• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Mięśnie dna miednicy, objawy

Perpetek

New member
Hard flaccid? Pierwsze słyszę... czemu mówisz, że będzie ciężko? Znaleźć coś na temat czy wyjść z tego? Jakie Ty byś miał dla mnie porady? Teraz to już u mnie całkiem lipa ze wzwodem. Przez rozciąganie + ze dwa razy nie wyszedł stosunek, członek opadł i kilka dni później po „lodziku” chyba się dopiąłem :/

Bo czytałem o takich przypadkach : inicjacja symptomów przy masturbacji, problem z ukrwieniem penisa i regulacja dopływu krwi do niego, brak albo niewielki ból, mimo że w przypadku samego cpps jest to najczęstszy problem.

Jest jakaś praca naukowa sugerująca że to podrażnienie/zapalenie nerwu przy masturbacji rozpoczyna problem ale to oczywiście też tylko teoria. Tam też podawali taladafil chorym, ale niewiele pomógł.

W każdym razie to całe hard flaccid to tylko rodzaj cpps, tak naprawdę to w ogóle nie ma znaczenia jak to się nazywa, lepiej jednak żebyś się obsesyjnie nie skupiał na leczeniu prostaty. Ciężko będzie wyjść, w internecie znajdziesz wystarczająco.

Nie mam za wiele rad, spróbuj te ćwiczenia, każdemu w tych chorobach pomaga co innego. Jedyny punkt wspólny to jak najmniej stresu, ale to już zdążyłeś się zorientować.
 

lukas900

Active member
@Bezimienny10 - dzięki. Ja już na ten moment sam nie wiem czy nie dopiąłem się bardziej seksem oralnym na lekkim spięciu i stresem (nieudane starania o dziecko), dodatkowo sporo się rozciągałem przez co miałem kłucia w podbrzuszu. Na ten moment erekcji brak... strasznie mnie to frustruje i nie wiem co dalej. Nawet „głaskania” żony nie wiele pomagają w osiągnięciu postępu. Głowa chce, ciało nie. Tragedia.
 
@16year Z erekcją niestety jest tak, że frustracja bardzo w tym szkodzi. Spróbuj podejść do tego na spokojnie, odpuść sobie starania na jakiś czas (tydzień lub więcej) żeby wróciła CI naturalnie ochota na sex, oprócz tego polecam jakiś wysiłek fizyczny co poprawi przepływ krwi w całym organizmie oraz pojawią się endorfinki.

Głowa przy zaburzeniu erekcji jest bardzo ważna. Wiem, że łatwo to napisać a trudniej zrobić, ale musisz spróbować podejść do tego na kompletnym luzie. Im bardziej czegoś chcemy tym bardziej organizm się blokuje bo Twój mózg sam jakby daje już sygnał, że coś jest nie tak.
 

lukas900

Active member
@Perpetek mi już przeszło parcie na pęcherz, ale jest lipa z erekcją wciąż. Wcześniej ten mięsień gąbczasty nie wypełniał się krwią, teraz też jamiste. Słabo czuje możliwość kontroli tych mięśni, członka. Mam wizytę u fizjo uroginekologicznego w przyszłym tygodniu, powiedziałem o tym syndromie który wypisałeś. Będzie się zastanawiać. Widzę, że byłeś w Warszawie w HBClinic. Myślę czy tam z moim problemem nie uderzyć. Nie odczuwam jako tako bóli. Jest problem z erekcją, właściwym czuciem parcia na pęcherz i problem z rozluźnieniem podczas wypróżniania. Jedyny ból/dyskomfort mam w odcinku lędźwiowym i czasem jakieś kłucia w kroczu, odbycie, podbrzuszu.
 

lukas900

Active member
Bo czytałem o takich przypadkach : inicjacja symptomów przy masturbacji, problem z ukrwieniem penisa i regulacja dopływu krwi do niego, brak albo niewielki ból, mimo że w przypadku samego cpps jest to najczęstszy problem.

Jest jakaś praca naukowa sugerująca że to podrażnienie/zapalenie nerwu przy masturbacji rozpoczyna problem ale to oczywiście też tylko teoria. Tam też podawali taladafil chorym, ale niewiele pomógł.

