Witajcie, jestem 3 tygodnie po zabiegu obrzezania. Odczucia po "najgorszym" okresie są świetne, cieszę się że się na to w końcu zdecydowałem. Moja samoocena zmieniła się o 180° czuje się teraz zdrowym facetem który nie odczuwa już wstydu rozbierać się przy partnerce, bardzo się cieszę że to wszystko już za mną i rozpoczynam nowy okres swojego życia można powiedzieć z nowym ja. W czwartek byłem na kontroli i doktor powiedział że bardzo szybko mi się wszystko zasklepia, nawet miejsce po pękniętym szwie zmniejsza się z dnia na dzień widać gołym okiem progres zasklepiania się rany. Od czwartku również przestałem nosić opatrunki które już mi są nie potrzebne, octenisept również już odstawiony teraz tylko moczę w rumianku na opuchlizne która również się zmniejsza, wolniej niż sądziłem ale jednak się zmniejsza. Moje pierwsze podejście do ręcznego po zabiegu już za mną mianowicie wczoraj i co prawda trzeba się znowu nauczyć jak to robić ale efekt końcowy jest niesamowicie zadowalający i odczucia są nieporównywalnie lepsze niż przed zabiegiem. Podrzucam zdjęcia i do wszystkich którzy jeszcze się nie zdecydowali, naprawdę warto poświęcić troszkę pieniędzy i późniejszą cierpliwość na dbanie o miejsce po zabiegu ale to co będzie na końcu po zagojeniu się ran po zabiegowych i wygojeniu się sprzętu jest warte każdej minuty i każdej złotówki, by później móc cieszyć się z zdrowotnych efektów które naprawdę poprawiają samoocenę i psychikę. A jeśli ktoś ma zdrowotnie problem z stulejką to marsz do lekarza i to ogarniać bo naprawdę szkoda zdrowia fizycznego i psychicznego na tą głupią przypadłość.