• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Bakteryjne zapalenie prostaty i jąder, leczenie staphylococcus haemolyticus

Marcel'38

New member
RR88 doksycylina dobrze penetruje do prostaty. Nie wiem natomiast czy połączenie tych leków np. nie ograniczy działania jednego z nich. Jak kazał przyjmować Tobie te leki lekarz?
 

rr88

New member
Lekarz mi jednak nie przepisał doksycyliny, ponieważ teraz jest słonecznie, a na skórze mogą powstawać stałe plamy odbarwienia po braniu doksycyliny i przebywaniu na słońcu. Niestety sam Bactrim mi nie pomaga (przyjmuje 8 dzien)
Mam w antybiogranie zapis że "istnieje możliwość narastania oporności na fluorochinolony u gronkowców w ciągu trzech do czterech dni od rozpoczęcia terapii. Nie zaleca się stosowania aminoglikozdów i fluorochinolonów w monoterapii".
Koledzy czytałem że wiele osób stosowało Levokse, Cipronex czy to pasuje do mojego antybigramu?
wynik dodatni staphylococcus haemolyticus szczep MSCNS/MSB, wzrost: LICZNE
Wrażliwy na : Kloksacylina, Amoxycylina, Klindamycyna, Ciprofloksacyna, Tetracyklina/doksycylina, Gentamycyna, Trimethoprim/sulfamethoxazole, kwas fusydowy.
uwagi do antybiotyków: MSCNS-gronkowce koaglazo ujemne wrażliwe na metycylinę
 

rr88

New member
Tylko tej lewoksycyny nie ma w antybiogramie. Władek po czym stwierdziłeś że pasuje? Levoka jest też z grupy fluorochinolonów? Bo pisze ze uodporniają się gronkowce po 3-4 dniach.
 

mrpower

New member
Cipronex jest z tej samej grupy co levoxa - Ciprofloksacyna ale nie wiem czy na 100% zadziała jak nie ma jej w antybiogramie.... mi objawy ustąpiły gdy miałem najgorsze zapalenie dopiero po 2 miesiącach. Antybiotyki brałem 1 miesiąc - proces gojenia po ciężkich zapaleniach jest dlugi
 

Wladek

New member
Tylko tej lewoksycyny nie ma w antybiogramie. Władek po czym stwierdziłeś że pasuje? Levoka jest też z grupy fluorochinolonów? Bo pisze ze uodporniają się gronkowce po 3-4 dniach.

Sorki, z rozpędu napisałem o levoxie,bo o nią pytałeś a niedoczytałem do końca, że jej nie ma w antybiogramie.Mnie pierwszy lekarz "uziemił " z levoxą,bo mi na krótko przepisał,później następni mówili,że szkoda bo ona najlepiej penetruje do prostaty. Chyba nawet też o tym czytałem.
 

rr88

New member
czyli jak brałem w lutym 10 dni doksycylinę to też jestem na nią uziemiony, bo bakterie się uodporniły? Dam znać 6 czerwca mam wizyte czy lekarz po zbadaniu mnie zaleci zmiane abx.
 

Marcel'38

New member
Nie to tak nie działa. Nie masz pewności ze bakterie się staną oporne na dany abx. Spokojnie. Co do fluorochinolonow to laboratoria nie zawsze oznaczają ich wrażliwość. Wydaje się ze gronkowce często maja zdolność tego by stać się oporne wobec abx. Jeśli ciągniesz teraz abx to bierz go dalej. Jeśli nie to zrób posiew a później bierz abx na który bakteria jest wrażliwa przez 4 do 6 tygodni.
 

Marcel'38

New member
RR88 ja na Twoim miejscu zainwestowałbym w ponowna diagnostykę (wydzielina z prostaty, napletek i wymaz z cewki). Według mnie ta bakteria nie jest przyczyna Twoich problemów.
 

prostownik

Active member
Mnie pierwszy lekarz "uziemił " z levoxą,bo mi na krótko przepisał,później następni mówili,że szkoda bo ona najlepiej penetruje do prostaty.
To pewnie była jedna z przyczyn mojego wyleczenia z zapalenia. Nigdy wcześniej nie brałem cipronexu i lekarz od razu przepisał go na 30 dni. Gdyby dał na kilka dni i zmienił potem na inny antybiotyk to pewnie do tej pory bym miał problemy tak jak większa część osób tutaj.
Dziwi mnie też postępowanie lekarzy którzy zapisują taki antybiotyk na krótki czas tym samym odbierając szansę części ludziom na wyleczenie. Przecież mają szkolenia i jakąś wiedzę ze studiów, więc nie sądzę że robią tak z niewiedzy. Naprawdę nie potrafię tego zrozumieć dlaczego w ten sposób postępują.
 
