• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

CPPS - moje doświadczenia

quaril

New member
Nie będę pisał o sobie, faktem jest, że pamiętam to forum jeszcze ze strony stulejka.com. Wiele razy tam płakałem, dręczyłem andy pytaniami :)
Moje doświadczenie z cppsem:
a) morze cierpliwości i wytrwałości
b) minimalizowanie spustoszenia w psychice
c) marginalizowanie choroby
d) masaże per rectum
e) ćwiczenia rozluźniające dna miednicy
f) unikanie kawy, wódy
g) nie wierzyć w cudowne tabletki
h) antybiotyk jak już to tylko z antybiogramu
i) w niebakteryjnych można próbować leczyć się przez 30-60 dni antybiotykiem w małej dawce
j) zawsze dokładać do antybiotykoterapii masaż, poprawia ukrwienie prostaty, można zastosować też lek -CIALIS-( jest drogi) poprawia ukrwienie, ofc priobiotyk
k) stosować pijawki (zalecił mi je prof. urolog), kupuje z Warszawy wysyłkowo- stawiać po 3-4 między mosznę a odbyt, pod pośladkami, na podbrzuszu.
l) unikać wychłodzenia krocza
ł) można stosować plastry rozgrzewające, poduszkę elektryczną etc.
m) nospa +apap ewentualnie zamiast apapu czopki (distreptaza, diclofenac) na trudne nocki i dni
n) unikać stresu,
o) można do leczenia dodać antydepresanty (efevalon), a nawet leki typu neurontin (leczenie bólu przewlekłego)
p) unikać siedzenia jeśli ktoś ma zaostrzenie po tym
q) duzo ruchu na powietrzu
r) dostosować dietę (prześledzić forum -cała masa info) q moim przypadku zdecydowanie więcej warzyw (pomidor, arbuz, dynia)

Ps. podkreśliłem to co według mojej oceny było dla mnie kluczowe - dla poprawy mego zdrowia. Nazwy lekarstw pisałem z pamięci, może się zatem zdarzyć jakaś literówka.

Dużo zdrówka i wytrwałości.
 
Ostatnia edycja:

szymon901

New member
Ja mam podobne spostrzezenia co do tej choroby. Z tym ze ja akurat nie masowalem prostaty a nawet balbym sie to zrobic wydaje mi sie ze w moim przypadku dodatkowe uciskanie mogloby zaostrzyc dolegliwosci, ale sa to moje indywidualne odczucia, kazdy ma inaczej. Tak samo u mnie dlugotrwala praca siedzaca czy jazda na rowerze tez zaostarzala obajwy wiec ogolnie unikalem uciskania krocza.
Ogolnie mi sie wydaje ze na poczatku warto zrobic jakies badania i sprubowac leczenia antybiotykami jak cos wyjdzie + jakies leki przeciwzapalne. Ale potem przy przewleklym nie mac sie juz mordowac antybiotykami. Wklejam ponizej moje sugestie, co prawda pisalem to w innym temacie, ale jak zalozyles taki temat ogolnych porad w przypadku przewleklego ZGK to niech to tutaj tez bedzie, latwiej bedzie dotrzec do tych informacji.

Ogólnie cierpiałęm na przewlekłe zapalenie prostaty pare lat temu, w sumie do końca nie wiem co mi pomogło, wiekszosć objawów ustąpiła. Ktoś tu pisał, że choroba po jakims czasie sama wycisza i chyba tak jest, napisze co mi pomagało:

1. Jak obajwy były ostre i piekło w kroku to wkładałem butelke z goracą wodą w skarpete i przykładałem do krocza do prostaty (uwaga: nie wiem czy taka gorąca flaszka przy mosznie nie spowoduje bezpłodności)
2. Unikam bodźców, które powodują podniecenie i napięcie seksualne nie konczące sie stosunkiem (tzn.np ogladanie filmow erotycznych, czy podjecie stosunku bez ejakulacji) - z tym że ludzie mają rozne doswiadczenia sprawa indywidualna,
3. Zawsze po stosunku (wytrysku nasienia) za jakas chwile szedłem sie umyc i wysikac
4. Staram się, nie wstrzymywać moczu żeby nie powodowac jakieś długotrwałego parcia, czyli jak chce się sikac to ide się wysikać.
5. Zmieniałem pracę z siedzącej (8-11h siedzenia przed biurkiem i w stresie) na pracę w terenie (wiecej ruchu i satysfakcji z tego co robie), jak nie mam ruchu to spacery, sport
6. Na jaki czas odstawiełm alkohol i ostre przyprawy, ogólnie starałem sie zdrowo odżywiać, chyba tez kawy nie piłem,(zieloną herbatę piłem – to chyba bez znaczenia)
7. Jak jest zimno to nosze kalesony i staram sie nie wyziebiac krocza, oraz pozadne zimowe buty, jak cos to wkladam jeszcze jakies specjalne wkladki zeby nie wyziebiac stóp
8. Nie siadam na zimnym fotelu w samochodzie w zime - kupilem mate podgrzewajaca na fotel kierowycy z allegro
9. Ogólnie starałem sie nie uciskać krocza, na rower kupilem specjalne siodelko zelowe z wycieciem na gruczol krokowy by go nie ugniatać (za ponad 100zł)
10. Ograniczyć stres i nauczyć się go kontrolować, znaleźć czas na relaks np. obejrzeć sobie jakiś film w telewizji przed spaniem, ogólna taka higiena życia, dobrze się wysypiać, trzeba to sobie jakoś poukładać, tak żeby mieć czas na na sport, na sen, odpoczynek, relaks, modlitwe, czyli współczesna gonitwa (praca w korporacji, stresy etc) troche sprzyja chorobie
11. Nie myśleć za dużo o chorobie, mieć jakieś zajęcie najlepeij takie które nas odprężą i relaksuje, sprawia nam przyjemność.

