Witam Was
Jakiś czas temu około 2 lata temu dostałam zapalenia jajników, pochwy, zapalenia pęcherza oraz grzybica. Ból był tak duży, że uniemożliwiał mi siedzenie. Lekarze prywatni ginekolodzy leczyli mnie lekami przeróżnymi tj. Monural, cipronex, Clotrimazolum, macmiror. Dopiero po połączeniu zinnatu i metronidazolu ból powoli zaczął ustępować. Jednak nigdy nie ustąpił na zawsze
Później moje objawy były małe. Zrobiłam wymazy w badbaku. Wyszły paciorkowce, grzybica oraz ureaplazma zarówno w cewce i pochwie. Dodatkowo e cola w pochwie, mocz i posiew czysty.
nie mialam mocnych objawowo, wiec leczenie odkładałam ponieważ już po poprzedniej antybiotykoterapii nie mogłam pozbyć się wulwodyni. Bolał mnie srom okropnie.
jednak objawy wróciły i udałam sie do doktora G. Przeleczona przez niego (miesiąc bactrim, miesiąc orungal, miesiąc antybiotyk na ureaplzme) ale niestety objawy nie zniknęły. Nie zauważyłam żadnej poprawy na antybiotykach. Niestety wilwodynia nasiliła mi się do tego stopnie, że nie byłam w stanie używać leków dopochwowych które mi przepisał a które miały mnie chronić przed grzybica. Każde włożenie kończyło się krwawieniem i paleniem sromu.
Odpuściłam temat i zaczęłam szukać pomocy dalej. Ciągle chodzę na terapię fizjo.
Odwiedziłam najlepszych urologów i ginekologów. Każdy stawiał inną diagnozę od IC po pęcherz nadrekatywny.
w międzyczasie zrobiłam wymaz z pochwy i posiew moczu. Posiew moczu czysty, pochwa czysta ale jeszcze jest mały grzybek. Cewki nie ruszam narazie.
Przeszłam zabieg obstrzykiwania osocza, podawałam dożylnie thiogamme turbo set na regenerację nerwów.
każdy lekarz poleca dulselwie i pregabaline, narazie nie chce tego brać ponieważ dbam o to jak wyglądam a te leki powodowały zatrzymywanie wody.
Jestem po kilku USG bez zarzutu , reznonans bez zarzutu, wykluczona również endometrioza.
Ale do rzeczy na ten moment moje objawy to objawy cewkowe. Pęcherz mnie ju nie boli jedynie przy dotyku jak bada mnie lekarz.
cewka za każdym razem szczypie mnie przy sikaniu ale to też nie byłoby problemem. Najgorsze jest to, że ja kładę se zdrowa i wstaje chora. Jak nie śpię bo no. Imprezuje to czuję się super. Jak położę się spać o 22 to wstaje chora o 7 i ból trzyma mnie tak do 13/14. Muszę dużo wypić rano żeby wysikać się z dwa razy i ból odpuszcza. Po seksie nie mam pogorszenia, czasami czuję, że mnie ta cewka boli przy seksie ale mam wrażenie, że po seksie ja zdrowieje.
zaczęłam stosować naltrexon oraz escitil na noc i dzisiaj miałam poranek bez bólu.
prowze o pomoc i pokierowanie gdzie mogę się jeszcze udać i co sprawdzić.
chciałabym być w pełni zdrowa kobieta
Aaaa i może, to też ważne mam dość duże hemoroidy i zespół przekrwienia miednicy.
Pozdrawiam Was i zdrowia życzę !
Jakiś czas temu około 2 lata temu dostałam zapalenia jajników, pochwy, zapalenia pęcherza oraz grzybica. Ból był tak duży, że uniemożliwiał mi siedzenie. Lekarze prywatni ginekolodzy leczyli mnie lekami przeróżnymi tj. Monural, cipronex, Clotrimazolum, macmiror. Dopiero po połączeniu zinnatu i metronidazolu ból powoli zaczął ustępować. Jednak nigdy nie ustąpił na zawsze
Później moje objawy były małe. Zrobiłam wymazy w badbaku. Wyszły paciorkowce, grzybica oraz ureaplazma zarówno w cewce i pochwie. Dodatkowo e cola w pochwie, mocz i posiew czysty.
nie mialam mocnych objawowo, wiec leczenie odkładałam ponieważ już po poprzedniej antybiotykoterapii nie mogłam pozbyć się wulwodyni. Bolał mnie srom okropnie.
jednak objawy wróciły i udałam sie do doktora G. Przeleczona przez niego (miesiąc bactrim, miesiąc orungal, miesiąc antybiotyk na ureaplzme) ale niestety objawy nie zniknęły. Nie zauważyłam żadnej poprawy na antybiotykach. Niestety wilwodynia nasiliła mi się do tego stopnie, że nie byłam w stanie używać leków dopochwowych które mi przepisał a które miały mnie chronić przed grzybica. Każde włożenie kończyło się krwawieniem i paleniem sromu.
Odpuściłam temat i zaczęłam szukać pomocy dalej. Ciągle chodzę na terapię fizjo.
Odwiedziłam najlepszych urologów i ginekologów. Każdy stawiał inną diagnozę od IC po pęcherz nadrekatywny.
w międzyczasie zrobiłam wymaz z pochwy i posiew moczu. Posiew moczu czysty, pochwa czysta ale jeszcze jest mały grzybek. Cewki nie ruszam narazie.
Przeszłam zabieg obstrzykiwania osocza, podawałam dożylnie thiogamme turbo set na regenerację nerwów.
każdy lekarz poleca dulselwie i pregabaline, narazie nie chce tego brać ponieważ dbam o to jak wyglądam a te leki powodowały zatrzymywanie wody.
Jestem po kilku USG bez zarzutu , reznonans bez zarzutu, wykluczona również endometrioza.
Ale do rzeczy na ten moment moje objawy to objawy cewkowe. Pęcherz mnie ju nie boli jedynie przy dotyku jak bada mnie lekarz.
cewka za każdym razem szczypie mnie przy sikaniu ale to też nie byłoby problemem. Najgorsze jest to, że ja kładę se zdrowa i wstaje chora. Jak nie śpię bo no. Imprezuje to czuję się super. Jak położę się spać o 22 to wstaje chora o 7 i ból trzyma mnie tak do 13/14. Muszę dużo wypić rano żeby wysikać się z dwa razy i ból odpuszcza. Po seksie nie mam pogorszenia, czasami czuję, że mnie ta cewka boli przy seksie ale mam wrażenie, że po seksie ja zdrowieje.
zaczęłam stosować naltrexon oraz escitil na noc i dzisiaj miałam poranek bez bólu.
prowze o pomoc i pokierowanie gdzie mogę się jeszcze udać i co sprawdzić.
chciałabym być w pełni zdrowa kobieta
Aaaa i może, to też ważne mam dość duże hemoroidy i zespół przekrwienia miednicy.
Pozdrawiam Was i zdrowia życzę !