Prostatitis -- Research Group Androgen
ww.ciproispoison.com
To ze za pierwszym i drugim i moze trzecim razem po fluorochinolonach ci sie nic nie stalo wcale nie oznacza ze za kolejnym razem bedzie ok.
Kazdy fluorochinolon jest silnie toksyczny niezaleznie od nazwy ze wzgledu na atom fluoru wlasnie.
Ten chemioterapeutyk (bo to nie jest antybiotyk) niszczy caly organizm jak leci, nie wyplukluje sie calkowicie z organizmu i kumuluje. Niszczy/mutuje mitochondrialne DNA i stad te objawy nieodwracalnego zniszczenia komorek i efektow ubocznych. Kazdy z nas ma jakis punkt krytyczny powyzej ktorego ten lek go rozwali - jak jeszcze bardziej zwiekszysz jednorazowa dawke tym wiecej sie go zaakumuluje (watroba nie zdazy go przefiltrowac) i bedzie wieksze p-two niewyobrazalnego cierpienia i wozka inwalidzkiego do konca zycia jak ten chlopak z linku powyzej (tak skonczylo 100tys amerykanow od lat80tych a 1200 umarlo od tej trucizny od razu).
Najbardziej prxerazajace jest to ze objawy moga wystapic kilka miesiecy/lat po odstawieniu, np. Za 5 lat wezmiesz ketoprofen, diclofenak i buch - zbrodnia doskonala.
Ja zaluje ze od razu to swinstwo zazylem wraz z nlpz rok temu (10 dni po 2 tabletki 500mg) a 3 miechy pozniej kolejny konowal mi go przepisal ale wzialem go tylko przez 5 dni bo zle sie czulem odstawilem - i niestety nie mialem tej wiedzy co teraz bo bym go wogole nie brał.
Tak czuje ze wlasnie przez ten lek mam teraz te wszystkie objawy bolu miesni, polineuropatii, patologiczne oslabienie itd.
Zaluje ze zaufalem konowalom, juz nigdy w zyciu tego bledu nie popelnie - jakbym mial wiedze jak sie to leczy to pierwszy antubiotyk na slepo do czasu wyniku antybiogramu, a potem 4 tygodnie tego co zgodnie z antybiogramem, w przypadku nawrotu latarka lightmed (na pewno pomaga, a po roku nawet wyleczy) + wit c duze dawki kilka gram dziennie.
Oczywiscie fluorochinolony wykluczone w kazdym przypadku.
Zapalenie prostaty (i jakiegokolwiek innego narzadu np. zatoki) - przewlekle wyleczalne antybiotykami nie jest chocbys 10 lat sie trul nawet w 100 krotnie wyzszych dawkach gdyz bakterie tworza zgrupowania zwane biofilmami a tam antybiotyk nie siega, wiec tym bardziej nie ma sensu ich brac.
Pozatym chemioterapeutyki/antybiotyki tylko spowalniaja podzial bakterii a nie wytluka ich.
Poczytaj o grupie androgen z odessy - maja sposob na ta chorobe od 15 lat ale niespecjalnie im zalezy aby go rozpowszechnic, a niech ludzie cierpia.
Sam jakbym mial kilka milionow wolnych srodkow zalozylbym klinike leczaca ich sposobem. Klientela nieograniczona konkurencji zadnej. No ale wschod nie ma nawykow biznesowych, to inny swiat.