W każdym razie to całe hard flaccid to tylko rodzaj cpps, tak naprawdę to w ogóle nie ma znaczenia jak to się nazywa, lepiej jednak żebyś się obsesyjnie nie skupiał na leczeniu prostaty. Ciężko będzie wyjść, w internecie znajdziesz wystarczająco.

Nie mam za wiele rad, spróbuj te ćwiczenia, każdemu w tych chorobach pomaga co innego. Jedyny punkt wspólny to jak najmniej stresu, ale to już zdążyłeś się zorientować.

@Perpetek , tkwię w tym już od miesiąca tj. brak erekcji, dziwna gumowata struktura członka w spoczynku, słabsze czucie. Nie masturbuje się, nie pije alkoholu, kawy, staram się ograniczać stres, żyć spokojnie, a jednak objaw ten mi towarzyszy. Myślę czy nie odwiedzić mgr Basisty w HBClinic. Porażka z tym co się stało. Mam chęć na seks, ale fizycznie nie jestem w stanie. Ponadto mam problemy z rozluźnieniem w toalecie, oddaniem stolca, przy mikcji potrzebuje chwili żeby zacząć. Nic mnie nie boli...:/ oprócz czasem dyskomfortu w lędźwiach, uczucia wzdęcia czy kłucia w cewce moczowej, czasem w odbycie/kroczu. Nie wiem co mam robić :(( ......
 

chronos

New member
tkwię w tym już od miesiąca tj. brak erekcji, dziwna gumowata struktura członka w spoczynku, słabsze czucie. Nie masturbuje się, nie pije alkoholu, kawy, staram się ograniczać stres, żyć spokojnie, a jednak objaw ten mi towarzyszy. Myślę czy nie odwiedzić mgr Basisty w HBClinic. Porażka z tym co się stało. Mam chęć na seks, ale fizycznie nie jestem w stanie. Ponadto mam problemy z rozluźnieniem w toalecie, oddaniem stolca, przy mikcji potrzebuje chwili żeby zacząć. Nic mnie nie boli...:/ oprócz czasem dyskomfortu w lędźwiach, uczucia wzdęcia czy kłucia w cewce moczowej, czasem w odbycie/kroczu. Nie wiem co mam robić :(( ......

To są objawy najprawdopodobniej psychosomatyczne. Podświadome reakcje powodujące chroniczne spięcie mięśni. Dochodzi wtedy do gorszego ukrwienia, poczucia odretwienia, braku czucia, bólu itp Przede wszystkim powinieneś ogarnąć psychikę ale nie chodzi o "unikanie stresu" a dotarcie do nieświadomych mechanizmów emocjonalnych powodujących takie reakcje (łatwo powiedzieć zrobić dużo trudniej). Jest pewien wzorzec osobowości który powoduje że człowiek bardziej narażony jest na przeróżne objawy psychosomatyczne. Sprawdź czy sie wpisujesz w taki model osobowosci, step 4 z linku poniżej

Możesz też sprobowac to porozluzniać strechingiem, zabiegami per rectum itp ale równolegle bardzo ważna psychika bo nawet jeśli uda ci sie jakoś porozluzniac a nadal bedziesz podswiadomie reagował to niewiele to da.
Najlepiej pojedz do Centrum Terapii Manualnej i zapisz sie bezposrednio do Rakowskiego, ale kto wie może w Hb clinic też byś skorzystał.
Możesz też isć do Starowicza od którego prawie na pewno dowiesz się ze do psychosomatyka.
 

MaxMax

New member
Czy myślicie, że na dolegliwości związane z mięśniami dna miednicy (kłucia i bóle w pęcherzu i cewce) mogą mieć wpływ hemoroidy?
 

procek

Member
@Perpetek mi już przeszło parcie na pęcherz, ale jest lipa z erekcją wciąż. Wcześniej ten mięsień gąbczasty nie wypełniał się krwią, teraz też jamiste. Słabo czuje możliwość kontroli tych mięśni, członka. Mam wizytę u fizjo uroginekologicznego w przyszłym tygodniu, powiedziałem o tym syndromie który wypisałeś. Będzie się zastanawiać. Widzę, że byłeś w Warszawie w HBClinic. Myślę czy tam z moim problemem nie uderzyć. Nie odczuwam jako tako bóli. Jest problem z erekcją, właściwym czuciem parcia na pęcherz i problem z rozluźnieniem podczas wypróżniania. Jedyny ból/dyskomfort mam w odcinku lędźwiowym i czasem jakieś kłucia w kroczu, odbycie, podbrzuszu.

