Witajcie chłopaki!
Od czego by tu zacząc, może od tego że pisałem kiedys (kilka miesięcy temu) zupełnie zrozpaczony tu na forum, chyba w temacie "zapalenie prostaty"... Byłem zdołowany, zniszczony i pokonany, czułem się fatalnie. Miałem częstomocz, miałem pieczenie i chyba nawet problem z porządnym wysraniem. Moje życie (a mam 20 lat) na pewno na jakosci straciło. Aż do pewnego momentu, przyszedł dzień kiedy poszedłem na siłke, i po przyjsciu, po solidnym treningu, zupełnie nie mogłem się odlac. Spanikowałem, zdecydowanie spięcia mięśni również odegrały role. Bolał pęcherz i członek... chciałem dzwonic na pogotowie, bo objawy były jakby wstrzymania moczu, jednak z pomocą przyszła mi moja kobieta
Przyniosła książke i zacząłem czytac o masażach, ale nie o zwykłych masażach prostaty, tylko o akupresurze. Pomyslałem sobie a idź kobieto z tą książką, przeciez to farmazony nic z tego i tak nie będzie, strata czasu itp. Ale ponieważ przy takim stanie nie powinno się odmawiac pomocy to tez telefon na bok i postanowiłem zaufac dziewczynie... Powiem tak, nawet sobie nie wyobrażacie jakie było moje zdziwienie jak chwile po masażu stóp, poszedłem się odlac... Jest strumien pomyslałem mięsnia się uspokoiły czy cos, ogolnie sie uspokoiłem i to na pewno kwestia psychy lub mięsni albo i obu jednoczesnie. Jednak pomimo moich myśli pomyślałem "to przeciez tylko godzinka dziennie" więc zaprzągłe moją kobiete do roboty :lol: do masażu rzecz jasna... Masowała dzień w dzień co wieczór około 20-21 na noc... objawy się nasiliły, ale wiedziałem (bo przeczytałem że to normalne, później wyjasnie jak to działa) że to dobrze. Nie mogłem uwierzyc że to pomaga, po dwóch tygodniach już minął mi częstomocz
mogłem już na lajcie siąśc na wykładzie i słuchac tej nudy :lol: uśmiech pojawiał się częsciej niż kiedykolwiek wczesniej... Jednak wiedziałem że nie można poprzestawac, zasada najwazniejsza, skoro kurestwo tyle mnie męczyło to na pewno nie odejdzie sobie od tak... trzeba dużo jeszcze przeprowadzic masaży... No i dziś mija 3 miech od pierwszych masaży, powiem wam tak, NIGDY W ŻYCIU BYM NIE UWIERZYŁ ŻE TO GÓWNO ZADZIAŁA... Dziś biore knige i niemal że mam ochote pocałowac ale bez przesady żeby laska się nie obraziła :lol:
Zmierzając do końca bardzo polecam akupresure, wiem jaka to męka wiem co znaczy miec doczynienia z tym kurestwem i wiem teraz jak się tego pozbyc, nadal masuje stopy choc teraz znacznie rzadziej niż wczesniej, efekty:
- Mega podniosiona potencja
- ochota na sex niebywała
- poranne wzwody bardzo silne i oczywiscie nie bolesne
- Sperma bez żelek, ciągła i biaława
- Jądra (które też zresztą masowałem 5 minut dziennie przed snem :lol: ) twarde i bez żadnych zgrubien czy innych "atrakcji"
- sranie na plus
- Usmiech na mordzie ->bezcenne
Powiem tak chlam dziś na potęge, jem co chce, mam wyjebane na jakies diety, pije napoje gazowane i niegazowane, i choc nie wierzyłem w sukces tej metody dziś wiem że byłem głupi. Zauważcie to nie jest żadna reklama, nie chce pieniędzy ani nic w tym stylu, wiem jak to boli, uwierzcie mi. Masowałem tak:
-Nerki 5minut,
-Moczowody 5minut,
-Pechęrz 5minut,
-Prostata 5 minut
- no i jądra ale to już nie na stopie :lol: też 5 minut choc to nie zawsze
Pamiętam że przez pierwszy tydzien jadłem czosnek bleee, ale jadłem, nie wiem czy on też dołożył cegiełke do tego wszystkiego ale mówie co robiłem itp. bo chce pomóc...
Także generalnie zapisuje się tu do grona wyleczonych, bo nie czuje żadnych objawów itp.
Chłopaki Wiary Troche i na bank wszystko będzie dobrze, jestem żywym przykładem 8) i szczerze ta godzinka dziennie to jest naprawde mało, a uwierzcie mi warto...
Polecam metodę i trzymajcie się wszyscy jesli ktos by miał jakies pytania to pytac i sie nie pierdolic, wzystko powiem, o ile bede znał odp. :wink: