• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzezanie całkowite czy plastyka?

patrok

New member
Siemka, mam 28 lat. Od kilku lat zaczęła mi doskwierać stulejka( pewnie wcześniej bez partnerki nie zwracałem na to aż takiej uwagi) Byłem u dr Jakubowskiego(Kraków), stwierdził że to przez krótkie wędzidełko. Zabieg zrobiony lecz to nie to. Polecił plastykę, lecz jakoś zwlekałem z tą decyzją( już półtorej roku). Podczas wzwodu napletek zsuwa się spowrotem na rzołądz przy każdej próbie odkrycia. Z seksem nie ma problemu jeśli użyje nawilżacza i powoli ściągnę napletek to tak jakby się rozciąga( bez nawilżacza większy dyskomfort na początku). I tu nasuwa mi się pytanie co zrobić:
1. Obrzezanie całkowite anastomatem
2. Plastyka
3. Nie ruszanie na razie bo da się żyć

Co o tym sądzicie co byście wybrali na moim miejscu albo byliście w takiej sytuacji i co wybraliście?

 

nope

Well-known member
1. Bardzo dobry wybór.
2. Spoko ale nie ma pewnosci czy sie uda, no ale zawsze można potem poprawić obrzezaniem.
3. Raczej kiepska myśl.
 

Mateusz1999

Active member
1. Pamiętaj że anastomatem rzadko kiedy wychodzi całkowite ponieważ ekran musi wejść dalej niż cały anastomat dlatego też zazwyczaj po anastomacie wychodzi częściowe. Zdarzają się całkowite jak masz mało napletka ale rzadko.
2. Odradzam, u mnie po plastyce stulejka powróciła i ogólnie często tak się dzieje.
3. Słaby pomysł, widać na zdjęciach że zsunięty napletek jest wyraźnie zwężony, z czasem problem może sie nasilić.
 

patrok

New member
1. Pamiętaj że anastomatem rzadko kiedy wychodzi całkowite ponieważ ekran musi wejść dalej niż cały anastomat dlatego też zazwyczaj po anastomacie wychodzi częściowe. Zdarzają się całkowite jak masz mało napletka ale rzadko.
2. Odradzam, u mnie po plastyce stulejka powróciła i ogólnie często tak się dzieje.
3. Słaby pomysł, widać na zdjęciach że zsunięty napletek jest wyraźnie zwężony, z czasem problem może sie nasilić.
1. To że będzie częściowo zasłonięty w spoczynku nie będzie mi przeszkadzać. Nad tą metodą się zastanawiam tylko dlatego że nie ma szwów i chyba lepiej to wygląda niż tradycyjnie skalpelem
 

Mateusz1999

Active member
Efekt estetyczny po anastomacie jest dużo lepszy niż po klasycznym cięciu. U mnie wcale blizny nie widać na górze, jedynie na dolnej części. Na dniach planuje wrzucić w mój wątek zdjęcie w wzwodzie to sobie będziesz mógł zerknąć.
 
Do góry