Spróbuj masażu prostaty. Powoduje ukrwienie prostaty i może spowodować szybki powrót erekcji. U mnie przy zwiększeniu objawów ze strony stercza też kiedyś pojawił się epizod z trudnością w osiągnięciu erekcji ale masaż załatwił sprawę raz dwa.
 

Andre1112

New member
Witam Panowie,
Sądzę, że jesteście bardziej zaprawieni w bojach odnośnie tej choroby więc pozwolę sobie przytoczyć swój przypadek i poprosić jednocześnie o wskazówki. Poprosić BARDZO, bo mój komfort życia to ostatnio max. 2/10 więc każda porada będzie dla mnie pomocna.

Przebieg choroby:
2009 - masturbacja w pozycji stojącej, na spięciu, ejakulacja bolesna (kłucie w odbycie, kroczu, uczucie ściśnięcia). I od tamtej pory zaczyna się "jazda"... pierwszy tydzień-dwa: częstomocz, parcie na pęcherz, uczucie "czegoś" w odbycie.

Powyższe dwa objawy z czasem minęły, ale do dnia dzisiejszego pozostały:
- zanik funkcji czucia naturalnego parcia na mocz/stolec,
- załatwienie się możliwe jedynie przez parcie przeponą, ewentualnie skupienie się i relaksację na ile to możliwe,
- przed mikcją zawsze kilka sekund oczekiwania, strumień zazwyczaj mocny, nieprzerywany, jedynie po dłuższym siedzeniu słaby,
- po mikcji zawsze pojawia się kilka dodatkowych kropel, czasem lekkie swędzenie lub kłucie w cewce,
- czasem uczucie spięcia podbrzusza, krocza, zwieracza,
-...najważniejsze - NIEPEŁNA erekcja, mięsień opuszkowo-gąbczasty (ten od dołu członka biegnący do krocza) nie działa - takie mam wrażenie, nie wypełnia się krwią
- zdarzało się kłucie w cewce, w trakcie ejakulacji,
- drgania w odbycie, czasem w lewym udzie, kroczu, podbrzuszu,

Objawy pogarsza: STRES, podświadomy niepokój, lęki, zaparcia (uczucie napięcia mięśni podbrzusza, dyskomfort w kręgosłupie lędźwiowym), długie siedzenie, dłuższy i skomplikowany stosunek wzmaga nadmierne napięcie, masturbacja (tak sądzę, choć początkowo jest dobrze), dźwiganie cięższych przedmiotów połączone z nieświadomym oddychaniem, chłód, być może alkohol.
Objawy wygasza: spacer, basen, ogólny relaks np. jacuzzi, ciepło, niemyślenie o niczym - wakacje w za granicą.

przez lata zaakceptowałem, nauczyłem się z tym żyć i...

Mamy rok 2020 - byłem u urologa (chciałem się przebadać na płodność) z posiewem moczu, PSA, badaniem nasienia żeby wykluczyć prostatę - z resztą, jestem pewien że to nie to. Wszystkie badania się zgadzały. Staraliśmy się z żoną o dziecko, 17 maja normalny stosunek, na drugi dzień podczas ścielenia łóżka w pozycji lekko zgiętej - kichnąłem, naciągnąłem sobie jakiś mięsień w kręgosłupie (po tygodniu przeszło), zacząłem rozciąganie i... wróciłem do punktu wyjścia. Na drugi dzień starania - nie stanąłem na wysokości zadania, stres... potem jeszcze dwa "stosunki" i czułem, że coś jest nie tak, mięśnie odpowiedzialne za erekcję, ejakulację jakby słabsze i nastąpiło pogorszenie od tych dwóch orgazmów, trwa do dziś... erekcja - ZERO, raz się pojawiła po jakichś małych pieszczotach z żoną, ciągłe uczucie parcia na pęcherz, sikam raczej normalnie.