Dodatkowo:
Jakiś czas jadłem pestki z dyni nie wiem czy pomogają gdzies wyczczytałem że ogólnie na prostate
Mozliwę że eksperymentowałem też z żurawiną (nie pamietam, może herbatki).

Dodam jeszcze, że krótko stosowałem antybiotyki (chyba tylko jedna seria) (na pewno Cipronex, czy coś więcej nie pamiętam) ale objway po antybiotykoterapi jeszcze sie utrzymywały. Także raczej mi one nie pomogły. Robiłem jakieś posiewy napewno nasienia, bad bakterilogiczne moczu, oraz badania w kierunku Chlamydii i Ureoplazmy, badania nic nie wykazały, choć mogło być tak że coś zostało uznane za naturalna florę. Pamietam że w tatmtym okresie przyjmowałem lek o nazwie Ginjal (wyciąg z konika morskiego) ze względu na kamień na nerkach, łykałem długi czas potem, ale nie mówie że to ten lek mi pomógł po prostu brałem go jakoś w tamtym okresie, być może same te zalecenia higeniczno dietetyczne jak pisałem wyżej i choroba sama się wyciszyła.
W sumie może mi to zaraz wrócić bo mam teraz inne poważne problemy zdrowotne i prostata może za chwile znowu dac mi w kość, na dzień dzisiejszy to mogę powiedziec że częściej tylko sikam, ale może dlatego że więcej pije.
 

quaril

New member
Kiedyś podczas wizyty kontrolnej u profesora napomknął mi o botoksie wstrzykiwanym w prostatę. Rozmawiałem na następnej wizycie o tym pomyśle z nim, jak sam stwierdził to jest ostateczność a skuteczność tej metody jest nikła. Kiedyś kolega nasz o nicku maratonczyk zastosował takie rozwiązanie u siebie. Chyba z małym skutkiem.
Myślę teraz o zgk tak: to jest jak z byciem niepijącym już, alkoholikiem jest się całe życie. Tak samo tu, musimy uważać i dbać o zdrowie psychiczne jak i fizyczne.
Rożne te czarodziejskie tabletki, szamańskie zabiegi w stylu np pijawek jak u mnie to tak naprawdę poszukiwanie nie leku na zgk ale tak naprawdę placebo do każdego z nas indywidualnie. Cholerna wiara w to by ta tajemna mniej czy bardziej metoda była dla nas skuteczna. Mózg ludzki jest niczym komputer i daje się programować.

Próbowałem kiedyś akupunktury, mieszane mam osobiście odczucia dla mnie. Nie mniej jednak wielu ludzi pisze o pozytywnych wpływach na ich samopoczucie. Tomas 1 brał jakieś zabiegi ze światłem lasera. Szukajcie swego placebo.

Zdrowia życzę.
 

many

New member
witam
chciałem zapytać jak u was jest z ta wydzieliną która pokazuje się z wacka podczas podniecenia preejakulat czy przy cpps jest to normalne że jest tego więcej nawet jak nie ma podniecenia np podczas ćwiczeń rozciągających wychodzi ten płyn lub ,jak np tak jak dziś po sikaniu wypływa taki właśnie płyn który jak nitka wisi , piszą że po stresie cpps się nasila a po podnieceniu też napięcia się nasilają
 

nawaz

New member
Hello
I am new here I struggle with inflammation of the prostate for a year and I have a question or a tip of you penis is cold? My urologist says that this is a classic symptom of inflammation of the prostate ... the other classic symptoms: frequent urination at 1h and pain / burning sensation in the crotch, weak urine stream ..




______________
Nawaz
 

Ptaku

Active member
Panowie pytanie moze troche abstrakcyjne ale od pewnego czasu zastanawiam sie czy po 8 latach meczenia i dopiero niedawno padla diagnoza CPPS czy mozna starac sie o rente? Stracilem juz 2-krotnie prace (w sensie nie przedluzono mi umow ze wzgledu na duzo liczbe L4) i nie wiem co robic? Jaki trzeba byloby obrac schemat dzialania w takim przypadku?
 

Podobne tematy

Do góry