• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Decyzja podjęta, ale...jakie znieczulenie?

Pablo_

New member
Witam wszystkich użytkowników. To mój pierwszy post na tym forum. O tym że mam poważny problem uświadomiłem sobie...w zeszłym tygodniu. Jest to tym dziwniejsze, że nie mam nastu lat. Mój licznik zbliża się do dwudziestej szóstej wiosny, ale do tej pory nie zdawałem sobie sprawy co to jest stulejka i jakie niesie ze sobą zagrożenia. Zapytacie: jak to się mogło stać? Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć sobie na to pytanie. Jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie do filmów pornograficznych, a anatomia to nigdy nie była moja mocna strona. Możecie się śmiać, ale takie są fakty :p. Z jednej strony jestem trochę zły na rodziców, że nie wykryli tego mojego defektu przykładowo 20 lat temu, ale z drugiej nie mam zamiaru żywić do nich jakiejś urazy (i tak ich kocham).

Pierwsza godziny gdy zdałem sobie sprawę z mojego kłopotu, to była tragedia. Kompletnie się załamałem. Nadmienię, że przez ostatnie kilka lat bardzo zmieniłem się na plus w ogólnym podejściu do życia. Można powiedzieć, że przez te kilka lat studiów uśmiech nie schodził mi z twarzy i tym optymizmem starałem się też zarażać rówieśników. Sporo czytałem o pewności siebie i wydawało mi się że już nic mnie w moim życiu nie da rady tak na serio złamać. Diametralnie poprawiłem relacje z kolegami ze znajomymi. Także dziewczyny/kobiety zaczęły mnie inaczej postrzegać. Jednak zapomniałem o mojej lekarskiej pięcie achillesowej i fundamenty, które umacniałem przez około 8 lat runęły z hukiem. Ktoś zapyta: jaka lekarska pięta achillesowa? Otóż, gdy mam się udać do jakiegokolwiek specjalisty z tej dziedziny ogarnia mnie nieprawdopodobny strach i awersja. Takie odczucie mam od kiedy tylko pamiętam i za Chiny Ludowe nie potrafię tego zmienić. Przy każdej szczepionce - omdlenia, albo przynajmniej zawroty głowy (i to bez różnicy czy w podstawówce czy w wieku 24 lat). Potrafiłem nawet z nerwów zemdleć po szczepionce na chorobę Heinego - Medina (kropelki). Także te 10 dni temu moja mozolnie budowana pewność siebie runęła jak domek z kart.
Pomyślicie sobie - przypadek beznadziejny, dziwak, tchórz...Jednak postanowiłem, że tak tego nie zostawię. Poczytałem o rosnących z wiekiem dużych zagrożeniach zdrowotnych i uznałem że trzeba działać! Szybko zapisałem się do specjalisty, coś tam wspomniałem również rodzicom i postanowiłem zrobić z moim ciałem porządek. Przez kilka następnych dni odrzuciłem trochę natarczywe myśli, ale przyszedł wreszcie piątek - dzień wizyty. Nie mogło być inaczej: "Ma pan stulejkę całkowitą, trzeba będzie zrobić obrzezanie". Chociaż na 99.9% byłem pewny tej diagnozy po kilku chwilach mimowolnie zaczęło mi się robić słabo. Gdyby nie otwarcie okna, pewnie musieliby mnie cucić...Lekarz na początku radził mi znieczulenie miejscowe, ale po moich "występach" powiedział, że jak chce to można zrobić znieczulenie ogólne. Koszt ze 3 razy większy, ale w moim wypadku jest to na pewno propozycja godna rozważenia. Po prostu czuję, że na sam widok igły mogę zemdleć - świeże doświadczenia z ubiegłego roku. Wracając do meritum: powiedział żebym się zastanowił i dał mu znać jak się na coś zdecyduję. Skłaniam się do "ogólniaka" z wiadomych powodów, ale chętnie wysłucham zdania innych forumowiczów. Każdy głos mile widziany. Co do rodzaju obrzezania nie chciał przesądzać sprawy, powiedział że o wszystkim zadecyduje w trakcie.

Chciałbym załatwić to jak najszybciej jeszcze przed długim weekendem, bo później jeszcze mi coś odwali i odłożę zabieg "na wieczne nigdy" :(. Urolog powiedział mi też żebym przygotował się do zabiegu. Wypisał mi 4 punkty, z których do dwóch nie mam żadnych wątpliwości: ciasne slipy w dzień zabiegu i ogolenie się nożyczkami. O pozostałe dwa dopytam Was: rumianek 2 razy dziennie. Doktor wspominał o wstrzykiwaniu rumianku. Ktoś miał podobnie? Jak się do tego zabrać? Dodam, że mnie napletek nie schodzi nawet na mm, więc jak mam wstrzyknąć ten rumianek? Jeśli głupie pytanie, to proszę o wybaczenie. I druga rzecz: napisał mi na karteczce linia cięcia. Przez to, że prawie tam zemdlałem nie pamiętam tego dokładnie, ale lekarz wspominał że dzień przed zabiegiem mam zaznaczyć sobie długopisem na penisie jakąś linię ile przynajmniej będzie trzeba ciąć. Ktoś wie o co może chodzić? Bo ja tego nie zrozumiałem, pamiętam że dopytywałem, ale przez te psychiczno - fizyczne doznania wyleciało mi to z głowy... Z góry dzięki za odpowiedź.

Ostatnia rzecz: facet powiedział że nie zagwarantuje mi, że skończy się na jednym zabiegu. Po tym stwierdzeniu musiałem stać się blady jak ściana, bo urolog poprosił żebym migiem otworzył okno. Nie wyobrażam sobie dwóch zabiegów i dwukrotnego ogromnego bólu, ale ok zobaczymy co przyniesie życie...