Byłem u fizjo-urogin. i mam zalecenia: pić wodę, relaksować się, unikać alkoholu, coś tam się rozciągać (nie chcę bo tym się dowaliłem), zrobić USG jamy brzusznej. Nieźle mnie przetelepało po masażach i ćwiczeniach u fizjo. Uczucie jakby zimna, a okazało się, że to układ nerwowy. Jestem nieźle spięty pod tym kątem.

Panowie, co robić? Z tym, że nie załatwiam swoich potrzeb fizjologicznych normalnie - zaakceptowałem, jakoś z tym żyłem, ale teraz BRAK EREKCJI, PARCIE na pęcherz. Tak się nie da żyć. Od 3 tygodni nie piję alkoholu, kawy, herbaty, ograniczam cukier, staram się więcej spacerować, piję jakieś zioła, biorę korzeń arktyczny. Poprawa jeśli jakaś jest to minimalna. Nie czuję żadnych bóli, oprócz kręgosłupa czasem - wysoki jestem - 195 cm i szczupły. Co zrobić żeby uczucie parcia na pęcherz zlikwidować, a erekcję poprawić?

Pozdrawiam
Cześć, przeczytałem twój post
Witam Panowie,
Sądzę, że jesteście bardziej zaprawieni w bojach odnośnie tej choroby więc pozwolę sobie przytoczyć swój przypadek i poprosić jednocześnie o wskazówki. Poprosić BARDZO, bo mój komfort życia to ostatnio max. 2/10 więc każda porada będzie dla mnie pomocna.

Przebieg choroby:
2009 - masturbacja w pozycji stojącej, na spięciu, ejakulacja bolesna (kłucie w odbycie, kroczu, uczucie ściśnięcia). I od tamtej pory zaczyna się "jazda"... pierwszy tydzień-dwa: częstomocz, parcie na pęcherz, uczucie "czegoś" w odbycie.

Powyższe dwa objawy z czasem minęły, ale do dnia dzisiejszego pozostały:
- zanik funkcji czucia naturalnego parcia na mocz/stolec,
- załatwienie się możliwe jedynie przez parcie przeponą, ewentualnie skupienie się i relaksację na ile to możliwe,
- przed mikcją zawsze kilka sekund oczekiwania, strumień zazwyczaj mocny, nieprzerywany, jedynie po dłuższym siedzeniu słaby,
- po mikcji zawsze pojawia się kilka dodatkowych kropel, czasem lekkie swędzenie lub kłucie w cewce,
- czasem uczucie spięcia podbrzusza, krocza, zwieracza,
-...najważniejsze - NIEPEŁNA erekcja, mięsień opuszkowo-gąbczasty (ten od dołu członka biegnący do krocza) nie działa - takie mam wrażenie, nie wypełnia się krwią
- zdarzało się kłucie w cewce, w trakcie ejakulacji,
- drgania w odbycie, czasem w lewym udzie, kroczu, podbrzuszu,

Objawy pogarsza: STRES, podświadomy niepokój, lęki, zaparcia (uczucie napięcia mięśni podbrzusza, dyskomfort w kręgosłupie lędźwiowym), długie siedzenie, dłuższy i skomplikowany stosunek wzmaga nadmierne napięcie, masturbacja (tak sądzę, choć początkowo jest dobrze), dźwiganie cięższych przedmiotów połączone z nieświadomym oddychaniem, chłód, być może alkohol.
Objawy wygasza: spacer, basen, ogólny relaks np. jacuzzi, ciepło, niemyślenie o niczym - wakacje w za granicą.

przez lata zaakceptowałem, nauczyłem się z tym żyć i...

