Wiadomość dla potomnych jak to wszystko wygląda.
Ze skierowaniem trzeba się udać do izby przyjęć w szpitalu, oni zakładają historię choroby i skierują Cię do odpowiedniego oddziału w szpitalu, tam pokazujesz dokumenty z izby i czekasz na lekarza, albo pielęgniarkę, która powie co dalej. Ja musiałem czekać 2 godziny, po czym dostałem taką śmieszną kamizelkę zawiązywaną na plecach i szlafrok. Kazali mi się rozebrać i ubrać tylko w tą kamizelkę i szlafrok + oczywiście jakieś kapcie) czekasz na lekarza, u mnie to było z 30 minut. Przychodzi pielęgniarka, bierze Cię na wózek i wiezie na salę operacyjną. Tam Ci już wszystko powiedzą, trzeba się położyć itd. po chwili leżenia lekarze zabierają się do roboty, dostałem z 5 zastrzyków w penisa ze znieczuleniem (chyba najgorszy moment) potem lekarz sprawdzał, czy coś jeszcze czuję, powiedziałem że tak, więc dostałem jeszcze jeden zastrzyk. Potem leżenie i gadanie z lekarzami przez jakieś 25 minut. Zero bólu, czegokolwiek. Dodatkowo atmosfera jest bardzo fajna, wszyscy przyjaźnie nastawieni. Raz nawet weszła jakaś pielęgniarka i coś tam zarzuciła żartem, że lekarzowi kawa stygnie żeby się pospieszył, także wszystko fajnie. Potem schodzisz ze stołu, na wózek i z powrotem na ten odział, gdzie czekałeś. Czekasz z godzinke, przychodzi ten lekarz który operował, zaprasza Cię, żebyś wszystko pokazał, stwierdza, że jest ok i dostajesz wypis do domu. Tyle
Z Rzeczy, które warto zabrać ze sobą:
-kapcie
-szlafrok
Nic więcej nie potrzebowałem.
(Jednak polecam sobie spakować osobna torbę z rzeczami jakby trzeba było zostać 3 dni, jakaś pidżamę, sztućce itd, ja taką torbę zostawiłem w samochodzie, żeby była pod ręką)