Hej, chciałem Wam tylko napisać o swoim przypadku, bo po 6 latach w końcu się z zapalenia prostaty wyleczyłem.
Historia w skrócie:
- przewiało mnie i przemarzłem, a potem ból jądra okropny, po jakimś czasie doszedł ból w kroczu
- urolog z Medicoveru przepisal ma cipro na 5 dni
- zero poprawy
- zaczelo sie zycie w bólu i szukanie nowego urologa, probowalem kilku, ale problemem byla diagnostyka, bo wciaz dawalem nasienie na mikrobiologie ale nic nie wychodzilo (to chyba Synowo robilo ale pewnosci nie mam) + lekarze bali sie dawac antyniotyk na dluzej i w ciemno.
- probowalem leczyc sie sam (antybiotykami w ciemno + róznymi suplementami i witaminami, z Niemiec sciagalem szczepionki) - bez wiekszych rezultatow
- 2 lata temu (na 40ke) postanowiłem sobie zrobic prezent i poszedlem do doktora Golabka
- leczenie antybiotykami trwalo 2 lata a diagnostyka robiona w badbaku
- milem 4 bakterie (w tym felisa) i przez te 2 lata powoli wybijalismy jedna baketerie po drugiej
- doktor niezle glowkowal nade mna bo nie ograniczal sie tylko do antybiotykow, ale wlaczyl tez leczenie ochoronne na jelita, przeciwbolowe, itd,
- dodatkowow zrobilem sobie rehabilitacje miesni miednicy
- dzis mnie nic nie boli, dolegliwosci wszystkie zniknely, posiewy sa jalowe
pisze to, bo czytalem posty na tym forum dlugo i intensywnie i czesto sie pojawil temat, ze czemu nikt wyleczony tu nie pisze. A zatem ja pisze i z forum znikam i o temacie prostaty zapominam, ale chce Wam tylko dac, znac, ze warto o siebie walczyc, ze mialem ciezki czas psychiczny, kiedy prostata mocno dawalo mi w kosc, ale ostatecznie odzyskalem swoje zycie
Czy Golabek jest tani? Nie, ale zaden inny lekarz nie mial wiedzy i umiejetnosci, zeby mnie wyleczyc i to on pomogl mi odzyskac moje zycie.
Powodzenia panowie i nie dawajcie za wygrana, te chorobe mozna wyleczyc...a jak ktos mysli, ze jestem trollem, zeby kogos reklamowac, to mozecie sobie tez moje stare posty poszukac z formum