Ostatnia edycja:
To pewnie była jedna z przyczyn mojego wyleczenia z zapalenia. Nigdy wcześniej nie brałem cipronexu i lekarz od razu przepisał go na 30 dni. Gdyby dał na kilka dni i zmienił potem na inny antybiotyk to pewnie do tej pory bym miał problemy tak jak większa część osób tutaj.
Dziwi mnie też postępowanie lekarzy którzy zapisują taki antybiotyk na krótki czas tym samym odbierając szansę części ludziom na wyleczenie. Przecież mają szkolenia i jakąś wiedzę ze studiów, więc nie sądzę że robią tak z niewiedzy. Naprawdę nie potrafię tego zrozumieć dlaczego w ten sposób postępują.

Dokładnie. Czytałem wiele książek i artykułów, w których jako przyczynę problemów podaje się zbyt krótką antybiotykoterapię przy zapaleniu stercza... Wiesz, oni tak zachowawczo, bo cyprofloksacyna ma niejednokrotnie opłakane skutki uboczne. Z drugiej strony, po krótkiej serii z ostrego zapalenia przechodzimy w niedoleczone przewlekłe. Ale weź to udowodnij w sądzie, że błąd w sztuce?
 

prostownik

Active member
Jakoś nie jestem przekonany że przepisują na krótki okres czasu ze względu na skutki uboczne. Medycyna akademicka taka jest. Większość leków ma jakieś skutki uboczne. Zapalenie miałem dawno temu, wtedy chyba tylko cipronexem się to leczyło i nikt nigdy nie ostrzegał że mogą występować jakieś skutki uboczne. O tym że antybiotyki z tej grupy mogą być szkodliwe dowiedziałem się w sumie niedawno z tego forum.
W sądzie to nawet nie było by szans na jakąkolwiek wygraną.
 
W amerykańskim artykule, który przytaczałem na forum jest zapis, by stosować fluorochinolony nie mniej niż 28 dni w zapaleniu prostaty. Oczywiście, ta grupa abx jest stosunkowo niebezpieczna dla zdrowia. Natomiast pozostałe abx mają zalecane nawet dłuższe serie. Taki Bisepftol/Bactrim przepisywany był nawet na trzy miesiące.

Czemu krótkie serie? Zgaduje dalej. Głupota, niedouczenie, cynizm (wpedzasz pacjenta w totalna przewlekłość) i moze jednak mimo wszystko ten strach przed skutkami ubocznymi - pozwy o błąd w sztuce. A tak wygodnie i bezpiecznie dla lekarza. Jeden mi nie chciał nawet szczepionki zapisać, bo bał się, co jeśli mi się coś stanie, a on bierze za to "odpowiedzialność". Wolałbym, podpisać papier że akceptuje ryzyko i się leczyć po Bożemu.
 
Ostatnia edycja:

rr88

New member
Koledzy moja walka z zapaleniem prostaty ciągle trwa, moje dolegliwości to belesny gruczoł krokowy podczas badania per rectrum i siedzenia, zaleganie moczu po mikcji, nawet do 100ml w pecherzu, czasem słaby strumien moczu. Mam wyniki badań, które wskazują na przyczynę zapalenia. Wykonałem w Warszawie w labie Felix badanie kału na obecnosć grzybni Candida, stwierdzono średnioliczną grzybnie Candida, u zdrowej osoby nie powinna być wykryta grzybnia. Wykonałem również posiew wydzieliny gruczolu krokowego w kierunku bakterii tlenowych beztlenenowych mykoplazma, chlamydia, ureoplazma wszystko ujemne, brak bakterii. Natomiast posiew wydzieliny gruczołu krokowego na grzyby wyszedł niestety dodatni i wykryto Candida Albicans dość liczne. Czy macie jakieś propozycje jak leczyć Candide z organizmu i prostaty, dróg moczowych? Z mykokramu lab. napisał Nystatyna tabletki średniwrażliwy na candide, a reszta leków w mykogramie to żele, wiec nieprzydatne dla mnie. Wiem, że pomocna będzie też dieta.
 