Podsumowując, jestem w połowie drogi. Wiem, że najgorsze przede mną. Nie będę się czarował że czuję się teraz świetnie i wspaniale. Dla ludzi, którzy są uświadomieni od lat ze swoim problemem to musi być prawdziwy balast. Nie przeczę, że oprócz czysto zdrowotnych powodów mojej decyzji, ważnym czynnikiem jest też poznana jakiś czas temu dziewczyna. Gdyby nie coraz lepsze moje interakcje z niewiastami, to pewnie o wiele trudniej byłoby mi podjąć tę decyzję. Chcę mieć w przyszłości udane życie seksualne, a zrozumiałem że w obecnej sytuacji jest to awykonalne i trzeba to zmienić. Widziałem tematy o nawilżaniu penisa, ale te sprawy może zostawię sobie na kiedy indziej. Lekarz ostrzegł, że pierwsze kilka dni po zabiegu, to będzie katorga. Skoro on tak mówi, to już trzeba się będzie przygotować na spore cierpienie :p Używacie jakichś specjalnych leków przeciwbólowych? Ketonal, Ibuprom? Przy mojej nadwrażliwości na ból, nie jestem tutaj wielkim optymistą. Najbardziej boję się nadwrażliwości żołędzia. Widziałem dwie szkoły: albo chodzenie nago po domu, albo ocieranie się, żeby przyzwyczajać żołądź do dotyku. Oby była za to wszystko nagroda za ten miesiąc - dwa w postaci końca problemów. Jak z tym kłopotem radziły sobie tysiące dorosłych chłopaków/mężczyzn to może ja też sobie jakoś poradzę? Trzymajcie za mnie kciuki, bo mnie zeżre stres :D
 

MaarciN

New member
Życzę powodzenia ale powiem szczerze by Cie zmotywować "weź Ty się chłopie ogarnij!". Zachowujesz się jak baba, te Twoje fobie i do tego 26 lat i nie wiedziałeś jak ma wyglądać pała ? W jakim Ty świecie żyjesz? Pozdrawiam
 

Stettin

Moderator
Członek Załogi
co do znieczulenia ogólnego - nie polecam, jest to obciążenie organizmu, ale to Twój wybór.

dziwi mnie podejście, że na jednym się nie skończy... bez komplikacji, dobrze przeprowadzony zabieg, to jedna wizyta! może warto udać się do innego lekarza?
jak masz trochę pieniędzy - 1500zł - polecam udać się do dr. Tondla/Tondela w Poznaniu, nikt jeszcze u niego nie miał problemu, więc tu stres będzie najmniejszy - poczytaj o nim.
 

dieselpower

Moderator
Członek Załogi
3/4 tekstu kompletnie zbędne. Pisać trzeba konkrety. Mógłbym być wredniejszy ale jest niedziela :D więc napiszę tylko że mało komu chce się tyle czytać i później odpowiadać, bo można się pogubić na co udzielić odpowiedzi.
Jeżeli idziesz prywatnie to lekarz chce cię naciągnąć na kasę, zabieg obrzezania robi się JEDEN. Bo drugi raz nie ma co obrzeżac! No chyba że kolo przy całkowitej chce ci wykonać plastyke zamiast obrzezania co mija się z celem. Przy całkowitej tylko obrzezanie. Jeżeli chodzi o płukanie, w końcu masz dziurkę przez którą wypływa mocz? No więc wsadzasz tam strzykawkę ( bez igły oczywiście) i w ten sposób pluczesz.
Od znaczenia linii jest on a nie ty. Skad ty masz się na tym znac? Jedyne co bym powiedział doktorowi że chcesz by zostawił jak najwięcej (jeżeli to możliwe) wewnętrznego napletka. Czyli bez cięcia przy samej żołędzi.
I zlituj się z tymi wypracowaniami, to nie matura tylko forum.
 

001

New member
dieselpower napisał:
No chyba że kolo przy całkowitej chce ci wykonać plastyke zamiast obrzezania co mija się z celem. Przy całkowitej tylko obrzezanie
Większego bullshitu nie widziałem jeszcze na tym forum, oczywiście ze plastyka jest możliwa przy całkowitej i da się to normalnie zrobić bez poprawiania potem tego, a sprzęt będzie działał idealnie.

Co do autora tematu powinieneś lekarza zmienić skoro koleś Ci mówi ze będzie trzeba więcej niż jeden zabieg, akurat może kolejny lekarz stwierdzi, ze da się to poprawić przez plastykę, a będzie to pewnie dla ciebie mniej stresujące przeżycie jak będziesz gołym okiem widział że jesteś mniej pocięty niż jak nie zobaczysz tam prawie napletka.
 

dieselpower

Moderator
Członek Załogi
Mówi to kolo co ma dwa posty i sam jest posrany przed swoim zabiegiem i nie wie co ma zrobic...
Powiedz to tym co przy całkowitej (gdzie nie mogli odsłonić kompletnie nic napletka) wykonano plastykę i wygląda to jak idź po piwo i nie pijesz z nami. Po czym umawiali się na kolejny zabieg poprawkowy.
Poza tym nie napisałem ze się nie da wykonać plastyki, wszystko się da, nawet parasol w dupie otworzyć, tylko z jakim skutkiem i konsekwencjami... Napisałem że mija się z celem robienie jej przy stulejce całkowitej. No ale skoro tak jesteś super obeznany to doradzaj od teraz ty ludziom.
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Do góry