wczoraj miałem urodziny i mój mały przyjaciel miał trening bojowy ;D dużo chodzenia , wypiłem 3 piwka , spaliłem troszkę , nie widziałem małego po tej akcji , ale pewnie jest ok , bo nic nie boli ;D zaczynam się przyzwyczajać , opatrunki porobione tak , żeby dobrze robić siuru , żołądź się chyba powoli adaptuje , naskórek się już łuszczy . Mam takie wrażenie , że po tych 8 dniach gdy rany się podgoiły mogę chodzić i funkcjonować normalnie , opatrunki zrzucę w przyszły weekend , a teraz niech mój mały przyzwyczaja się do lekkich otarć gazą i uderzeń , wczoraj tylko co jakiś czas poprawiałem go aby patrzył w górę . Miałem pełną erekcję , nie była mocno bolesna , szczytowałem z lekką pomocą , delikatne uciski i lekkie pocieranie , jednak trochę to trwało . Ciekawe jak to będzie jak mój sprzęt ruszy do boju .
A jak jest u Was ? Ile czasu trwa prokreacja ? Czy ma ktoś z Was porównanie wrażeń z przed i po zabiegu ? Na innych forach spotyka się różne opinie , jednak zależy mi na opiniach Waszych , gdyż jest tu Was najwięcej i piszecie szczerą prawdę , bo większość członków forum przeszła przez to samo co ja przechodzę teraz ;D