ?
ps: proszę o nie kopiowanie, rozpowszechnianie zdjęć (chociaż i tak wątpię, żeby komuś potrzebne były haha )