Witam witam. Ogólnie to mam 16 lat i problem ze sobą od paru lat. Chodzi o kilkuletnią masturbację, zbyt krótkie wędzidełko, brak kiedyś higieny. Zawsze masturbowałem się z zakrytym żołędziem. Nie skupiałem się na przyjemności ponieważ przez napletek jej nie było. Zawsze chodziło o to, żeby jak najszybciej dojść. Od niedawna dopiero zmieniłem technike masturbacji ale tylko po to zeby przestawic penisa na inny bodziec. Ale podczas takiej masturbacji z odkrytym napletkiem odczuwam nieprzyjemne łaskotki. Nie jest to zbyt przyjemne. Dodam, że przez ten brak kiedyś higieny na 100 procent mam jakąś infekcje a moja cewka jest tak jakby lekko napuchnięta i nie mogę się wysikać ze ściagnietym napletkiem poniewaz wszystko sie rozpryskuje. Dodam ze zawsze szybko dochodzilem. Gdy masturbuje sie tak po prostu to raczej nie dojde. Jak cos mnie mocno podnieca np mam fetysz na dłonie to dzisiaj doszedłem z odkrytym napletkiem w 10 sekund (dodam ze ograniczylem masturbacje i robie to co pare dni). Zastanawiam sie czy jakbym przestal sie masturbowac hartował żołędzia oraz poszedł do lekarza żeby sprawdził co i jak z tymi infekcjami to czy nie musiałbym sie niczego obawiać. Mysle ze wyczulem swoj organizm szybkiego dochodzenia. Zmieniam technike masturbacji na delikatna i bede starał sie masturbowac tak zeby nie dojść. Jak myślicie. Czy moje szanse na udany kiedyś seks są znikome? Chcę iść do urologa i seksuologa. Dzieki za wszystkie odpowiedzi poniewaz mecze sie z tym juz pare lat i czas coś zmienić.