Witam wszystkich cierpiących,
Od kilkunastu dni zacząłem uczęszczać na fizjoterapię dna miednicy (oddział Urosilesii). Z problemem borykam się od ponad 10 lat. Największy problem mam z wypróżnieniem i erekcją, o którą ostatnio trudno... Nałożyło się wiele stresogennych czynników: nieudane starania o ciążę, problemy rodzinne, brak pracy/ruchu spowodowany pandemią i porą roku.
Fizjoterapeutka rozpoczęła od rozluźniania mięśni przepony, brzucha, pachwin, kręgosłupa lędźwiowego i pośladków. Jednak napięcie nie znika. Żeby był postęp musi zejść choć trochę. Rozluźniała mi również zwieracz per rectum. Jest mocno napiety stąd ciężko zastosować elektrostymulację ew. biofeedback. Całe ciało drży przy terapii, pojawiają się mimowolne drgania w różnych obszarach ciała.
Myślicie, że potrzebuje pomocy psychiatry i zastosowania leków? Ktoś wspominał coś na temat nerwicy psychosomatycznej ukierunkowanej w układ moczowo-płciowy. Psychicznie wmawiam sobie, że wszystko jest ok, a tak naprawdę moja samoocena, stan emocjonalny jest daleki od dobrego. Nie wiem już co robić by erekcja powróciła, a ból kręgosłupa, odbytu, ud i podbrzusza odpuścił... Co ciekawe jak wszystko się układa lub jestem gdzieś na wakacjach to wszystko jest ok. Nawet alkohol nie pogarsza objawów. Odpuściłem już masturbację i porno.
Proszę o ocenę i pomoc.
Od kilkunastu dni zacząłem uczęszczać na fizjoterapię dna miednicy (oddział Urosilesii). Z problemem borykam się od ponad 10 lat. Największy problem mam z wypróżnieniem i erekcją, o którą ostatnio trudno... Nałożyło się wiele stresogennych czynników: nieudane starania o ciążę, problemy rodzinne, brak pracy/ruchu spowodowany pandemią i porą roku.
Fizjoterapeutka rozpoczęła od rozluźniania mięśni przepony, brzucha, pachwin, kręgosłupa lędźwiowego i pośladków. Jednak napięcie nie znika. Żeby był postęp musi zejść choć trochę. Rozluźniała mi również zwieracz per rectum. Jest mocno napiety stąd ciężko zastosować elektrostymulację ew. biofeedback. Całe ciało drży przy terapii, pojawiają się mimowolne drgania w różnych obszarach ciała.
Myślicie, że potrzebuje pomocy psychiatry i zastosowania leków? Ktoś wspominał coś na temat nerwicy psychosomatycznej ukierunkowanej w układ moczowo-płciowy. Psychicznie wmawiam sobie, że wszystko jest ok, a tak naprawdę moja samoocena, stan emocjonalny jest daleki od dobrego. Nie wiem już co robić by erekcja powróciła, a ból kręgosłupa, odbytu, ud i podbrzusza odpuścił... Co ciekawe jak wszystko się układa lub jestem gdzieś na wakacjach to wszystko jest ok. Nawet alkohol nie pogarsza objawów. Odpuściłem już masturbację i porno.
Proszę o ocenę i pomoc.