No i teraz ciekawa historia.
Zrobiłem 2 badania nasienia, czter tygodnie temu i tydzień temu.
1 badanie:
Pseudomonas aeruginosa - wzrost obfity ++
Wrazliwy na: Amikacynę, Gentamycyne i Ciprofloksacynę
2 badanie:
Pseudomonas aeruginosa - wzrost skąpy ++
Wrazliwy na: Amikacynę, Tobramycynę,
średniowrażliwy na Ciprofloksacynę.
Niestety odpada też fosfomycyna - oporny
Nasienie sprzed miesiąca było lekko żółtawe a to sprzed tygodnia białe.
Wszystko wskazuje, że obecna kuracja wzmacniająco ziołowa ogranicza tą bakterie. Wg Pań laborantek nie poddawać się i kurować się tak dalej bo antybiotyki na nic (Amikacyna, wg antybiogramu najlepsza, penetruje słabo do prostaty a skutki przedawkowania są opłakane).
Niebawem zacznę brać pseudovac więc walka się dopiero zaczyna. Najdziwniejsze, że najpierw Ciprofloksacyna była ok a teraz już bakteria ma ten antybiotyk w poważaniu (wrażliwość <=0,2).
Zobaczcie jak można zrobić się w konia po jednym badaniu. Teraz już wiem dlaczego są tu na forum tacy co biorą antybiole wg antybiogramu i nic to nie pomaga.
Cisnę dalej że swoją "terapią" i zobaczymy gdzie to mnie zaprowadzi. Jestem uradowany, że przed zastosowaniem szczepionki mój organizm już lekko ogarnąl temat
Ps. Oba badania wykonane na szybko dostarczonym nasieniu pozyskanym po masażu prostaty.