Na początku chciałem podziękować wam wiedziałem ze nie będzie tak źle ale bałem się bólu którego nie czułem opowiem wszystko od początku ...
8 maja byłem umówiony na zabieg . przyjechałem do Zabrza do sk1 . nie byłem przygotowany na to ze będę tu leżał tylko ze 1 dzień i po sprawie le cóż stało się . zarejestrowałem się . pierwszym lekarzem był anestezjolog obgadaliśmy jak mnie znieczulic . doszliśmy do wniosku ze znieczuli mnie od pasa w dol (zastrzyk w kręgosłup) po anestezjologu przyszedł czas na urologa . urologowi powiedziałem co mi dolega . oczywiście musiałem pokazać mu klejnoty sam się dziwił dlaczego się z tym wcześniej nie zgłosiłem ale powiedział ze po zabiegu wszystko będzie ok . przydzielili mi łóżko poznałem super ludzi wszystko supper do pewnego momętu jeszcze w tym samym dniu przyszła pielęgniarka XD z jednej strony rurka z 2 woreczek i te słowa "zapraszam kto następny ?" spojżalem się na nią jak na ekhem... nie wiem co XD i się jej pytam "A po co pani zaprasza" na to ona "Lewatywa" OMG XD nie było to ani przyjemne ani bolesne xD ale Śmieszne xD mniejsza z tym co było dalej . 9 czerwca dzień zabiegu .. od samego rana nie mogłem leżeć na łóżku nie martwiłem się o nic chociaż było coś tam w głowie hehe o godzinie 9 podli mi tabletkę " Dormicum" coś na uspokojenie "" ale mi po tym zacichło się spać o godzinie 10 zabrali mnie na zabieg . przyznam ze wcale się nie bałem w jakimś stopniu zaufałem urologowi wiec nie martwiłem się o ból czy coś . dali mi wenflon cieśnieniomież który co 5 min mierzył ciśnienie i jakieś coś na palec (nie wiem co to było ale tez coś tam liczyło) anestezjolog był super gościem pokazał mi igłę xD która miała z 10 cm długości ale była cieniutka i powiedział ze zaraz będę miał ją w kręgosłupie XD loss xD dał mi znieczulenie 2-3 minuty a mi się ciepło w nogi zrobiło xD ... po chwili pomogli mi się położyć wtedy pomyślałem "kurde ... ciekawe jak to będzie mieć normalnego" no i się zaczęło zaczęli mnie kroić ale nic nie czułem dosłownie NIC żadnego bólu nic dosłownie ! anestezjolog usiadł obok mnie i zaczął mnie rozśmiesz było super cały zabieg trwał jakieś 20-30 min . sparaliżowanego przywieźli mnie do sali gdzie leżałem no i tyle ... wieczorem ok 18 zachciało mi się sikać .. najbardziej obwiłem się tego ze będzie bolec .. stanąłem nad wc zacisnąłem zęby .. poszło ale? co jest ?! to nie bolało .. masakra przez noc trochę mnie bolał i boli do tej pory chociaż jeszcze jestem w szpitalu i dzisiaj wychodzę jeszcze raz dzięki chłopaki za wszystko pomogliście mi trochę teraz już jestem spokojny o "przyszłość"
8 maja byłem umówiony na zabieg . przyjechałem do Zabrza do sk1 . nie byłem przygotowany na to ze będę tu leżał tylko ze 1 dzień i po sprawie le cóż stało się . zarejestrowałem się . pierwszym lekarzem był anestezjolog obgadaliśmy jak mnie znieczulic . doszliśmy do wniosku ze znieczuli mnie od pasa w dol (zastrzyk w kręgosłup) po anestezjologu przyszedł czas na urologa . urologowi powiedziałem co mi dolega . oczywiście musiałem pokazać mu klejnoty sam się dziwił dlaczego się z tym wcześniej nie zgłosiłem ale powiedział ze po zabiegu wszystko będzie ok . przydzielili mi łóżko poznałem super ludzi wszystko supper do pewnego momętu jeszcze w tym samym dniu przyszła pielęgniarka XD z jednej strony rurka z 2 woreczek i te słowa "zapraszam kto następny ?" spojżalem się na nią jak na ekhem... nie wiem co XD i się jej pytam "A po co pani zaprasza" na to ona "Lewatywa" OMG XD nie było to ani przyjemne ani bolesne xD ale Śmieszne xD mniejsza z tym co było dalej . 9 czerwca dzień zabiegu .. od samego rana nie mogłem leżeć na łóżku nie martwiłem się o nic chociaż było coś tam w głowie hehe o godzinie 9 podli mi tabletkę " Dormicum" coś na uspokojenie "" ale mi po tym zacichło się spać o godzinie 10 zabrali mnie na zabieg . przyznam ze wcale się nie bałem w jakimś stopniu zaufałem urologowi wiec nie martwiłem się o ból czy coś . dali mi wenflon cieśnieniomież który co 5 min mierzył ciśnienie i jakieś coś na palec (nie wiem co to było ale tez coś tam liczyło) anestezjolog był super gościem pokazał mi igłę xD która miała z 10 cm długości ale była cieniutka i powiedział ze zaraz będę miał ją w kręgosłupie XD loss xD dał mi znieczulenie 2-3 minuty a mi się ciepło w nogi zrobiło xD ... po chwili pomogli mi się położyć wtedy pomyślałem "kurde ... ciekawe jak to będzie mieć normalnego" no i się zaczęło zaczęli mnie kroić ale nic nie czułem dosłownie NIC żadnego bólu nic dosłownie ! anestezjolog usiadł obok mnie i zaczął mnie rozśmiesz było super cały zabieg trwał jakieś 20-30 min . sparaliżowanego przywieźli mnie do sali gdzie leżałem no i tyle ... wieczorem ok 18 zachciało mi się sikać .. najbardziej obwiłem się tego ze będzie bolec .. stanąłem nad wc zacisnąłem zęby .. poszło ale? co jest ?! to nie bolało .. masakra przez noc trochę mnie bolał i boli do tej pory chociaż jeszcze jestem w szpitalu i dzisiaj wychodzę jeszcze raz dzięki chłopaki za wszystko pomogliście mi trochę teraz już jestem spokojny o "przyszłość"