Piszę posta bo trochę mi psycha spadła po wczoraj i potrzebuje się dowiedzieć czy jest tutaj coś niepokojącego.
Zabieg miałem we wtorek przez nabytą stulejkę, jaki typ obrzezania, nie mam pojęcia bo nikt nie pytał.
Zdjęcia
Wędzidełko miałem z tego co widzę wycinane i mam fioletową skórę w tym miejscu, to pierwsza moja obawa
Mam zielony ślad/strup? Nie wiem co to dokładnie jest, w miejscu szwów idących do ujścia cewki, to drugie pytanie czy to normalne.
Białe krostki również mi się ostatnio pojawiły po lewej stronie na spodzie, co to może być?
Konsultacje lekarz mi proponował 18, 8 miałem zabieg, dodatkowo nic nie wspominali o moczeniu w roztworach czy maściach a co czytam to co chwilę się na to napotykam. Powinienem zacząć moczenie?
Dodatkowo z prawej strony mam wrażenie, że zszyty jest super, a z lewej tak, jakby komuś już się nie chciało.
No i kwestia jeszcze chodzenia w opatrunku, czy powinienem wymieniać i zakładać od razu nowy czy dać mu odpocząć. No i czy owijać luźno byle się trzymał w miejscu i to co się jeszcze sączy łapał opatrunek czy uciskać bardziej. Mam też problem ze przy zdejmowaniu gaza lubi się zahaczyć o szew, zdejmowanie jest problematyczne a pociągnięcie szwem przy pomocy gazy to ból nie do zniesienia.
Zabieg miałem we wtorek przez nabytą stulejkę, jaki typ obrzezania, nie mam pojęcia bo nikt nie pytał.
Zdjęcia
Wędzidełko miałem z tego co widzę wycinane i mam fioletową skórę w tym miejscu, to pierwsza moja obawa
Mam zielony ślad/strup? Nie wiem co to dokładnie jest, w miejscu szwów idących do ujścia cewki, to drugie pytanie czy to normalne.
Białe krostki również mi się ostatnio pojawiły po lewej stronie na spodzie, co to może być?
Konsultacje lekarz mi proponował 18, 8 miałem zabieg, dodatkowo nic nie wspominali o moczeniu w roztworach czy maściach a co czytam to co chwilę się na to napotykam. Powinienem zacząć moczenie?
Dodatkowo z prawej strony mam wrażenie, że zszyty jest super, a z lewej tak, jakby komuś już się nie chciało.
No i kwestia jeszcze chodzenia w opatrunku, czy powinienem wymieniać i zakładać od razu nowy czy dać mu odpocząć. No i czy owijać luźno byle się trzymał w miejscu i to co się jeszcze sączy łapał opatrunek czy uciskać bardziej. Mam też problem ze przy zdejmowaniu gaza lubi się zahaczyć o szew, zdejmowanie jest problematyczne a pociągnięcie szwem przy pomocy gazy to ból nie do zniesienia.