Zabieg, a formularz o prace mundurowe

[dog]

Z samego poczatku przepraszam za tytul, ktory moze sie wydac nieco niezrozumialy, ale nie jestem zbyt dobry w formulowaniu tytulow
Mam 18 lat i w przyszlosci jak napisalem zamierzam byc "w mundurze": policja, straz, wojsko (hmm moze nawet jakies jednostki specjalne, gdzie zdrowie trzeba miec jak ryba i wypytuja sie o wszystko) i chodzi mi o to czy gdybym musial napisac przebyte zabiegi w formularzu, to czy wiadomosc o usunieciu stulejki kwalifikowala by mnie do tej pracy czy nie, i czy w ogole jest jakikolwiek sens wspominac o niej. No wiecie u nich kazdy drobiazg ma znaczenie, a "sklamanie" (czytaj pominiecie napisania o operacji moze spowodowac odrzucenie aplikacji). Wiem ze nie jest to forum militarne, ale gdyby ktos mial jakies informacje na ten temat, to z calego serca bylbym wdzieczny gdyby mogl sie wypowiedziec.

 

[Nobbs]

Przecież jak staniesz na komisję lekarską to i tak lekarz zobaczy że nie masz napletka więc jaki jest sens ściemniania? Przecież obrzezanie nie jest operacją na otwartym sercu więc w żaden sposób nie wpływa na Twoją sprawność fizyczną (no, może zaraz po zabiegu ) więc w żaden sposób Cię nie dyskwalifikuje jako kandydata do służb mundurowych (za to jeżeli tego nie zrobisz to mogą Cię nie przyjąć).

 

[dog]

Uff no to glaz spadl mi z serca . Dzieki i pozdrawiam.

 

[adeptwiedzy]

Ja kiedyś pytany przez lekarza o przebyte operacje dla porządku powiedziałem o zabiegu, a on na to że chodzi o poważne operacje, a nie o kosmetykę. Myślę, że w Twoim przypadku również nikt nie uza tego za coś poważnego, co by Cię dyskwalifikowało. Jeśli pytają należy mówić prawdę, ale nie sądzę, żeby uważano to za coś poważnego.

 

[Nobbs]

Przecież nie obcinają ręki, nogi czy nie robią przeszczepu serca. Odcinają tylko kawałek skóry-więcej tracisz przez cały rok z całego ciała