Witam szanowne grono, jestem u skraju załamania. Jutro mija 4 tygodnie od zabiegu usunięcia stulejki a stan pojego ptaka woła o pomstę do nieba. Moczę go w korze dębu na zmianę z rumiankiem, noszę do góry...już nie wiem co o tym myśleć. Czy już odkładać kasę na poprawkę? Poradzicie coś?https://files.fm/u/3dxw8gf44
4 tygodnie- ogromna puchlizna
- Thread starter gosc12
- Rozpoczęty
Gdzie ta opuchlizna? Masz zrobioną plastykę. Nacięcie grzbietowe napletka. Tak to niestety wygląda. Stuleja wyleczona. Chcesz pozbyć się skóry - obrzezanie całkowite.
Na wizycie kontrolnej tydzień temu lekarz stwierdził, że jest jeszcze opuchlizna i to się trochę wchlonie. Wiem, że skóra zostanie i może trochę "zwisać", ale z tutaj jest jej tyle, że szkoda gadać...szkoda gadać...
Szczerze mówiąc ustalenia były takie, że zostawi "trochę" skóry chyba że się nie da tego zrobić w miarę przyzwoicie to wytnie wszystko. Ogólnie nie byłem merytorycznie przygotowany do tego momentu ale idąc do lekarza chyba mogę polegać na jego wiedzy i doświadczeniu. Tym bardziej że jest facetem więc chyba zdaje sobie sprawę że z takim fajfusem to raczej nie powojuje...
No zapewne we wzwodzie wygląda to lepiej. Skórą się naciąga
Czekasz około pół roku i idziesz na całkowite. Tylko do kogoś konkretnego. Albo żyjesz dalej z tym co masz.
Teoretycznie tyle powinno się poczekać pomiędzy zabiegami. Ale jak jakiś lekarz będzie chciał kroić to twoja i jego decyzja
Zależy jakie cięcie, jakie predyspozycje organizmu. Nie ma jednego schematu. I jakiej babci? 
A to ciekawe, zrobił ci dorsal slit. Nie wiedziałem nawet, że to jest praktykowane w Europie. Właśnie dlatego należy bardzo starannie podchodzić do tematu researchu w takich sprawach i nie dawać lekarzom robić co im się podoba. Generalnie fiut będzie funkcjonalny, ale jeśli chcesz poprawić wygląd to tylko obrzezanie całkowite.
Miało być na co zwrócić uwagę
ale słownik zrobił psikusa 
mam właśnie do siebie pretensje bo tak na prawdę zacząłem zagłębiać temat dopiero po zabiegu. Myślałem że taki zabieg to dla chirurga jest jak wyrwanie zęba dla.dentysty i że się tego nie da spartolic....jednak się myliłem.
ale słownik zrobił psikusa mam właśnie do siebie pretensje bo tak na prawdę zacząłem zagłębiać temat dopiero po zabiegu. Myślałem że taki zabieg to dla chirurga jest jak wyrwanie zęba dla.dentysty i że się tego nie da spartolic....jednak się myliłem.Podobne tematy