Witam forumowiczów.
Proszę o ocenę poradę.
A więc jak byłem młody wiedziałem że coś nie tak z moim penisem. Po jakimś czasie się przemogłem i poszedłem do jedynego jak na tamte czasy w miasteczku urologa.
Stary dziadek stwierdził że wszystko ok tylko mam się masturbować i rozciągać napletek. Wytrzymałem jeszcze parę lat ale w końcu trafiłem do Poznania do dr. Nowakowskiego ( niestety już nie żyje) który z tego co mówił wydłużył wędzidełko i od razu było lepiej ale do sedna.
Chyba powinien zrobić wówczas częściowe obrzezanie ponieważ podczas spoczynku wszystko jest ok tylko podczas wzwodu tworzy się takie bardzo ale to bardzo delikatne przewężenie po lewej stronie penisa które podczas dużego podniecenia bardzo nie przeszkadza ale na drugi dzień penis jest jakby nadwrażliwy naciągnięty w tym miejscu i lekko obolały ale nic nie pęka.
Drugim problemem jest to że posiadam chyba dosyć spory napletek który podczas wzwodu nie chce pozostać w rowku podżołednym tylko nasuwa się ponownie na żołądź i ją zasłania. Dotychczas nie było jakoś tragedii bo nie musiałem używać prezerwatywy ale ostatnio poznałem fantastyczną kobietę z którą chciałbym się związać na dłużej ale używanie gumki to śmiech w sypialni. Zakładanie zajmuje ogrom czasu i erekcja lekko opada to napletek przez to że wraca roluje prezerwatywę, ściąga ją, czasami zawija i taki tam dyskomfort.
Dlatego zamieszczam zdjęcia do oceny i proszę o radę czy lepiej zostawić jak jest czy obrzezanie częściowe.
Jeśli obrzezanie to mam prośbę do forumowiczów (którzy u niego byli) czy dr. Tondel wykonuje metodą High and Loose bo chyba na nią bym się zdecydował bo chcę zachować jak najwięcej czucia w penisie.
Z góry dziękuję za merytoryczne odpowiedzi i pozdrawiam.
Zdjęcia w spoczynku.
We wzwodzie.
Co byście zrobili w mojej sytuacji?
Proszę o ocenę poradę.
A więc jak byłem młody wiedziałem że coś nie tak z moim penisem. Po jakimś czasie się przemogłem i poszedłem do jedynego jak na tamte czasy w miasteczku urologa.
Stary dziadek stwierdził że wszystko ok tylko mam się masturbować i rozciągać napletek. Wytrzymałem jeszcze parę lat ale w końcu trafiłem do Poznania do dr. Nowakowskiego ( niestety już nie żyje) który z tego co mówił wydłużył wędzidełko i od razu było lepiej ale do sedna.
Chyba powinien zrobić wówczas częściowe obrzezanie ponieważ podczas spoczynku wszystko jest ok tylko podczas wzwodu tworzy się takie bardzo ale to bardzo delikatne przewężenie po lewej stronie penisa które podczas dużego podniecenia bardzo nie przeszkadza ale na drugi dzień penis jest jakby nadwrażliwy naciągnięty w tym miejscu i lekko obolały ale nic nie pęka.
Drugim problemem jest to że posiadam chyba dosyć spory napletek który podczas wzwodu nie chce pozostać w rowku podżołednym tylko nasuwa się ponownie na żołądź i ją zasłania. Dotychczas nie było jakoś tragedii bo nie musiałem używać prezerwatywy ale ostatnio poznałem fantastyczną kobietę z którą chciałbym się związać na dłużej ale używanie gumki to śmiech w sypialni. Zakładanie zajmuje ogrom czasu i erekcja lekko opada to napletek przez to że wraca roluje prezerwatywę, ściąga ją, czasami zawija i taki tam dyskomfort.
Dlatego zamieszczam zdjęcia do oceny i proszę o radę czy lepiej zostawić jak jest czy obrzezanie częściowe.
Jeśli obrzezanie to mam prośbę do forumowiczów (którzy u niego byli) czy dr. Tondel wykonuje metodą High and Loose bo chyba na nią bym się zdecydował bo chcę zachować jak najwięcej czucia w penisie.
Z góry dziękuję za merytoryczne odpowiedzi i pozdrawiam.
Zdjęcia w spoczynku.
We wzwodzie.
Co byście zrobili w mojej sytuacji?