Tak jak piszesz, pół dnia było ok, a potem nagle swędzi. Siedzisz na spotkaniu, prezes, laski, a tu pindol swędzi, że wytrzymać nie można. Masakra.
U mnie często się to nasilało np. po bieganiu. Nie wiem czy to ruch i "mikrotarcia" napletka o żołądź, czy pot, wilgoć i wyższa temperatura. Fakt...