Mamy rok 2020 - byłem u urologa (chciałem się przebadać na płodność) z posiewem moczu, PSA, badaniem nasienia żeby wykluczyć prostatę - z resztą, jestem pewien że to nie to. Wszystkie badania się zgadzały. Staraliśmy się z żoną o dziecko, 17 maja normalny stosunek, na drugi dzień podczas ścielenia łóżka w pozycji lekko zgiętej - kichnąłem, naciągnąłem sobie jakiś mięsień w kręgosłupie (po tygodniu przeszło), zacząłem rozciąganie i... wróciłem do punktu wyjścia. Na drugi dzień starania - nie stanąłem na wysokości zadania, stres... potem jeszcze dwa "stosunki" i czułem, że coś jest nie tak, mięśnie odpowiedzialne za erekcję, ejakulację jakby słabsze i nastąpiło pogorszenie od tych dwóch orgazmów, trwa do dziś... erekcja - ZERO, raz się pojawiła po jakichś małych pieszczotach z żoną, ciągłe uczucie parcia na pęcherz, sikam raczej normalnie.

Byłem u fizjo-urogin. i mam zalecenia: pić wodę, relaksować się, unikać alkoholu, coś tam się rozciągać (nie chcę bo tym się dowaliłem), zrobić USG jamy brzusznej. Nieźle mnie przetelepało po masażach i ćwiczeniach u fizjo. Uczucie jakby zimna, a okazało się, że to układ nerwowy. Jestem nieźle spięty pod tym kątem.

Panowie, co robić? Z tym, że nie załatwiam swoich potrzeb fizjologicznych normalnie - zaakceptowałem, jakoś z tym żyłem, ale teraz BRAK EREKCJI, PARCIE na pęcherz. Tak się nie da żyć. Od 3 tygodni nie piję alkoholu, kawy, herbaty, ograniczam cukier, staram się więcej spacerować, piję jakieś zioła, biorę korzeń arktyczny. Poprawa jeśli jakaś jest to minimalna. Nie czuję żadnych bóli, oprócz kręgosłupa czasem - wysoki jestem - 195 cm i szczupły. Co zrobić żeby uczucie parcia na pęcherz zlikwidować, a erekcję poprawić?

Pozdrawiam
cześć,
Przeczytałam twój post i odnośnie zaparć mam identyczna sytuacje, czy udało Ci się jakoś załatwić ten problem albo dojść do jakiejs diagnozy? Bardzo dziękuje za wszelkie informacje
 

lukas900

Active member
Cześć, przeczytałem twój post

cześć,
Przeczytałam twój post i odnośnie zaparć mam identyczna sytuacje, czy udało Ci się jakoś załatwić ten problem albo dojść do jakiejs diagnozy? Bardzo dziękuje za wszelkie informacje
Cześć Andre,
Problemu nie rozwiązałem. Czuję, że mój mięsień - dźwigacz odbytu - jest zbyt napiety, porażony (?).. w jakiś sposób. Lżejsza dieta i ruch dają lepsze samopoczucie i wypróżnianie. Brak ruchu i cięższe jedzenie - na odwrót. Nie zawsze czuje się w pełni wypróżniony, mam trudności z rozluźnieniem na WC.
 

Andre1112

New member
Cześć Andre,
Problemu nie rozwiązałem. Czuję, że mój mięsień - dźwigacz odbytu - jest zbyt napiety, porażony (?).. w jakiś sposób. Lżejsza dieta i ruch dają lepsze samopoczucie i wypróżnianie. Brak ruchu i cięższe jedzenie - na odwrót. Nie zawsze czuje się w pełni wypróżniony, mam trudności z rozluźnieniem na WC.
A czy może miałeś upadek na pośladki albo na plecy na kręgosłup? U mnie był taki upadek. Wiec lekarze zaczęli sugerować ze coś się stało z unerwieniem odbytu i teraz skutkuje to problemami z wydalenie stolca. Ale nie wiem ze to trafna diagnoza czy to nie jest przez po prostu napięte mięśnie zwieracza(według fizjoterapeuty)
 

lukas900

Active member
A czy może miałeś upadek na pośladki albo na plecy na kręgosłup? U mnie był taki upadek. Wiec lekarze zaczęli sugerować ze coś się stało z unerwieniem odbytu i teraz skutkuje to problemami z wydalenie stolca. Ale nie wiem ze to trafna diagnoza czy to nie jest przez po prostu napięte mięśnie zwieracza(według fizjoterapeuty)
Nie, nie.. żadnego upadku u mnie nie było. Po prostu mięśnie kegla / dźwigacz odbytu zbytnio się przeciążył masturbacją w stresie i podczas ejakulacji ostro spięło mi krocze. Kłujący ból poczułem i od tamtej pory mam problem przewlekły.
 

