Pan_Ahmed napisał:
Po 3 miechach można już próbować wszystkiego, lepiej próbować niż nic nie robić i czekać
Przepraszam za słowa, ale gówno prawda. W medycynie bardzo błędne jest podejście "próbować wszystkiego, lepiej próbować niż nic nie robić" i może być ono często opłakane w skutkach. Owszem, na pewno warto próbować różnych rzeczy, ale z głową, w sposób przemyślany, a nie bez sensu wszystkiego.
Najpierw zastanowić się co to jest ten obrzęk i dlaczego, a następnie w jaki sposób to co się stosuje na niego ma pomóc. A nie próbować czego się da, nie mając pojęcia czy to cokolwiek pomoże, a w najgorszym wypadku nawet zaszkodzi. Ja jednak przede wszystkim zalecam konsultacje z lekarzem (można spróbować z innym, niż ten co mówi aby nic nie robić i czekać) wykonywanie różnych prób leczenia tego obrzęku.
Ja nie będę się kłócił kto ma racje, bo nie czuję takiej potrzeby, ale uważam, że staranie się być mądrzejszym od lekarza, może mieć często odwrotne skutki do zamierzeń i dlatego mówię timowi co mi lekarz mówił. A mi powiedział, że rumianek nic na obrzęk nie da i teraz jak już szwów nie mam, a rana jest w 100% zagojona to właśnie zalecił, by zaprzestać moczenie w rumianku. Ale co najważniejsze to zaznaczyłem, by nie moczył w
CIEPŁYM, a jak już bardzo chce to co najwyżej w letnim, skoro mi nawet lekarz mówił, że wysoka temperatura może spowolnić proces gojenia się obrzęku.
A w ogóle się dziwie, skąd wziąłeś rade, żeby mączył właśnie w ciepłym rumianku, skoro wszędzie jak czytałem to zawsze lekarze radzą by moczyć w letnim, a nie ciepłym, czy gorącym. Jeśli Tobie tak lekarz zalecał to w porządku, przepraszam, ale jeśli sam to wymyśliłeś to bardzo nie ładnie z Twojej strony, żeby dawać niesprawdzone porady.
Co do stosowania rumianku to mi lekarz zalecał już po 4 dniach, właśnie na szybsze rozpuszczenie się szwów i przyśpieszenie procesu gojenia. Co do nadwrażliwości żołędzia to nie miałem z nią problemów (może właśnie dlatego że już po 4 dniach moczyłem penisa w rumianku).
Pan_Ahmed napisał:
Jeśli nie rumianek, to być może są jakieś maści na obrzęki/opuchliznę (nie mylić z maściami i żelami na blizny!)
Aha i kupując taką maść trzeba patrzeć czy można ją stosować na błonę śluzową, bo napletek wewnętrzny (w tym wypadku oponka) to nic innego jak śluzówka.
No ta rada już lepsza. Kolega ma obrzęk, a więc stosować maść na obrzęk, widzisz, to już ma sens. A dodatkowo jeszcze zalecenie ostrożności, aby sprawdzić czy można ją stosować na błonę śluzową. Do tej rady się również podepnę, że popieram. Ale wciąż zalecam również wizytę u innego lekarza i generalnie rozeznanie się i zastanowienie nad problemem, by podejmowane czynności lecznicze były wykonywane w sposób przemyślany.