Anonymous2
New member
Witam,
Zabieg miałem 6 Czerwca. Pełne obrzezanie. Pierwszą noc zaliczam raczej do nie udanych, spałem 2 godziny . Druga była już lepsza - ok 5 godzin! I z dnia na dzień już coraz lepiej. Przez pierwsze 4/5 dni męczyły mnie tylko poranne wzwody które starałem się jak najszybciej likwidować, pamiętam, że pewnego poranka było to trudne ponieważ ok. 5 razy wzwód pojawiał się ponownie..
Cały czas dbam o mojego pikaczu tzn cały czas ma gazik ochronny na żołędzi, smaruję ją maścią z Vit. A, wacek jest w pozycji " do góry " od tygodnia. Nie przemęczam się zbytnio ( przed pierwsze 4 dni prawie cały czas leżałem w łóżku ). Od czasu do czasu wyjdę z psem na spacer, pójdę po coś do sklepu - zacząłem to robić chyba w piątek.
Opatrunek miałem zmieniany w sobotę, lekarz powiedział, że wszystko jest super, piękny wacek. Poinformowałem go, że 4 lipca wybieram się z dziewczyną na wakacje i wiadomo.. chciałoby się uprawiać seks więc zapytałem czy będzie to możliwe, powiedział, że tak. Aktualnie jak patrze na mojego WACUSIA zaczynam w to wątpić. Pod żołędzią widzę .. właśnie .. nie wiem co to jest, wygląda jak rozbebrane mięsko.. Ale byłoby to dla mnie dziwne bo nic mnie nie bolil, nie czuję bólu nawet podczas wzwodów. Oczywiście odczuwam, że coś było robione ale to chyba normalne.
A więc pokazuję Wam zdjęcie ( nie jest zbyt piękne więc wchodzicie na własną odpowiedzialność, chodzi o obrzydzenie do wacka innej osoby i to tak jakby "mięsko" ),
http://www.wgraj.org/zdjecie/17332
Jakieś opinie?
Coś jest nie tak?
To prawda, że za trzy tygodnie ( 4 lipca ) będę już w stanie kochać się z dziewczyną? ( doktor tak mówił, ufam mu, jest bardzo miłym człowiekiem lecz tu chodzi o mojego skarba więc wolę się upewnić i poznać opinię ludzi którzy mnie nie znają - to normalne )..
Zabieg miałem 6 Czerwca. Pełne obrzezanie. Pierwszą noc zaliczam raczej do nie udanych, spałem 2 godziny . Druga była już lepsza - ok 5 godzin! I z dnia na dzień już coraz lepiej. Przez pierwsze 4/5 dni męczyły mnie tylko poranne wzwody które starałem się jak najszybciej likwidować, pamiętam, że pewnego poranka było to trudne ponieważ ok. 5 razy wzwód pojawiał się ponownie..
Cały czas dbam o mojego pikaczu tzn cały czas ma gazik ochronny na żołędzi, smaruję ją maścią z Vit. A, wacek jest w pozycji " do góry " od tygodnia. Nie przemęczam się zbytnio ( przed pierwsze 4 dni prawie cały czas leżałem w łóżku ). Od czasu do czasu wyjdę z psem na spacer, pójdę po coś do sklepu - zacząłem to robić chyba w piątek.
Opatrunek miałem zmieniany w sobotę, lekarz powiedział, że wszystko jest super, piękny wacek. Poinformowałem go, że 4 lipca wybieram się z dziewczyną na wakacje i wiadomo.. chciałoby się uprawiać seks więc zapytałem czy będzie to możliwe, powiedział, że tak. Aktualnie jak patrze na mojego WACUSIA zaczynam w to wątpić. Pod żołędzią widzę .. właśnie .. nie wiem co to jest, wygląda jak rozbebrane mięsko.. Ale byłoby to dla mnie dziwne bo nic mnie nie bolil, nie czuję bólu nawet podczas wzwodów. Oczywiście odczuwam, że coś było robione ale to chyba normalne.
A więc pokazuję Wam zdjęcie ( nie jest zbyt piękne więc wchodzicie na własną odpowiedzialność, chodzi o obrzydzenie do wacka innej osoby i to tak jakby "mięsko" ),
http://www.wgraj.org/zdjecie/17332
Jakieś opinie?
Coś jest nie tak?
To prawda, że za trzy tygodnie ( 4 lipca ) będę już w stanie kochać się z dziewczyną? ( doktor tak mówił, ufam mu, jest bardzo miłym człowiekiem lecz tu chodzi o mojego skarba więc wolę się upewnić i poznać opinię ludzi którzy mnie nie znają - to normalne )..