Wiem, że muszę coś z tym zrobić. Właściwie nie coś tylko udać się na zabieg.
Jestem dosyć nerwową osobą, która za dużo bierze do siebie. I mimo przeczytania tutaj kilkudziesięciu opinii różnych osób to chyba jeszcze bardziej się tym stresuję. A gdy myślę już o jakimś cięciu na członku, to już dla mnie tragedia. Ogólnie rzecz biorąc chciałbym to mieć za sobą ale boje się jak cholera.
Gdybyś mógł to powiedz czy rzeczywiście z tą nadwrażliwością jest tak straznie jak mówią i piszą przez te pierwsze dni?
Tez sie balem... Gdyby nie pewna kobieta, ktora poznalem nigdy bym tam nie poszedl ale no coz musialem zrobic to nie tylko dla siebie ale tez dla naszego zwiazku.
Jesli chodzi o sam zabieg to pewnie juz przeczytales, ze znieczulenie miejscowe boli mocno. Niestety trzeba to przyjac zeby zabieg nie bolal.
Ja wybralem znieczulenie ogolnebo balem sie w chuj igly w penisa.
Wybralem sie do urologa, wszedlem powiedzialem konkretnie sie trzeba zrobic obrzezanie - bylem prywatnie. Wyladalem na stole, polozylem sie na plecach, spdonie w dol i szybka diagnoza klasyczna stulejka calkowita, nie ma opcji na stapler trzeba klasycznie. Zapytalem o zniczuelnie ogolne i nie bylo problemu bo jedyne opcje to albo ogolne albo od pasa w dol czyli zastrzyk w kregoslup to juz wybrale to ogolne tak jak planowalem
No i niestety na zabieg czekalem dlugo bo prawie 2 miesiace przez znieczuelnie ogolne... Konsultacja 2 pazdziernika a zabieg 27 listopada.
Dzien wczesniej przyjechalem do wynajetego na 6 dno hotelu. Sam zabieg? przyszedlem na oddzial szpitalny, podpisalem zgody, dostalem zestaw pytan, zalozyli mi wenflon i czekalem za lekarzem wraz z reszta pacjentow.
Mialem tylko delikatnie podniesione cisnienie z nerwow ale nie denerwowalem sie jakos mocno bo wiedzialem, ze kobieta czeka za informacja to mnie to uspokajalo, ze ktos sie o mnie martwi i mysli jak tam moj zabieg. Poszedlem na stol, podlaczyli mnie pod wenflon - mialem znieczulenie podawane dożylnie. Maski inkubacyjnej mi nie zalozyli - dopiero jak usnalem. Byl tam anestezjolog, chirurg urolog i dwie peielgniarki z czego jedna naprawde atrkacyjna i mloda.
Nawet nie wiem kiedy zasnalem xD obudzilem sie jak wyciagali mi to gowno z gardla od inkubacji. Male to nie bylo xD Czulem tak dziwnie, ze czegos brakuje ale UWAGA 0 bolu. Autentycznie 0 bolu po zabiegu. Mialem tak dobrze zrobiony opatrunek, ze moglem chodzic - moje nastepne byly tragiczne, ze z trudem sie poruszalem.
Szybka wizyta w aptece bo nie mialem masci EMOFIX, ktora zalecil lekarz ba rany.
Wrocilem do hotelu, po 24 godzinach zdjalem ten opatrunek i tutaj zrobilem cos na wlasna mysl. Opatrunek zrobilem tylko pod zoledziem! Zoladz byla odkryta a ja nago lezalem/siedzialem w hotelu. Tak posiedzialem od soboty to wtorku rano kiedy to musialem zaczac chodzic ubrany. Targedia na poczatku bo zle robilem opatrunki, zle ukladalem boksreki.
Nadwaraliwosc? To nie jest bol, jedynie jak za szybko wsadzisz go bez opatrunku w gatki to tak bedzie bolec. Za kazdym razem jak sie myjesz boli coraz mniej az nadwrazliwosc znika. Ale czy jest to bol? Nie powiedzialbym... Dopoki sie tam nie uderzysz to po prostu jest nie przyjemne.
Kilka dni po zabiegu - tak okolo 2-4 dnia bedziesz czuc, ze zalujesz tej decyzji ja spojrzysz na swojego penisa, opuchnietego, od krwi itd. Bedziesz sie martwic czy wszystko jest ok.
Bardzo wazne, jest dbanie o higiene! Myjesz penisa, linie szwow delikatnie gazikiem. To bedzie Ci duzo czasu zajmowac. w pracy wal l4 na minimum 3 tygodnie najlepiej.
3 dnia w ogole wyskoczyla mi opuchlizna to ze strachu poszedlem na sor, Urolog dyzurny zdjal opatrunek na sucho.... Zalozyl ten stary wiec zostalem potraktowany nie fajnie ale za to obejrzal dokadnie i stwierdzil, ze wszystko jest ok.
Nastepnie kilka dni spedzilem u dziewczyny. Spalismy osobno.
Dzisiaj jest 18 dzien po zabiegu i penis juz wyglada calkiem spoko. Czekam az wypadna szwy i za jakis czas bedzie mozna zaczac korzystac.
Ja polecam obrzezanie calkowite z cieciem High bo nie tracisz tyle wewnetrznego napletka i masz pewnosc, ze problem nigdy nie wroci a penis wyglada zwyczajnie ladniej.
Nawet sie nie zastanawiaj tylko idz na stol. Ja mialem szczescie, ze spotkalem taka kobiete, ktora byla strasznie wyrozumiala a powiedzialem jej o problemie przed naszym pierwszym spotkaniem.
Nie trac tyle czasu co ja. Poznasz jakas i co? Bedziesz sie bac nawiazac blizsza relacje bo masz problem w spodniach? Pierwszy tydzien jest nie fajny ale pozniej jest coraz lepiej az ostatecznie bedzie dobrze i do noszenia penisa do gory tez sie przyzwyczaisz.
W kazdym razie kiedys bedziesz musial to zrobic a nie licz, ze spotkasz taka jak ja, ktora poczeka cale 4 miesiace za pierwszym seksem. No chyba, ze kogos juz masz to wtedy inna sprawa xD
ja nie zaluje, zalowalem przez moze 2 dni, stracilem apetyt, checi itd jak to zobaczyem co tam sie odwalilo - zdjecia masz w moich postach.
Ale teraz? juz nie moge sie doczekac az szwy wypadna