Degenerat1118
New member
Witam. Nie wiem czy jest to odpowiednie miejsce, aby poruszać taki temat, ale zakochałem się w dziewczynie, na początku było pięknie, przytulanie się itp. później czułem, że jej zainteresowanie moją osobą gaśnie. Dała mi mocno do myślenia, że to już koniec.. co jeszcze jakoś przeżyłem. Ostatecznie skończyło się tym, że przestaliśmy się spotykać, pisać itp.. można powiedzieć że zerwanie. Po jakimś czasie opowiedziałem o tym wszystkim swojemu koledze, on potajemnie zaczął pisać z nią, w tajemnicy przede mną, wiem że są umówieni na spotkanie. Kurwa czuję się taki przegrany i bezsilny. Nie widzę świata poza nią, a teraz się wszystko jeszcze sypie, w dodatku wiem, że różnie z nim bywa i się też o nią boję. Jakieś rady? Nie mogę spać po nocach.