Andre1112

New member
Nie, nie.. żadnego upadku u mnie nie było. Po prostu mięśnie kegla / dźwigacz odbytu zbytnio się przeciążył masturbacją w stresie i podczas ejakulacji ostro spięło mi krocze. Kłujący ból poczułem i od tamtej pory mam problem przewlekły.
A jeszcze kiedyś pisałeś ze było gorzej po ćwiczeniach rozciągających, czy mimo wszystko dalej je robiłeś i było pogorszenie nadal czy w końcu poprawa? Czy może w końcu porzuciłeś te ćwiczenia?
Ja zacząłem i jest jeszcze gorzej. I nie wiem czy to tylko chwilowe i przejdzie czy może te ćwiczenia nie są dla mnie. Dzięki za odpowiedz
 

lukas900

Active member
A jeszcze kiedyś pisałeś ze było gorzej po ćwiczeniach rozciągających, czy mimo wszystko dalej je robiłeś i było pogorszenie nadal czy w końcu poprawa? Czy może w końcu porzuciłeś te ćwiczenia?
Ja zacząłem i jest jeszcze gorzej. I nie wiem czy to tylko chwilowe i przejdzie czy może te ćwiczenia nie są dla mnie. Dzięki za odpowiedz
Po rozciaganiu miałem jakoś gorzej, raz to nawet tragicznie.. bo objawy jak z prostaty (częstomocz, kłucie w cewce). Jak tego nie robię to stan jest niezbyt normalny, ale stabilny. Pomogła mi.. ejakulacja (sic!) gdy było źle. Ogólnie to u mnie popsute są mięśnie kegla, dźwigacz odbytu. Dół członka i żołądź nie wypełniają się do końca krwią :/
 

Andre1112

New member
Po rozciaganiu miałem jakoś gorzej, raz to nawet tragicznie.. bo objawy jak z prostaty (częstomocz, kłucie w cewce). Jak tego nie robię to stan jest niezbyt normalny, ale stabilny. Pomogła mi.. ejakulacja (sic!) gdy było źle. Ogólnie to u mnie popsute są mięśnie kegla, dźwigacz odbytu. Dół członka i żołądź nie wypełniają się do końca krwią :/
Czyli już nie robisz tych ćwiczeń rozciągających o których na forum piszą inni. Nie wiem dlaczego im pomagają a ja mam również po nich gorzej i już nie wiem czym leczyć te napiete miesnie
 

lukas900

Active member
Czyli już nie robisz tych ćwiczeń rozciągających o których na forum piszą inni. Nie wiem dlaczego im pomagają a ja mam również po nich gorzej i już nie wiem czym leczyć te napiete miesnie
Nie robię. Mi pomógł chwilowo antydepresant, czułem się prawie zdrowy. Niestety na dłużej okazał się nieskuteczny, zamierzam podbić znów do psychiatry.
 

taki_tam

Active member
ciekawi mnie ile osób piszących w tym wątku udało się wyleczyć i potwierdzić teorię z mięśniami. Pytanie otwarte, może ktoś się odezwie ;)
 

Arktik

Well-known member
ciekawi mnie ile osób piszących w tym wątku udało się wyleczyć i potwierdzić teorię z mięśniami. Pytanie otwarte, może ktoś się odezwie ;)
Ja też tego u siebie niebwykluczam a nawet mam potwierdzenie od urofizjo pytanie skąd leukocyty w moczu i erytrocyty w próbie stameya. Bakterie były nieliczne na posiewie nie wyszły. Raczej wątpię że unasyn na 6 tygodni zabił mi infekcje jeśli w ogóle ja miałem? Ja mam tylko z objawów właśnie dyskomfort w kroczu. Najpierw byly czestomocz plus pieczenie cewki.
 

Podobne tematy

Do góry