jankowalski_1988
New member
Pojawią się pytania na PW i na mailu jak wygląda u mnei sytuacja.
Wygląda świetnie! No... może bardzo dobrze.
Pewnie niebawem pożegnam się na stałe z forum.
Zdjęcia sprzed 4 dni (17 dni po)
Imgur
Imgur
Imgur
Imgur
Jak widać wszystko było wygojone ale przeszkadzały mi trochę szwy, które - tu już jestem pewien - mój organizm rozpuszcza bardzo ługo.
Jeśli takie drobne niteczki (naprawdę to co chirurg zrobił przy poprawce było arcymistrzostwem) nie znikają same tylko trzeba im pomagać, to znak że lepiej unikać jakichkolwiek zabiegów wymagających szycia
W międzyczasie usunąłem (na różne sposoby - moczenie, wyciąganie (a właściwie wycinanie) i smarowanie kolejnymi maściami) resztę szwów i dziś jest tak:
Imgur
Imgur
Imgur
Imgur
Biorąc pod uwagę to co było nie mogę narzekać.
Gdzieś tam "z góry" jest opuchlizna, może nawet odrobinę większa niż 4 dni temu ale... to nic. Nie wygląda na taką która miałaby zostać a nawet jeśli to nie będę narzekał.
Bardziej mnie zawiodło że penis jest "skręcony" (nie zgięty!) nieco w lewo.
Tu ostatnia rzecz. Od dziecka ten kawałek skóry łączący się z wędzidełkiem miałem w jednym miejscu skrzywiony (przed żołędziem się prostował).
Teraz skóra została przyszyta w miejscu skrzywienia więc czeka mnie trochę treningów żeby go wyprostować ale... ale wszystko lepsze od tej opony którą POKONAŁEM!
Wygląda świetnie! No... może bardzo dobrze.
Pewnie niebawem pożegnam się na stałe z forum.
Zdjęcia sprzed 4 dni (17 dni po)
Imgur
Imgur
Imgur
Imgur
Jak widać wszystko było wygojone ale przeszkadzały mi trochę szwy, które - tu już jestem pewien - mój organizm rozpuszcza bardzo ługo.
Jeśli takie drobne niteczki (naprawdę to co chirurg zrobił przy poprawce było arcymistrzostwem) nie znikają same tylko trzeba im pomagać, to znak że lepiej unikać jakichkolwiek zabiegów wymagających szycia
W międzyczasie usunąłem (na różne sposoby - moczenie, wyciąganie (a właściwie wycinanie) i smarowanie kolejnymi maściami) resztę szwów i dziś jest tak:
Imgur
Imgur
Imgur
Imgur
Biorąc pod uwagę to co było nie mogę narzekać.
Gdzieś tam "z góry" jest opuchlizna, może nawet odrobinę większa niż 4 dni temu ale... to nic. Nie wygląda na taką która miałaby zostać a nawet jeśli to nie będę narzekał.
Bardziej mnie zawiodło że penis jest "skręcony" (nie zgięty!) nieco w lewo.
Tu ostatnia rzecz. Od dziecka ten kawałek skóry łączący się z wędzidełkiem miałem w jednym miejscu skrzywiony (przed żołędziem się prostował).
Teraz skóra została przyszyta w miejscu skrzywienia więc czeka mnie trochę treningów żeby go wyprostować ale... ale wszystko lepsze od tej opony którą POKONAŁEM!