UPDATE: Zabieg laserowo czy tradycyjnie
Hej maly update - jestem juz pare dni po zabiegu laserowym (wtorek). Sam zabieg i w ogole wizyta w klinice expres - krotki wywiad, ogledziny i od razu ciecie - calosc ok 10 minut i z glowy. Zastrzyk przeciwbolowy w wedzidelko praktycznie bezbolesny, a nastepnie ciecie laserem juz zupelnie bez czucia.
Na wedzidelku jedyny slad bezposrednio po zabiegu to niewielki ciemny strupek, zupelnie bez krawienia. W przeciwienstwie do zabiegu tradycyjnego, nie bylo tez potrzeby brania zwolnienia z pracy na kilka dni, gojenie wydaje sie byc o wiele prostrze - lekarz poinformowal mnie ze pierwsza faza gojenia to ok 10 dni, a nastepnie do miesiaca, kiedy blizna bedzie swieza, mozna juz normalnie dzialac, ale ze wzmozona ostroznoscia
Niepotrzeby byl rowiez zaden opatrunek, lekarz jedynie posmarowal miejsce ciecia mascia (bez koniecznosci smarowania sie samemu pozniej). W domu nalezy jedynie utrzymywac rane w czystosci i przemywac woda z mydlem.
Po pierwszej nocy po zabiegu pojawilo sie troszke krwi (naprawde sladowe ilosci), a pozniej juz zadnego wiecej krwawienia. Caly czas doslownie zero bolu, jedynie bardzo lekkie szczypanie zaraz po operacji. Nie wiem jak wyglada sprawa ze szwami po zabiegu skalpelem, ale po laserze nie ma zadnych niedogodnosci przy wyproznianiu itp., nie ma zadnego dyskomfortu.
Za jakis tydzien dam jeszcze znac jak wyglada sprawa po lepszym wygojeniu, ale juz teraz mi sie wydaje ze w stanie spoczynku napletek schodzi lepiej.
Edit: jeszcze o cenie - calosc 200 PLN, w tym koszt konsultacji/samego zabiegu.