prostownik

Active member
Ciężki temat z tego względu że medycyna akademicka pomija candidę praktycznie, znaczy twierdzi że na przykład po antybiotyku organizm sam przywraca naturalną florę jelit co według mnie jest nieprawdą. Przy antybiotyku gdy bakterie są niszczone, w ich miejsce pojawiają się grzyby co lepsze powiedział mi to urolog jak chciałem antybiotyk kolejny na drogi moczowe:) Coś w stylu że przez nadużywanie antybiotyków w moczu pojawią się w końcu grzyby i wtedy nie będzie tego czym leczyć. Pamiętam to do dziś.
A jak już coś jest to dają nystatynę albo flukonazol i to tyle co ci medycyna może zaoferować.
Najpierw poszedłbym do urologa na wizytę z wynikami i sprawdziłbym jak on widzi leczenie i jakie są perspektywy co do wyleczenia.
Sam przez jakiś czas interesowałem się tematem candidy i nawet stosowałem dietę, bo miałem robione badanie trzeciego migdała, przez nos wkładana kamerka i oczywiście migdały całe zagrzybione od antybiotyków na zatoki których brałem sporo na przestrzeni kilku lat. Dostałem flukonazol wtedy ale go nie wziąłem oczywiście.
Z tego co wiem to grzyby też potrafią się uodpornić na chemiczne leki, coś jak z bakteriami i antybiotykami. Spróbować możesz, może ci pomoże.
Ja bym poszedł w stronę diety i naturalnego leczenia tyle że to kosztuje sporo wyrzeczeń i odmawiania sobie przyjemności, a efekt nie będzie natychmiastowy i też nie ma gwarancji że w ogóle będzie. Ludzie z tym walczą latami.
Mimo że to o prostatę chodzi to stosowałbym dietę jak przy ogólnej candidzie. Nie ma w tym wielkiej filozofii. Unikanie cukru(choć tego nie da się całkowicie uniknąć bo większość ludzi nie zdaje sobie sprawy że cukier jest wszędzie, nawet w wędlinach, trzeba czytać etykiety produktów które się kupuje), słodyczy, alkoholu, drożdży, do tego jakiś dobry probiotyk przez kilka miesięcy regularnie. I zdecydowanie unikanie antybiotyków i też jakiś cudownych preparatów na candidę bo to wg mnie jest naciąganie.
Nie jestem lekarzem to jest tylko moja opinia.
 
Ostatnia edycja:
Ciężki temat z tego względu że medycyna akademicka pomija candidę praktycznie, znaczy twierdzi że na przykład po antybiotyku organizm sam przywraca naturalną florę jelit co według mnie jest nieprawdą. Przy antybiotyku gdy bakterie są niszczone, w ich miejsce pojawiają się grzyby co lepsze powiedział mi to urolog jak chciałem antybiotyk kolejny na drogi moczowe:) Coś w stylu że przez nadużywanie antybiotyków w moczu pojawią się w końcu grzyby i wtedy nie będzie tego czym leczyć. Pamiętam to do dziś.
A jak już coś jest to dają nystatynę albo flukonazol i to tyle co ci medycyna może zaoferować.
Najpierw poszedłbym do urologa na wizytę z wynikami i sprawdziłbym jak on widzi leczenie i jakie są perspektywy co do wyleczenia.
Sam przez jakiś czas interesowałem się tematem candidy i nawet stosowałem dietę, bo miałem robione badanie trzeciego migdała, przez nos wkładana kamerka i oczywiście migdały całe zagrzybione od antybiotyków na zatoki których brałem sporo na przestrzeni kilku lat. Dostałem flukonazol wtedy ale go nie wziąłem oczywiście.
Z tego co wiem to grzyby też potrafią się uodpornić na chemiczne leki, coś jak z bakteriami i antybiotykami. Spróbować możesz, może ci pomoże.
Ja bym poszedł w stronę diety i naturalnego leczenia tyle że to kosztuje sporo wyrzeczeń i odmawiania sobie przyjemności, a efekt nie będzie natychmiastowy i też nie ma gwarancji że w ogóle będzie. Ludzie z tym walczą latami.
Mimo że to o prostatę chodzi to stosowałbym dietę jak przy ogólnej candidzie. Nie ma w tym wielkiej filozofii. Unikanie cukru(choć tego nie da się całkowicie uniknąć bo większość ludzi nie zdaje sobie sprawy że cukier jest wszędzie, nawet w wędlinach, trzeba czytać etykiety produktów które się kupuje), słodyczy, alkoholu, drożdży, do tego jakiś dobry probiotyk przez kilka miesięcy regularnie. I zdecydowanie unikanie antybiotyków i też jakiś cudownych preparatów na candidę bo to wg mnie jest naciąganie.
Nie jestem lekarzem to jest tylko moja opinia.

Z przeciwgrzybicznych można też rozważyć itrakonazol w postaci tabletek pod nazwą Orungal. W grzybicach układowych leczenie trwa po kilka miesięcy.
 

Podobne tematy

Do góry