Ja generalnie dostalem 2 opcje znieczulenia od pasa w dol albo ogolne to mowie dobra jak miejscowego nie chca dawac to wzialem ogolne wiec znieczulenie nie jest mi straszne. Po zabiegu mam cale 3 dni w hotelu i we wtorek rano wracam do siebie do miasta dalej odpoczywac.
Pierwszy sen zamierzam jak najbardziej opoznic i pozniej budzik co godzine zeby sie szwy nie zerwaly.
Generalnie wychodzi na to ze na tym sammy wozku jestesmy a raczej tylko ja w tym momencie az do piatku.
Zakupilem cala mase lekow bez recepty. Tzn gazy/kompresy jalowe, plastry, octanisept, rumianek, rivanol, zel altacet, do tego silaurum, mydlo szare i ketonal.
Jak cos bede mial kupic na recepte to taxi podjedzie pod apteke.
Ogolnie duzo sie naczytalem. Wiem o oponce ale przy obrzezaniu calkowitym nic z nia nie zrobie za bardzo bo nie naciagne napletka na zoladz. Czytalem o opatrunkach, ile nosic, kiedy przestac, o przymocowaniu malego do brzucha zeby byl ku gorze chociaz nie wiem czy ma to znaczenie jak bede lezal i gral na lapku xD
ogolnie jestem dobrze przygotowany bo zawsze do tematow zdrowia pdochodze powaznie. Place lacznie 2tys za zabieg bo jeszcze test na covid no i to znieczuelnie. No trudno. Ogolnie wydatek niby duzy bo na calosc z hotelem i lekami prawie cala wyplata pojdzie bo to podejdzie pod 4tys ale jestem zdecydowany i nie moge sie doczekac